Szef PR dla Zagranicy odpiera zarzuty
Marek Cajzner, szef Polskiego Radia dla Zagranicy odpiera wszystkie zarzuty, skierowane pod jego adresem przez kierowników części redakcji językowych. W dokumencie, do którego dotarliśmy, Cajzner oskarża ich o niechęć do zmian, a wręcz wygodnictwo.
Sprawa jest związana z otwartym listem, który na początku listopada wystosowali do zarządu Polskiego Radia kierownicy pięciu redakcji językowych Polskiego Radia dla Zagranicy. Zażądali w nim przywrócenia do pracy Adama Burakowskiego, odwołanego – na wniosek Cajznera - ze stanowiska zastępcy dyrektora tej anteny. Zdaniem kierowników redakcji, zwolnienie ze stanowiska Burakowskiego mogło być efektem podpisania przez niego protestu w sprawie przygotowanej przez Cajznera strategii rozwoju programu (więcej na ten temat).
Według informacji, do jakich dotarł serwis Wirtualnemedia.pl, w Polskim Radiu trwa obecnie ostra dyskusja, dotycząca tej sprawy. Cajzner wystosował do zarządu Polskiego Radia specjalny list, w którym wyjaśnia wszystkie okoliczności tej sprawy. Szef Polskiego Radia dla Zagranicy czuje się dotknięty całą sytuacją i jest zdziwiony faktem, że kierownicy redakcji językowych z jednej strony twierdzą, że zawarte przez niego w strategii postulaty i diagnozy są im dobrze znane, a z drugiej strony zarzucają mu, że strategia powstawała bez ich udziału.
Cajzner stwierdza, że „z kilkoma wyjątkami, od żadnego szefa redakcji językowej nie otrzymał żadnych propozycji ani pomysłów na własną przyszłość”. Według niego, prawie wszyscy szefowie redakcji językowych manifestowali „chęć trwania w obecnej formie, mimo zmieniającego się otoczenia medialnego i technologicznego, zachowań odbiorców, sposobów konsumpcji informacji i korzystania ze środków przekazu”. Cajzner stwierdza wprost, że niechęć do reform świadczy wręcz o wygodnictwie szefów poszczególnych redakcji.
Przygotowana przez Marka Cajznera strategia dla Polskiego Radia dla Zagranicy zakłada m.in. wypracowanie z budżetu programu środków na badania rynku, promocję, oceny programowe, rozbudowę internetu oraz poszerzenie stron internetowych o dodatkowe języki. Przeprowadzenie tych zmian jest możliwe tylko po cięciu kosztów w poszczególnych redakcjach.
Dołącz do dyskusji: Szef PR dla Zagranicy odpiera zarzuty
Marek Kokos zwany "Bezstronnym" ostatnio zasłynął nie tylko jako Wielki Etyk. Jak się okazuje, Marek Kokos to także nie mniej wielki strateg (taki wielki on strateg, jak i wielki on etyk). Swoje nakreślone nadzwyczaj ostrym piórem (a konkretnie to nie żadne pióro, tylko długopis Parkera, model URBAN) dzieło pt. "Strategia Marka Kokosa rozwoju Radia dla Zagranicy" zaczął z powodzeniem wprowadzać w życie zanim jego zarysy zostały przelane na papier.
Jednym z pierwszych kroków poczynionych przez Marka Kokosa – tak pod koniec wiosny – w kierunku realizacji przyszłej Strategii było definitywne wstrzymanie emisji audycji nadawanych przez Polskie Radio dla Polaków na Ukrainie – w Równem i w Żytomierzu. W taki oto sposób Wielki Strateg Marek Kokos powiedział swoje "A".
Po powiedzeniu "A" Marek Kokos szykuje się obecnie do powiedzenia mocnego "B". Po Równem i Żytomierzu wkrótce Polacy mieszkający na Białorusi również będą mogli słuchać błogiej ciszy: Wielki Strateg planuje już od stycznia wstrzymać nadawanie polskich audycji na terytorium Białorusi. Wg Marka Kokosa (on to wie!) Baćka Łukaszenka lepiej niż Polskie Radio potrafi zadbać o białoruską Polonię zapewniając jej właściwy dostęp do informacji prosto z Polski oraz stały kontakt z językiem ojczystym. Wielki Strateg Marek Kokos doskonale to rozumie – i dlatego uznał, że w takiej sytuacji Polskie Radio dla Zagranicy (gdzie sam występuje w charakterze dyrektora) powinno ustąpić pola Baćce Aloszy. Marek Kokos zresztą nie ukrywa swojej fascynacji polotem i stylem tego męża stanu.
Dzięki wsparciu swojego przyjaciela serdecznego w Zarządzie Radia niejakiego Władka Bogdanoskiego (chłopak nadzwyczaj rezolutny i pojętny) Marek Kokos planuje wstrzymać nadawanie audycji Polskiego Radia nie tylko na Białorusi, w Żytomierzu i Równem, ale taż w innych miastach na Ukrainie. Będzie to możliwe już niebawem.
Marek Kokos niedawno zetknął się z oporem niewdzięcznych niedowiarków, co to śmieli powątpiewać w genialność jego Strategii. To i wyrzucił takiego jednego precz z pracy – nikt mu nie będzie robił w poprzek.
Marek Kokos bowiem Wielkim Strategiem jest. Strateg nad strategi, etyk nad etyki!
Z tym zwijaniem – tak jak piszesz – to dobrze, a nawet jeszcze lepiej. Jednakowoż wydaje mi się, że odkryta i wyśledzona przez Ciebie zależność pomiędzy zwijaniem radia, a tym, czy tam pracowałem lub nie pracowałem – to bardzo mocny i wyraźny, acz niestety mylny, trop.
W Twoim rozumowaniu zawarty jest zasadniczy błąd spowodowany prawdopodobnie brakiem wiary w talenta i geniusz Marka Kokosa. Polskie Radio dla Zagranicy bowiem w żadnym wypadku nie będzie zwijane. Wprost przeciwnie – będzie ono rozwijane i to na wielką skalę. Dzięki realizacji pod każdym względem nowoczesnej i promieniującej globalnym myśleniem Strategii Marka Kokosa Polskie Radio dla Zagranicy będzie się rozwijać – i to piorunem. Ono zresztą – użyjmy tutaj bardziej adekwatnego czasu teraźniejszego – już się rozwija i to nadzwyczaj dynamicznie.
Jak wiadomo, dzięki staraniom Wielkiego Etyka i Stratega w jednej osobie Marka Kokosa Polacy z Żytomierza i Równego już od paru miesięcy mają możliwość delektowania się niczym niezmąconą ciszą, która, jak wiadomo, prowadzi wprost do wyzwolenia umysłów słuchaczy. Już niebawem w podobny błogostan zostaną wprowadzeni Polacy mieszkający na Białorusi oraz w pozostałych miastach na Ukrainie. A zadba o to niestrudzony Marek Kokos.
Po dokończeniu i dopięciu dzieła swego Marek Kokos uczciwie zasłuży na kolejny tytuł: Wielkiego Inżyniera i Konstruktora. Jako twórca Niemego Radia dla Rodaków na Wschodzie zapisze się we wszystkich annałach i innych ważnych księgach (wikipedia też niechybnie zostanie uzupełniona) – i będą o nim uczyć w szkołach na wszystkich możliwych poziomach. Sam Marek Kokos zresztą również będzie miał niejedną okazje wspomnieć o sobie (choć znany jest ze swej wrodzonej skromności), gdyż obok licznych obowiązków znajduje czas na prowadzenie tu i tam wykładów dla studentek i studentów.
Geniusz anteny i mikrofonu Marek Kokos nie mógłby działać tak dziarsko i żwawo, gdyby nie miał poczucia solidnego wsparcia na Górze. Kłody mu niewdzięcznicy i ślepcy pod nogi rzucają. Cała masa niedowiarków – nie przymierzając takich niestety jak Ty – co to majaczą i bredzą o jakimś „zwijaniu”.
Na szczęście Marka Kokosa wspiera Kierownictwo Radiowe. Niestety, nie całe. Dlatego warto tutaj wspomnieć o dwóch najbardziej zasłużonych osobach, które poznały się na Marku Kokosie i służą mu pomocą i asekuracją bezcenną. Chodzi o Władka Kargula z Zarządu i o jego szefa – Wielkiego Orangutana w pingielkach (doprawdy niemały okaz) we własnych osobach.
Marek Kokos, Władek Kargul i Orangutan w pinglach – to drużyna która osobiście gwarantuje rozwój Polskiego Radia dla Zagranicy na Wschodzie i we wszelkich innych możliwych i niemożliwych kierunkach.