Terytorialsi powołali grupę „Honor”, monitorującą media i internet. Cel: obrona dobrego imienia
Wojska Obrony Terytorialnej powołały Grupę Zadaniową „Honor”. Jej członkowie mają monitorować media i media społecznościowe pod kątem treści, naruszających dobre imię Terytorialsów. - Treści szkalujące będą poddane natychmiastowej kwalifikacji czynu i z odpowiednim wnioskiem oddane do sądu - oznajmia Maria Kołtunowska z zespołu prasowego WOT. Bezpośredni impuls do powołania grupy miał dać film Netflixa "W lesie dziś nie zaśnie nikt 2".
W komunikacie prasowym monitoring mediów pod kątem naruszania dobrego imienia nazywany jest „misją”. - W związku z narastającą ilością treści pojawiających się w domenie informacyjnej o charakterze znieważającym, zniesławiającym i godzącym w dobre imię żołnierzy OT oraz formacji samej w sobie, powołano grupę zadaniową, reagującą na nieodpowiedzialne wypowiedzi osób publicznych czy internautów – czytamy w informacji prasowej.
W grupie - prawnicy i policjant
Internet w poszukiwaniu drażliwych (z punktu widzenia WOT) treści mają przeglądać ochotnicy rekrutujący się z jednostek Terytorialsów. - Na pilne ogłoszenie w komunikatorze wewnętrznym o zgłaszanie się do grupy zadaniowej, odpowiedziało kilkadziesiąt osób- informuje Maria Kołtunowska. - Wykorzystując potencjał żołnierzy OT, posiadających wykształcenie oraz doświadczenie prawnicze, oraz żołnierzy swobodnie poruszających się w internecie, utworzono grupę szybkiego reagowania prawnego.
W zespole znaleźli się studenci prawa, prawnicy, ale także były policjant, który w czynnej służbie zajmował się ściganiem osób szkalujących dobre imię policjantów. Za koordynację prac zespołu odpowiada szef Oddziału Prawnego Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej, a wykonywanie obowiązków na rzecz grupy zadaniowej, ma być dodatkowo gratyfikowane punktowo w wewnętrznych kwalifikacjach – informuje zespół prasowy.
Cel: natychmiastowa reakcja
Członkowie grupy „Honor” będą mieli za zadanie reagowanie na „ewidentnie szkalujące honor żołnierza wypowiedzi osób publicznych”, ale także wyszukiwanie treści w social mediach, a nawet w komentarzach pod artykułami czy postami. - Zespół będzie zajmował się także treściami zgłaszanymi przez żołnierzy OT, czy przez osoby mocno dotknięte czy obrażone treścią dotyczącą naszej formacji, na jaką natknęły się w internecie czy w mediach – pisze Maria Kołtunowska.
Z „Honorem” mają też współpracować „społeczne inicjatywy”, skupione np. wokół strony Obroncy.org. - Przedstawiciele wolnych zawodów prawniczych oferują bezpłatną pomoc prawną żołnierzom Wojska Polskiego, funkcjonariuszom Straży Granicznej oraz członkom ich rodzin w wypadku skierowanych wobec nich gróźb karalnych – czytamy w obwieszczeniu.
Impulsem – produkcja Netflixa
Jak nieoficjalnie się dowiadujemy, choć pomysł na powołanie grupy monitorującej media nie jest nowy, jednym z najsilniejszych impulsów do jej utworzenia było zamieszczenie treści szkalujących WOT w filmie Netflixa pt. „W lesie dziś nie zaśnie nikt 2” .
W produkcji pokazano bezradność policji w starciu z bezwzględnymi potworami. Funkcjonariuszka wzywa więc na pomoc Wojska Obrony Terytorialnej – ale ci w filmie pokazani są jako dwaj panowie w średnim wieku z „piwnymi” brzuchami, którzy leżą przed telewizorem i popijają piwo. Nad ich fotelami wisi symbol swastyki. Dalej Terytorialsi są przedstawiani jako nieudacznicy, którzy nie potrafią nawet posługiwać się bronią. W sprawie wizerunku WOT w filmie interweniować mają posłowie PiS, którzy w rozmowie z nami nie kryli oburzenia.
WOT to jedna z wizytówek Prawa i Sprawiedliwości. Proces ich tworzenia rozpoczął na początku rządów tej partii ówczesny minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. W sierpniu WOT liczyły 30 tys. żołnierzy.
Dołącz do dyskusji: Terytorialsi powołali grupę „Honor”, monitorującą media i internet. Cel: obrona dobrego imienia
Prosze podac adres - przyjedziemy, pogadamy …