Spadek zaufania do prasy w USA
Według raportu dotyczącego stanu mediów w Stanach Zjednoczonych (State of the Media Report), zaufanie do prasy znalazło się na najniższym poziomie w historii badań
Raport został opublikowany przez dziennikarską organizację Project for Excellence In Journalism.
Zmiany w nastawieniu Amerykanów do prasy są znaczące. Badania wskazują, że ogół społeczeństwa uważa prasę za "dbającą o własne interesy i kompromitującą się" na przestrzeni ostatnich 17 lat. Odsetek Amerykanów, których zdaniem prasa jest wysoce profesjonalna spadł z 79 procent do 49 procent, podczas gdy odsetek twierdzących, że prasa ukrywa własne błędy wzrósł z 13 do 67 procent.
Ten spadek zaufania miał bezpośredni wpływ na spadek czytelnictwa prasy w USA, co również znalazło swoje odbicie w wynikach badań pochodzących z raportu o stanie mediów. Procent Amerykanów czytających codzienną prasę spadł z 75 procent w 1992 roku do 60 procent w 2004 roku.
Zdaniem profesora Anthonyego Collingsa, byłego dziennikarza CNN i Newsweeka, "ludzie nie mogą ufać mediom, jeśli ich nie szanują". Collins jednocześnie dodaje, że "media nie doceniają swoich odbiorców i zdają się jedynie dążyć do zaskakiwania i wprawiania ich w osłupienie, co może zwiększyć ich liczbę, lecz jednocześnie doprowadzi do spadku zaufania ze strony konsumentów dla ogółu mediów".
Zdaniem wielu analityków z branży medialnej do spadku zaufania dla prasy i spadku jej czytelnictwa w znacznej mierze przyczyniła się ogromna popularność Internetu oraz ilość różnych źródeł informacji, które obecnie są dostępne dla ludzi. Taką opinię podziela także Brent Cunningham, redaktor naczelny Columbia Journalism Review. Cunningham dodaje, że wina leży również po stronie samych twórców mediów i podaje szereg przykładów, które przyczyniły się jego zdaniem do spadku zaufania dla mediów: wyrzucenie Jaysona Blaira z New York Timesa za dopuszczenie się szeregu plagiatów, sfabrykowany program Dana Browna w CBS o wojskowej służbie Georgea W. Busha, czy zmyślona historia autorstwa Janet Cooke z The Washington Post o ośmioletnim Jimmym- chłopcu uzależnionym od narkotyków, która wzbudziła duże oburzenie i szereg kontrowersji.
Według profesora Laurenca Goldsteina z University of Michigan problemem jest również to, że ludzie w sprawach bieżących wiadomości polegają głównie na telewizji, a jego zdaniem "telewizja w żaden sposób nie potrafi zapewnić swoim widzom dogłębnej analizy faktów czy wnikliwych komentarzy". Goldstein dodaje, że rezultatem tego jest to, że żyjemy w "kłótliwym społeczeństwie" a "ludzie mają skłonność do atakowania w pierwszym rzędzie dziennikarzy w przypadku, gdy jakiś poruszany w wiadomościach temat wzbudzi u nich mieszane odczucia lub negatywne emocje". Goldstein na koniec dodaje, że w "takiej atmosferze, błędy dziennikarskie zyskują więcej uwagi niż rzeczywiście zasługują".
Dołącz do dyskusji: Spadek zaufania do prasy w USA