Po materiale „Wiadomości”: TVP ma przeprosić uczestnika demonstracji Obywateli RP
Telewizja Polska ma przeprosić Sławomira Nałęcza za pokazanie go w materiale „Wiadomości” jako osobę, zakłócającą w 2017 roku tzw. „miesięcznicę smoleńską” w ramach demonstracji Obywateli RP. Nadawca ma ponadto zapłacić mężczyźnie 5 tys. zł. zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny.
11 kwietna 2017 w roku w głównym wydaniu „Wiadomości” ukazał się materiał „Ordynarna prowokacja” autorstwa Marcina Tulickiego i Aleksandry Ceglarskiej, z którego narracji wynikało że przedstawione w nim osoby zakłócały odbywające się dzień wcześniej obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej.
Demonstrowali wówczas nieprzychylni władzy Obywatele RP, którzy – jak wykazano przed sądem - sprzeciwiali się ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej wbrew woli rodzin.
Pracownik GUS zarzucił TVP manipulacje
Relacjonując ich demonstrację, TVP kilkukrotnie pokazała pracownika GUS, Sławomira Nałęcza. Na filmie widać m.in. jak- trzymając białą różę – skanduje „Pisowska komuna”.
Mężczyzna miał z powodu tego materiału kłopoty w pracy. Szefostwo GUS chciało nałożyć na niego karę nagany w postępowaniu dyscyplinarnym, ale pracownik się od tego odwołał i został oczyszczony z obu stawianych mu zarzutów przez Wyższą Komisję Dyscyplinarną przy Kancelarii Premiera a następnie przez Sąd Apelacyjny w Warszawie.. Zarzuty w sprawie dyscyplinarnej opierały się wyłącznie na materiale TVP i dotyczyły manifestowaniania poglądów politycznych przeciwko rządzącej partii oraz naruszenia wizerunku służby cywilnej.
Nałęcz utrzymywał, że pokazywany przez „Wiadomości” i portale TVP materiał jest zmanipulowany i nierzetelny - nie pokazuje np. agresywnych zachowań demonstrantów z „miesięcznicy”, na które Obywatele RP odpowiadali okrzykami. Zaś zawarty w materiale komentarz (opisujący Obywateli RP, w tym jego samego jako „ordynarnych prowokatorów”), nie odpowiadał prawdzie.
Równocześnie z bronieniem się przed zarzutami dyscyplinarnymi Sławomir Nałęcz podał do sądu Telewizję Polską, zarzucając bezprawne wykorzystanie wizerunku, fałszywą narrację (np. podczas prezentowania jego twarzy narrator materiału wypowiada słowa o zakłócaniu hymnu), oraz manipulację w pokazywaniu demonstracji (w tym jego samego) m.in. poprzez przedstawienie w kontekście osób, które protestowały przy zupełnie innych okazjach używając przy tym wulgaryzmów a także w kontekście osoby mającej prokuratorskie zarzuty o handel kobietami. W ten sposób doszło do naruszenia jego wizerunku i dóbr osobistych.
TVP ma przeprosić i zapłacić 5 tys. zł
Nałęcz domagał się przeprosin i usunięcia materiału ze strony internetowej Telewizji Polskiej. W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował: TVP ma umieścić przeprosiny za naruszenie dóbr osobistych (także i prawa do wizerunku) obok materiału w internecie (mają być widoczne przez 30 dni) i zapłacić 5 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny, nie wiadomo, czy strony się od niego odwołają.
- Sprawa trwała ponad 3,5 roku, ale warto było przekonać się, że sądy w RP potrafią jeszcze wydać wyrok, z którego widać, że TVP ŁŻE – napisał w mediach społecznościowych Sławomir Nałęcz.
Dołącz do dyskusji: Po materiale „Wiadomości”: TVP ma przeprosić uczestnika demonstracji Obywateli RP
Żenada.
Taki wyrok tylko zachęci goebbelsoidów do szkalowania i szczucia na politycznych/ideologicznych oponentów