Tomasz Lis o kulisach pracy w tvn
"Musiałbym zdradzać takie historie, których zdradzać nie chcę. Powiem ogólnie: były sytuacje, kiedy trzeba było kłaść wszystko na szali, żeby ocalić twarz"
Od wtorku 11 lutego Tomasz Lis już nie pracuje w tvn, gdy decyzją zarządu stacji został zwolniony. A jak Lis wspomina te ponad sześć lat pracy w tvn?
W wywiadzie udzielonym tygodnikowi "Przekrój" powiedział, że władze tvn wielokrotnie próbowały nie dopuścić do emisji niektórych materiałów.
- Ja byłem niesterowalny w tym sensie, że mając mocną pozycję zawodową, nie tylko wewnątrz firmy, nie dawałem gwarancji, że w pewnych kluczowych momentach spełnię rolę narzędzia - mówi dla "Przekroju" Tomasz Lis.
Najczęściej próby nacisku miały miejsce przed kampania wyborczymi czy to do Sejmu czy prezydenckimi.
- Musiałbym zdradzać takie historie, których zdradzać nie chcę. Powiem ogólnie: były sytuacje, kiedy trzeba było kłaść wszystko na szali, żeby ocalić twarz, ale zwykle wychodziło na moje - dodaje Lis.
Tomasz Lis jednak nie chce mówić o konkretnych przypadkach.
- Bo, po pierwsze, odbywało się to najczęściej w cztery oczy, więc pewnie mielibyśmy jedno zeznanie przeciwko drugiemu, a po drugie, nie chcę, żeby ostatnie tygodnie przesłoniły mi ostatnie lata. A ja tu spędziłem sześć wspaniałych lat, razem z ludźmi przeżyłem nadzwyczajną przygodę, coś stworzyliśmy i nie chcę zalewać się żółcią - mówi Lis.
Przeczytaj cały wywiad z Tomaszem Lisem.
Dołącz do dyskusji: Tomasz Lis o kulisach pracy w tvn