„Studio Polska” z antysemickimi tweetami widzów. Jacek Łęski: to błąd oprogramowania, a nie zła intencja
Podczas ostatniego wydania „Studia Polska” w TVP Info pokazano kilka wpisów twitterowych widzów o wydźwięku antysemickim. Prowadzący Magdalena Ogórek i Jacek Łęski skrytykowali takie treści. - Zawiódł mechanizm zatwierdzania tweetów do emisji, wybierany był 1, ale ze względu na ich ogromną liczbę wskakiwały jeszcze kolejne. Błąd oprogramowania, a nie zła intencja - wyjaśnił Łęski. Prezes TVP Jacek Kurski dodał, że wpisy pojawiły się wskutek ataku trolli.
Ostatni odcinek „Studia Polska” był poświęcony relacjom polsko-niemieckim w kontekście obchodzonej w sobotę 73. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau, a także podnoszonych od kilku miesięcy przez polityków PiS postulatów reparacji od Niemiec oraz działań niemieckich Jugendamtów wobec niektórych polskich rodzin mieszkających w Niemczech.
Dodatkowy kontekst pojawił się w sobotę po południu, kiedy niektórzy izraelscy politycy (m.in. premier i ambasadorka tego kraju w Polsce) i dziennikarze skrytykowali przyjętą przez Sejm zmianę ustawy o IPN zakładającą możliwość karania za używanie stwierdzenia „polskie obozy śmierci”.
Podczas programu wyświetlane są zawsze wpisy twitterowe z tagiem „#StudioPolska”. W ostatnim wydaniu pokazano kilka tweetów o charakterze antysemickim. „Wreszcie pokazują prawdziwą twarz IZRAEL i całe lobby Żydowskie; Zasłona z Żydów opadła i pokazali swoją prawdziwą twarz - przemysł holokaustu służy im do wyłudzania nieustannie od Polski wielomiliardowych wyimaginowanych roszczeń”, „Dajmy następne 100 milionów na żydowskie cmentarze” - czytamy w niektórych z nich. „Nienawidzę obłudy. Typowe dla Żydów - tylko my cierpieliśmy” - stwierdzono w innym.
Świetnie @tvp_info. Musicie prowokować do antysemityzmu, jeszcze bardziej dolewać oliwy... i bez względu jak bardzo bredzą niektórzy izraelscy politycy, nie macie prawa prowokować do zła, do antysemityzmu. Wstyd #TVPINFO, dziś #HolocaustMemorialDay pic.twitter.com/XHSoXpKAdG
— Andrzej Szaja 🇵🇱🇪🇺 (@AndrzejSzaja) 27 stycznia 2018
Już w trakcie programu tweety przestały być emitowane, a prowadzący Magdalena Ogórek i Jacek Łęski odcięli się od nich. - Proszę tego nie oznaczać jako „Studio Polska” - zaapelował Łęski. - My sobie nie życzymy tego typu przekazu - dodała Ogórek.
Na Twitterze Jacek Łęski wyjaśnił, dlaczego takie wpisy pojawiły się w programie. - Zawiódł mechanizm zatwierdzania tweetów do emisji, wybierany był 1, ale ze względu na ich ogromną liczbę wskakiwały jeszcze kolejne. Błąd oprogramowania, a nie zła intencja, wyraźnie powiedzieliśmy to w czasie programu. W pewnym momencie wstrzymaliśmy emisję tt - opisał.
Prowadzący @ogorekmagda i @jacekleski stanowczo odcinają się i potępiają antysemickie wpisy, jakie pojawiły się na Twitterze z hashtagiem #StudioPolska 👍👏 pic.twitter.com/OkJBMia78t
— Samuel Pereira (@SamPereira_) 27 stycznia 2018
Niektórzy dziennikarze wyrazili na Twitterze oburzenie, że takie wpisy wyświetlono w programie. - Antysemici pracują w TVP? Przecież takie rzeczy są absolutnie niedopuszczalne! Ci, którzy wrzucili to na pasek i akceptowali powinni natychmiast zostać zwolnieni dyscyplinarnie - napisał Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej”. - Te paski powinny zakończyć obecność programu „Studio Polska” na antenie - ocenił Dariusz Grzędziński z „Faktu”. - Wywalałabym za taki numer, w taki dzień, przy takim kryzysie. To jest kurza twarz rządowa telewizja - stwierdziła blogerka Kataryna.
- Antysemickie paski w TVP będą niestety ważną częścią opowieści nie o tym jaka jest tv pod rządami PIS-u, ale jaka jest Polska i jacy są Polacy.W TVP codziennie wybija teraz szambo. Ale antysemickie paski to eksplozja w szambie. Odpowiadają za to nie jacyś „paskowi”. Odpowiada ten, który propagandzistę zrobił szefem publicznej tv i dał przyzwolenie, by wlała się do niej fala kłamstwa, manipulacji i plugastwa - ocenił Tomasz Lis z „Newsweek Polska”.
Skrót programu #StudioPolska. pic.twitter.com/m6EYAbMhWV
— TVΠ Korea (@tvpiKorea) 28 stycznia 2018
- To nie jest głupota. To podłość i propagowanie czystego antysemityzmu. Telewizja narodowa już dawno sięgnęła dna. Teraz sięgnęła najgorszego ścieku. I to w takim dniu. Ekipa medialna państwa PiS już nigdy nie zmyje z siebie tej hańby. Rzygać się chce - skrytykował Przemysław Szubartowicz z Wiadomo.co. - Niebywałe. To znacznie wykracza poza propagandowe paski o opozycji - napisał Michał Kolanko z „Rzeczpospolitej”.
Zawiódł mechanizm zatwierdzania tweetów do emisji, wybierany był 1, ale ze względu na ich ogromną liczbę wskakiwały jeszcze kolejne. Błąd oprogramowania, a nie zła intencja, wyraźnie powiedzieliśmy to w czasie programu. W pewnym momencie wstrzymaliśmy emisję tt #StudioPolska
— Jacek Łęski (@jacekleski) 27 stycznia 2018
- Nie ma zgody TVP na antysemickie wpisy. „Studio Polska” na żywo odcięło się od kilku, które wlały się w wyniku ataku trolli, nie intencji TVP - dodał Jacek Kurski, prezes Telewizji Polskiej.
Nie ma zgody @TVP na antysemickie wpisy. Studio Polska na żywo odcięło się od kilku, które wlały się w wyniku ataku trolli,nie intencji TVP https://t.co/4MrjzBrXvY
— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) 28 stycznia 2018
- Jakieś konsekwencje dla osób, które nie chciały/nie potrafiły tego powstrzymać? - zapytał Krzysztof Berenda z RMF FM. - Atak trolli? Nieładnie tak o własnych widzach, których wpisy się wpuszcza na antenę. W tym odcinku, jak i w poprzednich. Może po prostu zrezygnować z pasków skoro tam same takie? - zasugerowała Kataryna. - Czy można zrobić coś, aby podobna sytuacja już się nie powtórzyła? Może ręczna moderacja? - napisał Marcin Makowski z „Do Rzeczy”.
Niektórzy komentujący zwrócili też uwagę na fragment dyskusji w „Studiu Polska”, w którym jedna z osób z widowni mocno skrytykowała wypowiedź Adama Sandauera ze Stowarzyszenia Primum non Nocere. - Wszyscy praktycznie rozmawiamy o Żydach. My jako jedyny naród pomagaliśmy tym Żydom. A teraz Żydzi cały czas mają jakieś roszczenia do nas - stwierdziła.
- Poprzednio wymyślano im od Żydów w marcu ’68. Taki pan bił mnie po twarzy, dostałem pięścią od oficera policji. I nie życzę sobie… mam obywatelstwo polskie, nie znam hebrajskiego, nie jestem obrzezany - odpowiedział Sandauer, który chciał też wyjść ze studia. Magdalena Ogórek zaapelowała do wszystkich gości w studiu o nieobrażanie się.
- Wpisy same się wlały a publiczność klaszcząca po antysemickim ataku pewnie do studia sama się wpuściła a do klaskania zmusił ją Tusk z Sikorskim. Żałosne są te tłumaczenia... - skomentowała Agnieszka Burzyńska z „Faktu”.
ANTYSEMICKI ATAK W TVP
— Kurier Polityczny (@KurierP) 28 stycznia 2018
Pełną odpowiedzialność za antysemicki atak na Adama Sandauera ponoszą Magdalena Ogórek i Jacek Łęski. To oni sprowadzili antysemitę na widownię. To oni ustawili klakierów. Klaszczą jak na zawołanie. pic.twitter.com/1u9WHyylRF
Wulgarny wpis w „Woronicza 17”, prowokacja o Petru w „Studiu Polska”
W maju ub.r. w programie „Woronicza 17” wyświetlono wulgarny wpis twitterowy o Hannie Gronkiewicz-Waltz. Skrytykowało to wielu dziennikarzy i politycy PO. Osoba odpowiadająca za wybór tweetów do emisji najpierw została zawieszona, a niedługo potem zakończono współpracę z nią.
Z kolei pod koniec stycznia ub.r. Maciej Pawlicki jako prowadzący „Studio Polska” zaczął program od poinformowania, że Ryszard Petru został zatrzymany pod zarzutem szpiegostwa. Zaraz potem dodał, że do nieprawda mająca pokazać, jak rozpowszechniane mogą być fake newsy.
Politycy Nowoczesnej byli oburzeni zachowaniem dziennikarza, złożyli skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Władze TVP szybko odsunęły Macieja Pawlickiego od prowadzenia „Studia Polska”, zastąpił go Jacek Łęski, a do prowadzących program dołączyła Magdalena Ogórek.
Według danych Nielsen Audience Measurement w całym ub.r. TVP Info miało 3,83 proc. udziału w rynku oglądalności, o 17,5 proc. więcej niż rok wcześniej.
Dołącz do dyskusji: „Studio Polska” z antysemickimi tweetami widzów. Jacek Łęski: to błąd oprogramowania, a nie zła intencja