Robotyzacja groźna dla stanowisk pracy, ale nie w branży PR, reklamy i mediów
Produkcja torfu, obsługa projektora kinowego i górnictwo to stanowiska pracy najbardziej narażone na konsekwencje związane z robotyzacją rynku pracy. Najmniej zagrożone są branże wymagające wysokiej kreatywności, m.in. w public relations, marketingu oraz mediach.
Raport dotyczący następstw, które dla rynku pracy na świecie może przynieść rosnące zastosowanie robotów, opublikowała organizacja non - profit Nest wspólnie z naukowcami z Uniwersytetu w Oksfordzie.
Przygotowując raport jego autorzy wyszli z założenia, że w przyszłości robotyzacja dotknie większość branż produkcji i usług. Jednak stopień nasycenia robotami i automatami poszczególnych segmentów rynku będzie zależny od tego, w których z nich człowiek i jego specyficzne umiejętności okażą się trudniejsze do zastąpienia. Badacze doszli do wniosku, że podatność danej branży na robotyzację jest tym mniejsza, im więcej kreatywności potrzeba do jej funkcjonowania.
Na tej podstawie autorzy raportu przeanalizowali ponad 700 różnych zawodów w Stanach Zjednoczonych i stwierdzili, że 21 proc. z nich cechuje wysoki stopień wymaganej kreatywności, a tym samym niska podatność na szybką robotyzację. Wśród nich znalazła się między innymi branża PR i komunikacji, która według raportu posiada kreatywność na poziomie 65,6 proc., a prawdopodobieństwo zastąpienia jej pracowników robotami wynosi 11,9 proc. W wypadku agencji reklamowych wskaźniki te wynoszą odpowiednio 50,9 oraz 19,9 proc., natomiast segment mediów charakteryzuje się wynikiem 56,5 oraz 12 proc. Zdaniem ekspertów przygotowujących raport bezpieczne pozostają też stanowiska pracy związane z architekturą (7,1 proc. prawdopodobieństwa robotyzacji), branża radiowa (7,7 proc.) oraz produkcja telewizyjna i filmowa (8 proc. szans na robotyzację). Najmniej zagrożone ze strony robotów są osoby zajmujące się tłumaczeniem symultanicznym, w ich wypadku istnieje zaledwie 5,8-proc. prawdopodobieństwa robotyzacji, a także artyści ze wskaźnikiem na poziomie 7 proc.
Z drugiej strony raport wymienia zawody i branże, które w szybkim tempie mogą zostać opanowane przez maszyny. Na czele listy znajdują się pracownicy związani z produkcją torfu (100 proc.), osoby zajmujące się uprawą niektórych gatunków roślin (100 proc.), technicy obsługujący projektory w kinach (97 proc.) oraz górnicy (70,7 proc.). Wysoko na liście zagrożonych branż jest także hodowla zwierząt, a także zawód barmana, w wypadku którego możliwość robotyzacji oceniono na 67,5 proc.
Choć według omawianego raportu media są wymieniane wśród branż o niewielkim zagrożeniu ze strony robotyzacji, to istnieją już przykłady na wprowadzanie automatyzacji w niektórych segmentach mediów. W lutym br. agencja Associated Press ujawniła, że w ciągu jednego kwartału przygotowuje za pomocą specjalnego oprogramowania i bez udziału dziennikarzy ponad 3 tys. raportów finansowych przeznaczonych do publikacji (więcej na ten temat).
Dołącz do dyskusji: Robotyzacja groźna dla stanowisk pracy, ale nie w branży PR, reklamy i mediów
To wszystko już jest za progiem. Może jakieś 20% koniecznych zostanie z tego co jest...