Seweryn Blumsztajn o „Gazecie Polskiej”: zwykła szmata Tomasz Sakiewicz: radzę napić się mięty
Szef Towarzystwa Dziennikarskiego Seweryn Blumsztajn podczas publicznej debaty nazwał „Gazetę Polską” „zwykłą dziennikarską szmatą”. - Nie wycofuję się z tego, niech idą do sądu. Strachliwy nie jestem - stwierdza w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Blumsztajn.
Blumsztajn, przez wiele lat związany z „Gazetą Wyborczą”, na temat „Gazety Polskiej” wypowiedział się podczas publicznej debaty poświęconej roli dziennikarzy w 1968 roku.
- Nie jest tak, że można porównać „Gazetę Wyborczą” z „Gazetą Polską”. Bo „Gazeta Polska” jest zwykłą szmatą po prostu, jako dziennikarstwo - stwierdził Blumsztajn, zbierając oklaski z sali. Sprawę upublicznił na Twitterze biorący udział w debacie Marcin Makowski, publicysta „Do Rzeczy” i Wirtualnej Polski. - Nie ma zgody na taki język odnośnie żadnych mediów. To sprowadzanie debaty publicznej na dno - skomentował Makowski.
Debata o marcu 1968 w Warszawie. Seweryn Blumsztajn nazywa Gazetę Polską "szmatą". Nie ma zgody na taki język odnośnie żadnych mediów. To sprowadzanie debaty publicznej na dno. pic.twitter.com/Jd1aUKcy83
— Marcin Makowski (@makowski_m) 8 marca 2018
- Nigdy bym tak nie powiedział o żadnej gazecie, zastanówmy się, czy nie daliśmy się porwać jakiejś zbiorowej hipnozie. Gdyby ktoś klaskał na hasło „ „Gazeta Wyborcza” to szmata”, powiedziałbym im to samo: puknijcie się w głowy. To nie jest język, którym powinniśmy rozmawiać - mówił Marcin Makowski podczas tej samej debaty.
Mój komentarz do słów Seweryna Blumsztajna, który nazwał "Gazetę Polską" szmatą, oraz pytanie do publiczności, która biła wtedy brawo. pic.twitter.com/HGfimxL2fq
— Marcin Makowski (@makowski_m) 8 marca 2018
Zapytany przez portal Wirtualnemedia.pl Seweryn Blumsztajn, mówi, że podtrzymuje swoje słowa z debaty. - Wszystko, co pisze „Gazeta Polska” na temat np. katastrofy smoleńskiej, udowadnia, że prawdą jest to, co o nich powiedziałem. Nie wycofuję się z tego, dziennikarsko to jest po prostu szmata. Wie pan, że nie należę do ludzi strachliwych, dlatego jeśli chcą mnie za te słowa pozwać do sądu, to proszę bardzo, chętnie udowodnię w sądzie na podstawie ich publicystyki, co miałem konkretnie na myśli. To może być ciekawy proces - deklaruje Blumsztajn.
Głos w tej sprawie zabrał także Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”. W rozmowie z portalem Niezależna.pl powiedział m.in., że Seweryn Blumsztajn „już dawno przestał być człowiekiem, na którego należy zwracać uwagę”. - Polecam mu poczekać na wiosnę, popatrzeć na słoneczko i napić się mięty - stwierdził Sakiewicz.
Z danych ZKDP wynika, że średnia sprzedaż „Gazety Polskiej” w listopadzie 2017 roku wyniosła 31 293 egz.
Dołącz do dyskusji: Seweryn Blumsztajn o „Gazecie Polskiej”: zwykła szmata Tomasz Sakiewicz: radzę napić się mięty