SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

"Sexify" robi furorę poza Polską. "Szczere historie łączą ludzi niezależnie od pochodzenia"

"Sefixy" utrzymuje się w czołówce najpopularniejszych produkcji Netfliksa w wielu krajach, także bardzo odległych, jak np. w Indiach, Libanie i Jamajce. - Szczere i ważne historie łączą ludzi niezależnie od tego skąd pochodzą - komentuje dla Wirtualnemedia.pl producent Jan Kwieciński, odpowiedzialny za "Sexify" z ramienia Akson Studio.

Aleksandra Skraba, Maria Sobocińska i Sandra Drzymalska w "Sexify", fot. NetflixAleksandra Skraba, Maria Sobocińska i Sandra Drzymalska w

"Sexify" zadebiutował na Netfliksie jako trzeci polski serial oryginalny na platformie. Widzowie mogą go oglądać od 28 kwietnia. Historia nietypowego projektu trzech studentek szybko wybiła się na czoło listy najpopularniejszych produkcji na platformie w Polsce. To nie wszystko - jak wliczył serwis Flixpatrol, polska produkcja od początku maja jest numerem jeden w Indiach, 3 maja wskoczyło na nią w Libanie, a 1 i 2 maja zajmował ją na Jamajce.

W Niemczech, Francji, Włoszech, Rosji, Brazylii, Austrii, Izraelu na Węgrzech i Ukrainie serial od 30 kwietnia jest na drugim lub trzecim miejscu, a w wielu innych krajach, m.in. Hiszpanii, Szwecji, Kanadzie, Malezji, Australii i Argentynie, pozostaje w pierwszej piątce.

Dużo mniejszą popularność „Sexify” zyskało w Wielkiej Brytanii (nie pojawiło się w czołowej dziesiątce) oraz USA (30 kwietnia i 1 maja było na 10. pozycji, potem wypadło z pierwszej dziesiątki). 14 maja w ogólnej klasyfikacji produkcji Netfliksa na Flixpatrol, "Sexify" zajmowało miejsce trzecie.

Producenci zadowoleni z sukcesu "Sexify"

Swojego zadowolenia z międzynarodowego sukcesu "Sefixy" w rozmowie z Wirtualnemedia.pl nie kryje Jan Kwieciński, producent "Sexify" z ramienia Akson Studio. - Jesteśmy niezwykle dumni, że nasza ciężka praca została doceniona poza granicami kraju. Najważniejszy był dla nas nasz rynek i dotarcie do wrażliwości polskiego widza. Okazuje się jednak, że język którym się posługujemy i problematyka serialu jest uniwersalna dzięki czemu "Sexify" rezonuje w sercach widzów w dziesiątkach krajów poza Polską. Jesteśmy od ponad tygodnia w TOP 3 popularności w Indiach, Brazylii, Włoszech, Czechach, Francji, Rosji, Szwajcarii, Niemczech etc. - wylicza Kwieciński. - Wnioskiem dla mnie jest to, że szczere i ważne historie łączą ludzi niezależnie od tego skąd pochodzą - dodaje producent.

Anna Nagler, dyrektor ds. lokalnych seriali oryginalnych w Netfliksie, o "Sexify" mówiła nam kilka tygodni temu - Punktem wyjścia jest oczywiście odkrywanie seksualności, ale przede wszystkim to historia o przyjaźni, dorastaniu w poczuciu pewności siebie jako kobieta. To serial o odkrywaniu kobiecości, swojego kobiecego “ja”. Oczywiście, w "Sexify" pojawiają się także inne wątki - relacji rodzinnych, ambicji, spełniania marzeń czy dążenia do celu. Serial pokazuje, jak wygląda dziś świat młodych ludzi.

"Sexify" serialem na światowym poziomie

W ocenie Kai Szafrańskiej, dziennikarki i prowadzącej na YouTube kanał Jakbyniepaczeć, "Sexify" od początku pisany był pod widownię międzynarodową. - Nie jest to zarzut - po prostu widać, że historia, postaci i forma, mają być tu jak najbardziej uniwersalne. Nawet dialogi i sposób w jaki aktorzy zostali poprowadzeni są takie, by zrozumiał je zarówno mieszkaniec Polski, Włoch, Niemiec czy Indii. Ta strategia przyniosła efekty - ocenia ekspertka dla Wirtualnemedia.pl.

W komentarzu dla naszego serwisu Szafrańska podkreśla, że Netflix planuje swoje produkcje oryginalne z myślą o jak najszerszej widowni. Dlatego też sukces "Sexify" na arenie międzynarodowej zwiastuje, że platforma będzie dalej inwestować w tytuł.

- O ile polska widownia zareagowała na "Sexify" bardzo różnie, o tyle poza Polską serial przyjął się bardzo dobrze, a przecież o to Netflixowi chodzi. Pamiętajmy, że platforma nie produkuje seriali wyłącznie na rynki lokalne, one mają trafić jak najszerzej, jak choćby "Dom z Papieru", "Dark" czy "Lupin". Z tego punktu widzenia Sexify jest sukcesem i myślę, że drugi sezon dla tej produkcji to tylko kwestia czasu. Zresztą, nie tylko dlatego "Sexify" jest serialem udanym, że spodobało się poza Polską. To po prostu dobrze zrealizowana, oryginalna od strony formalnej, zabawna produkcja, która udowadnia, że mamy w Polsce zdolne, młode ekipy, zdolne kręcić seriale na światowym poziomie - komentuje Kaja Szafrańska.

"Seks interesuje każdego"

Zdaniem Dawida Muszyńskiego, redaktora naczelnego serwisu naEkranie.pl, tematyka poruszona w "Sexify" na pewno przyczyniła się do międzynarodowego sukcesu produkcji.

- Serial na samym początku przyciąga swoją tematyką. Jak już główne bohaterki serialu, słusznie zauważyły seks interesuje każdego. Nawet tych którzy głośno mówią inaczej. Do tego dochodzi jeszcze świetny scenariusz autorstwa Piotra Domalewskiego i Kaliny Alabrudzińskiej, którzy w zabawny ale niebagatelny i niegroteskowy sposób opowiadają o naszej seksualności. Temacie który wciąż jest traktowany w polskich produkcjach jak temat tabu, a filmowcy nie za bardzo wiedzą jak mają go pokazać. Zagranicą już dawno się to zmieniło. Widzowie nie traktują tego jako czegoś gorszącego i coraz częściej sięgają po takie seriale czego przykładem jest chociaż ogromna popularność „Sex Education”. U nas działa efekt nowości oraz nazwisko Domalewskiego, które jest już gwarantem dobrej jakości - uważa Muszyński.

"Sexify" - obsada, fabuła, producenci

Netflix zapowiadał "Sexify" jako komedię obyczajową w reżyserii Kaliny Alabrudzińskiej i Piotra Domalewskiego. Para napisała także scenariusz serialu.  Za produkcję odpowiada Akson Studio. Ośmioodcinkowa produkcja właśnie pojawiła się w serwisie Netflix.

W rolach głównych występują Aleksandra Skraba, Maria Sobocińska i Sandra Drzymalska. Na ekranie także Małgorzata Foremniak (Joanna - mama Moniki), Cezary Pazura (Marek - Ojciec Moniki), Zbigniew Zamachowski (Dziekan), Bartosz Gelner (Konrad), Piotr Pacek (Mariusz), Wojciech Solarz (Doktor Krynicki), Kamil Wodka (Rafał), Jan Wieteska (Adam), Ewa Szykulska (Portierka), Sebastian Stankiewicz (Jabba), Magda Grąziowska (Lilith) i Edyta Torhan (Mama Natalii).

Serial opowiada historię ambitnej studentki informatyki - Natalii (Aleksandra Skraba), która marzy o tym, żeby wygrać prestiżowy konkurs. Jej kluczem do sukcesu ma być innowacyjna aplikacja, która pozwoli zaspokoić ciekawość i seksualne potrzeby jej rówieśników. Problem w tym, że sama wie dużo o programowaniu, ale bardzo mało o seksie. Postanawia więc połączyć siły ze swoją najlepszą przyjaciółką Pauliną (Maria Sobocińska) i koleżanką z akademika - Moniką (Sandra Drzymalska). Aby wynaleźć algorytm na kobiecy orgazm, dziewczyny zaczynają odkrywać tajemniczy i zawiły świat seksu, przy okazji dowiadując się coraz więcej o sobie samych.

Za produkcję odpowiada Akson Studio

W pierwszym kwartale br. liczba subskrybentów Netflixa zwiększyła się o 3,98 mln do 207,64 mln, podczas gdy prognozowano wzrost o 6 mln. Wpływy firmy wyniosły 7,16 mld dolarów, po wzroście o 24 proc. rok do roku. Zysk operacyjny poszedł w górę z 958 mln do 1,96 mld dolarów, marża operacyjna - z 16,6 do 27,4 proc., a zysk netto - z 709 mln do 1,71 mld dolarów. Każdy z tych wskaźników osiągnął rekordową wartość w historii Netflixa.

Dołącz do dyskusji: "Sexify" robi furorę poza Polską. "Szczere historie łączą ludzi niezależnie od pochodzenia"

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Rydż
To tylko źle świadczy o globalnym guście.
odpowiedź
User
Jurek
Robi karierę w innych krajach, mocno nie europejskich, ale wszyscy wiemy, że to słaby serial? Prawda?
odpowiedź
User
kols
To tylko źle świadczy o globalnym guście.
globane gusty kreuje zawsze propaganda i własciciel w imie własnych celów i interesów Zawsze chodzi oto zeby zarzadzac masami plebesem motłchem i tak jest od wieków IM społeczenstwo głusze tym, łatwiej im sterować dlatego 95 % mediow w Usa i Europie zachodniej nalezy do eskimosów
odpowiedź