„O tym się nie mówi” i „Rinke. Za zamkniętymi drzwiami” jesienią w TTV
TTV w jesiennej ramówce pokaże trzy nowości. Widzowie już mogą oglądać court-show „Sędzia Anna Maria Wesołowska”, a w kolejnych miesiącach na antenie zadebiutują programy „O tym się nie mówi” i „Rinke. Za zamkniętymi drzwiami”. - Konsekwentnie stawiamy na programy o charakterze reality, a dodatkowo w większości przypadków mamy nosa z doborem bohaterów i postaci telewizyjnych - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Lidia Kazen, dyrektor programowa TTV.
Pierwszą nowością TTV jest reaktywowany po ponad 8 latach court-show „Sędzia Anna Maria Wesołowska”, którego premierowe odcinki oglądać można od poniedziałku do czwartku o godz. 18.00, począwszy od 2 września. Jest to polska wersja niemieckiego formatu „Sędzia Aleksander Hold”, która emitowana była w TVN w latach 2006-2011.
Formuła fabularno-dokumentalnego cyklu polega na rozpatrywaniu różnych spraw karnych. Wszystkie rozprawy poprowadzi Anna Maria Wesołowska - sędzia Sądu Okręgowego w Łodzi, która gra w serialu samą siebie.
- Od poprzedniej edycji „Sędzi Anny Marii Wesołowskiej” minęło ponad 8 lat, a mimo to program wciąż gromadził dużą widownię, bo bardzo mocno dotykał problemów zwykłych ludzi. Nie można też zapomnieć, że Anna Maria Wesołowska jest jedną z niewielu prawdziwych osobowości w polskiej telewizji - niezmiennie lubianą, cały czas czynną i aktywną na swoim polu zawodowym. To sprawiło, że zdecydowaliśmy się na produkcję nowych odcinków i wsparcie nimi naszego codziennego pasma w access prime-time - komentuje portalowi Wirtualnemedia.pl Lidia Kazen, dyrektor programowa TTV.
„O tym się nie mówi” i „Rinke. Za zamkniętymi drzwiami” od października
Druga z jesiennych nowości TTV to program „O tym się nie mówi”. W każdym odcinku cyklu pojawią się bohaterowie, którzy wylosują trudne i intymne pytania dotyczące sfery seksualności, inności i różnorodnych społecznych tabu. Odpowiadając na nie, podzielą się z widzami swoimi doświadczeniami i wiedzą.
Produkcja na antenie stacji zadebiutuje późną jesienią (początkowo miała być emitowana od 4 października, ale termin ten ulegnie zmianie).
Dwa dni później widzowie zobaczą pierwszy odcinek innej nowości - programu „Rinke. Za zamkniętymi drzwiami” (emisja w niedziele o 22.30) będącego polską wersją holenderskiego formatu „5 days inside”. W tym cyklu widzowie oczami Rinke Rooyensa zobaczą, jak od środka wygląda życie w takich miejscach jak ośrodek terapii uzależnień, szpital psychiatryczny, hospicjum, czy dom poprawczy. Prowadzący spędzi pięć dni i nocy w każdej z tych lokalizacji, aby poznać historie zarówno przebywających tam osób, jak i pracowników.
„Rinke. Za zamkniętymi drzwiami” to kolejna produkcja, którą Rinke Rooyens produkuje na zlecenie TTV. Do tej pory widzowie tej stacji mogli obejrzeć jego serię „Rinke. Na krawędzi”, w której przez ponad rok spotykał się z osobami bezdomnymi.
- Jestem ciekawa jak zostanie przyjęta kolejna produkcja Rinke Rooyensa, bo tematy w programie są bardzo odważne i dotykają spraw, o których na co dzień nie chcemy myśleć. Największą trudnością tego projektu było zdobycie zaufania zarówno pokazywanych instytucji jak i przebywających w nich bohaterów. Rinke to zrobił i nie nadużył go. Dzięki temu oglądamy świat za zamkniętymi drzwiami oraz wzruszamy się razem z prowadzącym i jego bohaterami – komentuje nam Lidia Kazen. - Z mojej perspektywy, w tym wypadku mało obiektywnej, dawno nie spotkałam w polskiej telewizji tak emocjonalnego i poruszającego programu - wyraża swoją opinię.
Kontynuacje
Jesienią widzowie TTV oglądać mogą również kontynuacje sprawdzonych programów. W poniedziałki o godz. 22.00 (od 2 września) stacja pokazuje premierowe odcinki 11 sezonu hitowego programu „Gogglebox. Przed telewizorem”.
- To jest fantastyczna sytuacja mieć na antenie jedenasty sezon programu, który na początku wywoływał uśmieszki pełne politowania, a dziś prowokuje tylko do dobrej zabawy przed telewizorem. Tak olbrzymi sukces tego programu wynika z udanej adaptacji brytyjskiego formatu, która była możliwa dzięki prawdziwym i wyrazistym uczestnikom, którzy w naturalny sposób komentują to co widzą w telewizji - mówi szefowa TTV. - Najlepsze premierowe odcinki w wiosennym sezonie osiągały nawet po 12-13 proc. udziału w grupie komercyjnej, czyli takie wartości jakie są typowe dla tzw. wielkiej czwórki - informuje.
Dzień później o tej samej porze (od 3 września) widzowie mogą oglądać drugi sezon cyklu „Vlogbox. W necie”, którego formuła oparta jest na wyżej wymienionym formacie „Gogglebox. Przed telewizorem”.
- Oczywiście kontynuujemy program „Vlogbox. W necie”, ponieważ projekt ten ma bardzo duży potencjał. Jego wiosenne premiery może nie osiągnęły fantastycznych wyników oglądalności, ale powtórki regularnie notowały po 8-10 proc. udziałów w rynku, a czasem było to nawet kilkanaście procent. I trudno nie dostrzec, że to dość zbliżony scenariusz do tego, w jaki budowała się popularność „Goggleboxa” - komentuje portalowi Wirtualnmedia.pl Kazen.
W tym sezonie stacja postanowiła zwiększyć liczbę emisji cyklu „Królowe życia”, który tygodniowo ma nie jedną, a dwie premiery - w piątki i soboty o 22.00.
- „Królowe życia” żyją dobrze i prowadzą się barwnie. Mają swoje grono wielbicieli, jak i niechętnych komentatorów, którzy też czasem podglądają program, aby być na bieżąco. Dla jednych i drugich postanowiliśmy w tym sezonie zwiększyć liczbę emitowanych tygodniowo premierowych odcinków z jednego do dwóch. Tym samym widzowie zobaczą w sezonie 24 odcinki, w których to życie co chwila podrzucało coraz to nowe sytuacje. Nasi widzowie słyszeli zapewne o poważnym wypadku samochodowym Dagmary z Kłodzka, wystawnym ślubie Izy i Patryka z Poznania czy kryzysie i rozstaniu Rafała i Gabriela z Głogowa. Teraz będą mogli w piątkowe i sobotnie wieczory obejrzeć to szczegółowo - mówi nam Lidia Kazen.
TTV pokazuje również kolejne sezony takich tytułów, jak: „Usterka”, (środy o 22.00), „Kossakowski. Wtajemniczenie” (środy o 22.30), „Orzeł czy reszka?” (czwartki o 22.30), „Patentowi na…” (od wtorku do czwartku o 21.00), czy „Damy i wieśniaczki. Za granicą” (piątki o 18.00).
- Sukces TTV w ostatnich sezonach pokazuje, że stacja nie jest tylko gwiazdą jednej ramówki. Konsekwentnie stawiamy na programy o charakterze reality, a dodatkowo w większości przypadków mamy nosa z doborem bohaterów i postaci telewizyjnych. To sprawia, że widz przychodzi do TTV po bardzo konkretne emocje oraz dla swoich ulubionych bohaterów i programów. Dzięki temu w 2019 roku były dni, kiedy TTV była piątym kanałem na rynku - komentuje szefowa stacji. - Naszym celem jest ugruntowanie pozycji i osiągnięcie wyniku na poziomie 3,3-3,4 proc. w grupie komercyjnej 16-49 - prognozuje rynkowy udział dla całego 2019 roku.
W 2018 roku udział TTV w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów wyniósł 2,14 proc.
Dołącz do dyskusji: „O tym się nie mówi” i „Rinke. Za zamkniętymi drzwiami” jesienią w TTV
Na szczęście jest jeszcze googlebox