Sąd zakazuje Polsatowi i „Wprost” pisania o zarzutach wobec Chechlińskiej. „Kontynuujemy działania dziennikarskie”
Na wniosek Małgorzaty Chechlińskiej Sąd Okręgowy w Warszawie zakazał Telewizji Polsat i „Wprost” publikowania materiałów z zarzutami wobec właścicielki hoteli. Stanowi to zabezpieczenie roszczenia zawartego w pozwach, które złożyła. - Kierując się istotną rolą mediów w społeczeństwie, nasi dziennikarze będą kontynuowali działania zmierzające do pełnego ujawnienia wszystkich nieprawidłowości w działalności Małgorzaty Chechlińskiej - komentuje Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Telewizji Polsat.
W ostatnich tygodniach w wielu programach informacyjnych i publicystycznych w Polsacie, Polsat News i Superstacji (m.in. w programie „Państwo w państwie”) przedstawiano poważne zarzuty wobec działalności biznesowej Małgorzaty Chechlińskiej, właścicielki kilku hoteli (m.in. Belvedere w Zakopanem). W materiałach oceniano, że jest ona jedną z głównym postaci w tzw. układzie zakopiańskim. Sugerowano, że niektóre z jej hoteli nie zostały formalnie oddane do użytku przez nadzór budowlany, a biznesmenka na spłatę zobowiązań zaciągała kolejne kredyty oraz mogła korzystać z przychylności lokalnych urzędników i wymiaru sprawiedliwości.
W sierpniu br. tygodnik „Wprost” opisał, że jesienią ub.r. Chechlińska uzyskała od rodziny Solorzów (Zygmunt jest założycielem Polsatu, a Tobias prezesem Grupy Cyfrowy Polsat) 20,6 mln zł zadatku w ramach umowy przedwstępnej, w której zobowiązała się do sprzedaży za 67 mln zł hotelu Belvedere w Zakopanem. Jednak kiedy w lutym br. miano podpisać finalną umowę, Chechlińska próbowała wycofać się z kluczowych ustaleń, okazał się też, że nie jest już właścicielem Belvedere (hotel jako zabezpieczenie spłaty 10 mln zł pożyczki przejęło Centrum Kongresowe Osa, którego udziałowcami Chechlińska i jej syn byli do jesieni 2015 roku).
Na początku listopada Rady Etyki Mediów oceniła, że Polsat, Polsat News i Superstacja, informując o tzw. układzie zakopiańskim bez dodawania, że właściciel stacji jest w sporze z Małgorzatą Chechlińską, naruszyły zasady obiektywizmu, prawdy, szacunku i tolerancji. Telewizja Polsat podkreśla, że jej materiały w tej sprawie są rzetelne, a Chechlińska nie chciała udzielać dziennikarzom żadnych wypowiedzi. Odpowiadając na krytyczną ocenę REM, rzecznik Telewizji Polsat podkreślał, że materiały nadawcy o właścicielce hoteli są rzetelne i obiektywnie przedstawiają wydarzenia. Zwrócił też uwagę, że skargę do REM złożyło 11 kobiet, które razem z Chechlińską są w radzie programowej Kongresu Kobiet.
Właścicielka hoteli pozywa „Wprost” i Telewizję Polsat
Dwa tygodnie temu Małgorzata Chechlińska poinformowała, że złożyła pozwy przeciw Telewizji Polsat i wydawcy tygodnika „Wprost” dotyczące krytycznych materiałów o jej działalności. Domaga się publikacji przeprosin, zapowiada też, że kolejne działania prawne podejmie po oszacowaniu strat w jej spółkach.
W środę Sąd Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie o zakazie publikacji na okres jednego roku kolejnych materiałów o Małgorzacie Chechlińskiej na antenach Telewizji Polsat oraz w tygodniku „Wprost”. Na wniosek pozywającej sąd udzielił zabezpieczenia roszczenia opisanego w pozwach.
Zakaz dotyczy magazynu „Państwo w państwie” i tygodnika „Wprost”, które dokładnie opisywały sprawę w ostatnich miesiącach, programów informacyjnych Polsatu, Polsat News i Polsat News 2, oraz portali Polsatnews.pl i Wprost.pl. Zgodnie z postanowieniem sądu redakcje nie mogą publikować informacji, które zawierają sugestie, że Małgorzata Chechlińska: przynależy do „układu zakopiańskiego” i „układu sędziowsko-prokuratorskiego”, chce spalić hotel w celu uzyskania odszkodowania, oszukuje kontrahentów i unika w sposób bezprawny wykonywania zobowiązań, posiada zadłużenie przekraczające ćwierć miliona złotych, doprowadziła do afery gospodarczej na miarę Amber Gold, prowadzi działalność gospodarczą w sposób oszukańczy i nieuczciwy, nieuczciwie traktuje kontrahentów oraz wyłudziła wielomilionowy zadatek. Właśnie te zarzuty pojawiały się w publikacjach dziennikarzy Polsatu i "Wprost" na jej temat.
Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Telewizji Polsat, przekazuje portalowi Wirtualnemedia.pl, że dotychczas sąd nie doręczył nadawcy decyzji w przedmiocie zabezpieczenia.
- Z informacji jakie do nas dotarły wynika, że sąd tylko częściowo uwzględnił wniosek pani Chechlińskiej, równocześnie oddalając go w kilku istotnych punktach. Po zapoznaniu się z postanowieniem sądu, podejmiemy decyzję co do celowości i zasadności złożenia odwołania w części w jakiej sąd przyznał pani Chechlińskiej. tzw. zabezpieczenie, tym bardziej że inny sąd wydał postanowienie o zabezpieczeniu potwierdzające zasadność formułowanych zarzutów - wyjaśnia Wirtualnemedia.pl Tomasz Matwiejczuk.
- Kierując się istotną rolą mediów w społeczeństwie informacyjnym, nasi dziennikarze będą kontynuowali działania zmierzające do pełnego ujawnienia wszystkich nieprawidłowości i niejasności w działalności pani Małgorzaty Chechlińskiej oraz wszystkich innych osób, firm i urzędów w innych tego typu sprawach, jakie mają miejsce w naszym kraju, oczywiście z poszanowaniem wymogów wynikających z prawa prasowego i regulacji dotyczących ochrony dóbr osobistych - dodaje rzecznik prasowy Telewizji Polsat.
- Jeśli rzecznik Polsatu od razu zapowiada, że jego stacja będzie łamała natychmiast wykonalne postanowienie sądu, oznacza to że Polsat w swoim przekonaniu stanowi państwo w państwie. W ciągu czterech tygodni opublikowano na mój temat kilkaset szkalujących mnie i moje marki materiałów. To dopiero początek mojej walki z tak brutalną dezinformacją, walki o przywrócenie równych praw podmiotom działającym w polskiej gospodarce - odpowiada portalowi Wirtualnemedia.pl Małgorzata Chechlińska.
Stanowiska wydawcy tygodnika „Wprost” do momentu publikacji artykułu nie udało nam się uzyskać.
Dołącz do dyskusji: Sąd zakazuje Polsatowi i „Wprost” pisania o zarzutach wobec Chechlińskiej. „Kontynuujemy działania dziennikarskie”
Powściągnij manierę kwestionowania rozstrzygnięć Sądów bez znajomości akt. Ta sprawa nie jest taka łatwa, jak się wydaje. Akurat ta sprawa. Zważ, że inne media: publiczne i prywatne, zachowały w tej sprawie bardzo daleką powściągliwość. A u Autorów ów temat używano z wyjątkową wręcz aktywnością. Były też wprost wyrażane zarzuty etyczne, o których niedawno tutaj czytaliśmy.
*****
Ale i tak uważam, że tryb zabezpieczenia roszczeń przez zakaz publikacji powinien zostać zmodyfikowany. Ograniczony do przypadków najbardziej rażących i oczywistych. Być może powiązany z daniem kaucji przez wnoszącego o zabezpieczenie, na pokrycie strat redakcji, związanych z niepublikacją newsa.
Tym niemniej to możliwe, że akurat w tej sprawie należało zabezpieczyć roszczenie. Zobaczymy. Zaskarżenie przysługuje.