TOMASZ ZUBILEWICZ
Tomasz Zubilewicz -prowadzący prognozę pogody w TVN i TVN24. Rozpoczynał swoją karierę w TVP
Marcin Szumichora: Jak zaczęła się Pana przygoda z telewizją?
W sierpniu 1994 roku zgłosiłem się do konkursu na prezentera prognozy pogody w TVP 1. Spośród 40 kandydatów mnie uznano za osobowość godną zainteresowania i wraz z 3-ma innymi osobami rozpoczęto szkolenie. 7 marca 1995 roku zadebiutowałem na antenie , w rannej pogodzie. Do TVP dostałem się więc bez żadnych znajomości i bez układów.
Dlaczego zaczął Pan prowadzić prognozę pogody ?
Z wykształcenia jestem geografem, a w wojsku zdobyłem zawód meteorologa. Sprawy pogodowe więc, nie są mi obce i dlatego rozumiem komunikaty meteo. Wiem co może sprawiać trudność przeciętnemu widzowi, dlatego podaję pogodę w miarę ludzkim językiem , wolnym od zatok niżowych, czy klinów barycznych.
Jak trafił Pan do TVN ?
W maju, czerwcu 1997 roku, osoba odpowiedzialna za grafik prezenterów w TVP 1, przestała mnie umieszczać na dyżurach głównych pogody. Od Szefostwa , słyszałem jednak o swojej pracy pozytywne opinie. Doświadczyłem na sobie, jak działają układy i układziki w TVP, miałem być tym od zastępstw. Nikt w mojej sprawie nie zrobił jednak niczego. Kiedy na początku lipca dostałem propozycję pracy w nowej komercyjnej stacji TVN, możliwości rozwoju zawodowego, szkolenia w USA i wyższych zarobków, podjąłem decyzję o emigracji z TVP. Miałem równolegle propozycję zatrudnienia w porannym programie Kawa czy Herbata, ale wybrałem jednak Augustówkę.
Jeśli miałby Pan zrobić klasyfikację prognoz pogody emitowanych w polskich stacjach telewizyjnych , jak ona wyglądałaby ?
Nie chcę przeprowadzać klasyfikacji polskich prognoz pogody, bo osobiście znam wielu prezenterów. Prywatnie czasem spotykam się z Jackiem Skibą, a jestem wdzięczny za współpracę Lucynie Grobickiej i Grażynie Padee.
Z pośród światowych prognoz najbardziej lubię oglądać brytyjskie.
Od paru tygodni działa pierwszy polski kanał informacyjny - TVN24. Co ile minut nadawana jest prognoza pogody i czy będzie różniła się jakoś od tej emitowanej w TVN?
W TVN 24 pogoda rano ma być co 15 minut, po południu co 30.
Nowa grafika, ale źródło prognozowania to same, tzn. USA. Dzięki wielu wejściom na żywo, można szybko uaktualniać pogodę, a o to chodzi w prognozie.
Przewidzianych jest docelowo 4 prezenterów( w tym dwie panie). Na razie , dopóki nie wróci Maria Popielarska z urlopu macierzyńskiego , pracujemy w trójkę.
Od lipca na wizję wszedł nasz dotychczasowy synoptyk Tomasz Wasilewski, który będzie już na stałe prezentować pogodę. Z zawodu jest klimatologiem , lubi swoją pracę i wie co mówi.
Jak wygląda Pana zwykły dzień pracy ?
Stawiam się w pracy około południa. Zapoznaję się z materiałami meteo, później rozmowa z synoptykiem, przebieralnia, makijaż i hola do studia.
W TVN 24 praca idzie na okrągło, więc w pełnej mobilizacji zostaję do wieczora. Wejścia z pogodą na żywo co pół godziny, od czasu do czasu jakaś pogoda z off-u. Jeśli znajdę chwilę ruszam do Chińczyka na jakiś ryż z kurczakiem. Jeśli nie to zasiadam do sałatek warzywnych u nas w TVN. W międzyczasie przeglądam internet, szukam ciekawostek pogodowych, piszę artykuły o pogodzie.
W środy i w soboty jeden z naszych redakcyjnych telewizorów nastawiam na mecze. Do domu wracam dość zmęczony.
Jest Pan znany jako fan piłki nożnej . Czy nigdy nie chciał Pan prowadzić programów sportowych ?
Za młodu myślałem o pracy w redakcji sportowej, ale życie jednak przyniosło inne rozwiązanie. Jestem jednak silnie zaprzyjaźniony z naszą redakcją sportową i na bieżąco śledzimy to co się dzieje w sporcie. Razem też gramy w piłę, a w kwietniu nasza drużyna zdobyła tytuł najlepszej drużyny wśród dziennikarzy, w rozgrywkach halowych piłki nożnej a w niedzielę pokonaliśmy artystów.
Jakie są Pana marzenia związane z telewizją ?
Marzenie związane z pracą w telewizji to nadawanie prognozy pogody z gór w zimę, i w lato z Helu podczas sztormu. Jestem po rozmowach ze swoim nowym szefem, taka możliwość będzie w TVN 24 już w najbliższej przyszłośći. Szukam też sponsora na takie właśnie pogodowe wyprawy, rozmowy się toczą.
Czy zostanie Pan w TVN?
W TVN jestem zatrudniony na etacie, bezterminowo. Jeśli chodzi o propozycje pracy z innych stacji TV, takowych nie miałem , zresztą na Augustówce jest mi dobrze. Współpracuję z kilkoma gazetami pisząc felietony pogodowe, czasami wtrącę coś o telewizji.
Dołącz do dyskusji: