Towarzystwo Dziennikarskie chce uczestniczyć w procesach wytaczanych dziennikarzom przez sędziów. „Próba zastraszania mediów”
Członkowie Towarzystwa Dziennikarskiego będą uczestniczyli jako obserwatorzy w procesach, wytaczanych dziennikarzom przez sędziów związanych z „dobrą zmianą” - poinformowała organizacja w oświadczeniu. - Składane akty oskarżenia traktujemy jako próbę zastraszenia mediów - uważa.
Sygnatariusze pisma wyliczają, że w „ostatnim czasie sędziowie związani z ministrem Zbigniewem Ziobrą zaczęli atakować media: występować o zakazy publikacji i kierować akty oskarżenia przeciwko dziennikarzom i publicystom”. - Celem są wszyscy, którzy nie dali się zastraszyć i ujawniali kulisy organizowania przez sędziów Zbigniewa Ziobry hejtu uderzającego w sędziów przeciwnych upolitycznieniu sądów - podkreślają.
We wrześniu sędzia Tomasz Szmydt pozwał dziennikarkę Onetu, Magdalenę Gałczyńską, autorkę kilku tekstów o Emilii S. Gałczyńska ujawniła korespondencję internetową S. z wiceministrem sprawiedliwości Łukaszem Piebiakiem, w której ustalali, jak rozpowszechniać informacje mające kompromitować niektórych sędziów, przede wszystkim ze stowarzyszenia Iustitia krytykującego reformę sądownictwa wprowadzaną przez obecny rząd.
Podobne akty oskarżenia skierował przeciwko Annie Mierzyńskiej i Piotrowi Pacewiczowi (publicystom portalu OKO.Press) członek Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, Konrad Wytrykowski. - Towarzystwo Dziennikarskie solidaryzuje się z pozywanymi. Składane akty oskarżenia traktujemy jako próbę zastraszenia mediów. Zapowiadamy, że jako organizacja społeczna będziemy obserwować inicjowane postępowania i gdy wyrażą na to zgodę pozywani, przystąpimy do postępowań, wspierając atakowanych przez obecną władzę - czytamy w oświadczeniu organizacji.
W konsekwencji tekstów publikowanych w Onecie ze stanowiska zrezygnował wiceminister sprawiedliwości, Łukasz Piebiak. Zapowiedział też działania prawne wobec Onetu za to, że „rozpowszechnia pomówienia oparte na relacjach niewiarygodnej osoby”.
Dołącz do dyskusji: Towarzystwo Dziennikarskie chce uczestniczyć w procesach wytaczanych dziennikarzom przez sędziów. „Próba zastraszania mediów”