Stanisław Jędrzejewski: przekształcenie TVP i PR w państwowe osoby prawne oceniam fatalnie
- Automatyczne zwolnienie wszystkich pracowników mediów publicznych to mogą być „czystki”, jeżeli temu zapisowi nie będą towarzyszyć akty wykonawcze z jasnymi kryteriami oceny przydatności. Jeżeli to będzie po prostu weryfikacja polityczna albo likwidacja stanowisk z intencją polityczną to bardzo źle - komentuje dla Wirtualnemedia.pl medioznawca prof. Stanisław Jędrzejewski.
Przede wszystkim, w projekcie ustawy nie podoba mi się zmiana terminologii z mediów publicznych na narodowe. Intencja wnioskodawców ma charakter ideologiczny, tymczasem termin „media publiczne” obrósł długą tradycją w Europie, więc ma głęboki sens historyczny i społeczny. Chodzi o to, że media publiczne mają reprezentować interes publiczny. Oczywiście należy zdefiniować ten termin w odniesieniu do mediów publicznych. Np. w praktyce BBC pojęcie interesu publicznego zmieniało się kilkadziesiąt razy.
Nie podoba mi się pomysł powstania Rady Mediów Narodowych powoływanej w ten sam sposób jak KRRiT i w części o podobnych kompetencjach. To jest mnożenie bytów. Bo nie chodzi tylko o same Rady lecz również o dwa podobne aparaty administracyjne. Więc cały system będzie droższy i ponadto złożony, bo te dwie Rady będą się co chwila ze sobą ”zderzać”.
Nie podoba mi się brak kadencyjności dyrektorów RTV i brak kryteriów powoływania i odwoływania tych dyrektorów.
Nie podoba mi się utrzymanie statusu atrap uspołecznienia, jakimi są Rady Programowe. A tutaj są dobre wzory w rodzaju Rady Telewizyjnej ZDF. Ta ostatnia ma wiele kompetencji przekraczających kwestie programowe.
Nie podoba mi się brak w ustawie kwestii finansowania mediów publicznych i oddalenie w czasie prac nad tym problemem. Podejrzewam, że „ad Kalendas Graecas”. A dobrych wzorów w Europie aż nadto.
Przekształcenie TVP i Polskiego Radia ze spółek prawa handlowego w państwowe osoby prawne oceniam fatalnie. Spółki prawa handlowego obrosły bogatą praktyką stosowania prawa, orzecznictwem prawnym, zwyczajami itd. W sytuacji różnego rodzaju konfliktów, kontrowersji to jest bardzo ważne.
Mimo wielu niedogodności formuła spółki prawa handlowego dyscyplinuje zarządzanie finansowe instytucją medialną a samą instytucję czyni transparentną. A to, że w wielu przypadkach istnieją dla spółek medialnych wyłączenia z Kodeksu Handlowego sprawia, że Kodeks nie krępuje nadmiernie ich działalności.
Powołanie Rady Mediów Narodowych ma charakter polityczny, a nie społeczny, podobnie jak to się dzieje w przypadku KRRiT w tym sensie, ze wyboru dokonują instytucje polityczne. Ale to wcale nie oznacza, że ich członkowie tracą (stracą) niezależność. Praktyka dowodzi, że ich członkowie uniezależniają się od tych instytucji, które ich powołały. Wszystko, w gruncie rzeczy zależy od człowieka, jego siły i słabości.
Druga kwestia dotyczy pluralizmu tych Rad, ale to w prostej linii zależy od procedury wyłaniania kandydatów i ich wyborów. Tutaj, przynajmniej w odniesieniu do Sejmu i Senatu, powinna o tym decydować większość kwalifikowana sprzyjająca dochodzeniu do konsensusu.
Automatyczne zwolnienie wszystkich pracowników mediów publicznych to mogą być „czystki”, jeżeli temu zapisowi nie będą towarzyszyć akty wykonawcze z jasnymi kryteriami oceny przydatności. Jeżeli to będzie po prostu weryfikacja polityczna albo likwidacja stanowisk z intencją polityczną to bardzo źle.
Nie jest zresztą jasne, czy zmiana formuły prawnej TVP i PR ma być przekształceniem czy likwidacją spółek i powołaniem nowych podmiotów prawnych. Każde z tych rozwiązań ma odmienne konsekwencje prawne dla zatrudnionych. Ale wnioskodawcy pewnie o tym wiedzą.
Prof. Stanisław Jędrzejewski, medioznawca z Akademii Leona Koźmińskiego, w przeszłości przewodniczący rady nadzorczej Polskiego Radia i członek zarządu Polskiego Radia
Dołącz do dyskusji: Stanisław Jędrzejewski: przekształcenie TVP i PR w państwowe osoby prawne oceniam fatalnie