Ringier Axel Springer Polska z certyfikatem Great Place to Work. Mark Dekan: nie jest trudno sterować łodzią przy pięknej pogodzie
Ringier Axel Springer Polska uzyskał certyfikat Great Place To Work od niezależnego instytutu na podstawie wyników anonimowego badania wśród jej pracowników. - Nie jest trudno sterować łodzią, kiedy niebo jest błękitne i świeci słońce. Prawdziwy test na siłę firmy przychodzi wraz z burzą - tak o wydarzeniach w RASP w ub.r. mówi Mark Dekan, CEO spółki. Dodaje, że nie wierzy w całkowicie zdalny system pracy. - Ludzie potrzebują ludzi i to się nie zmieni - podkreśla.
Uzyskanie przez Ringier Axel Springer Polska tytułu Great Place to Work było poprzedzone bezstronnym i poufnym badaniem wśród reprezentatywnej grupy pracowników. W ankiecie, w której w grudniu ub.r. wzięło udział 74 proc. jej pracowników, firma uzyskała wskaźnik zaufania (TRUST index) na poziomie 69 proc. Ponadto 72 proc. ankietowanych uznało, że Ringier Axel Springer Polska jest „świetnym miejscem pracy”.
W ogólnopolskim sondażu, który jest odrębnym badaniem przeprowadzanym co roku w Polsce przez firmę Norstat na zlecenie Great Place to Work i obejmującym reprezentatywną próbę polskich pracowników, wskaźnik zaufania w ub.r. wynosił 48 proc.
- W przeprowadzonych badaniach 72 proc. naszych pracowników uznało, że Ringier Axel Springer Polska jest „świetnym miejscem pracy”. To dla mnie ogromny powód do dumy. Szczególnie patrząc na to, od czego zaczynaliśmy - komentuje Mark Dekan, CEO Ringier Axel Springer Polska.
Z początkiem 2018 roku siedem polskich spółek należących do Ringier Axel Springer Media połączono w Ringier Axel Springer Polska. Firma w ostatnich latach zrealizowała kilka przejęć w internecie, zainwestowała m.in. w serwis rekrutacyjny NoFluff Jobs, a wiosną ub.r. Ringier Axel Springer Media przejął serwis ogłoszeniowy Gratka.pl oraz MZN Property, wydawcę serwisów o nieruchomościach.
Po wybuchu epidemii Ringier Axel Springer Polska nie obniżył wynagrodzeń, natomiast porozumiał się ze związkami zawodowymi w sprawie zwolnienia 90 pracowników. W 2019 roku w firmie pracowało 1,4 tys. osób.
Mark Dekan w rozmowie z Wirtualnemedia.pl opowiada, jak system pracy w Ringier Axel Springer Polska zmienił się w ub.r.
Wirtualnemedia.pl: 2020 nie był łatwym rokiem. Nie tylko dla Was, ale i całego rynku. Jakie nowe inicjatywy i narzędzia w zakresie zarządzania pracownikami, które wprowadził Ringier Axel Springer Polska, mogły najmocniej wpłynąć na ocenę firmy w badaniu Great Place to Work?
Mark Dekan: Właśnie zostaliśmy wyróżnieni prestiżowym certyfikatem Great Place To Work. W przeprowadzonych badaniach 72 proc. naszych pracowników uznało, że Ringier Axel Springer Polska jest „świetnym miejscem pracy”. To dla mnie ogromny powód do dumy. Szczególnie patrząc na to, od czego zaczynaliśmy.
Trzy lata temu podjęliśmy decyzję o połączeniu spółek Grupy Onet-RAS Polska w jeden podmiot. Dzięki temu mogliśmy wypracować synergie i dalej działać jako jedna Spółka. To był jednak dopiero początek. Celem było stworzenie niepowtarzalnej kultury korporacyjnej. Uważam, że kultura jest ważniejsza niż ujednolicanie procesów i struktur. Jest prawdziwą esencją wartości i tego, w co ludzie wierzą. To właśnie kultura określa, jak ludzie się zachowują, jak współdziałają, jak radzą sobie z wyzwaniami, aż wreszcie - jak prowadzą biznes.
Dlatego właśnie wtedy, w 2018 roku, nasze działania zaczęliśmy od dużej firmowej inicjatywy, która zakładała wypracowanie naszych celów i wartości, czyli tego co nas napędza do działania. Wartości, które wówczas wypracowaliśmy - Odkrywamy, Dbamy, Gramy - prowadzą nas także obecnie i pomagają nam rozwijać kulturę zaufania, przejrzystości i otwartości.
A potem przyszedł kryzys i trzeba było stawić czoła wyzwaniom. Co było największym wyzwaniem w przejściu na system pracy zdalnej na wiosnę? Czy nowy system przyniósł korzyści, których firma się nie spodziewała?
Nie jest trudno sterować łodzią, kiedy niebo jest błękitne i świeci słońce. Prawdziwy test na siłę firmy przychodzi w czasie burzy, kiedy nie widać drugiego brzegu i nie wiadomo, co będzie dalej. Tak właśnie wyglądało to wtedy, w marcu 2020. To był prawdziwy test dla naszej kultury i dla naszej firmy.
Nie przez cały czas było łatwo. W części naszego portfolio odnotowywaliśmy spadki, musieliśmy podejmować trudne decyzje i zwolnić część osób. W ten sposób zachowaliśmy stabilność i kondycję finansową firmy. Jednocześnie utrzymaliśmy pensje pracowników, mimo że wielu naszych konkurentów musiało je obniżyć. Mogliśmy też zainwestować w nowe projekty bez obaw o cięcia. To też jest element budowania zaufania.
Z dzisiejszej perspektywy mogę powiedzieć, że nie tylko zdaliśmy ten test, ale osiągnęliśmy znakomite efekty, dzięki temu, że każdy z nas zaangażował się bardziej, niż kiedykolwiek. W tych trudnych pandemicznych czasach, udało nam się nie tylko zrealizować nasze cele finansowe, ale także rozwinąć nasz biznes online, przejęliśmy także nowe firmy, takie jak Gratka i Morizon, dostarczyliśmy nowe rozwiązania w zakresie płatnych treści, a nawet uruchomiliśmy globalne wydarzenie - Business Insider Global Trends Festival.
A wszystko to zdalnie, ponieważ od początku pandemii 95% naszych pracowników przebywa w domowym biurze.
Jak staracie się motywować pracowników i utrzymywać dobrą atmosferę w zespole mimo zdalnego trybu pracy i ogromnej niepewności wywołanej przez epidemię?
Szybko zrozumieliśmy, że praca zdalna zostanie z nami na dłużej. I wiedzieliśmy, że im szybciej jako firma opanujemy zdalne zarządzanie i zdalną pracę, tym większy sukces odniesiemy jako organizacja. Przejrzeliśmy szczegółowo wiele obszarów: m.in. zdrowie i samopoczucie pracowników, środowisko i organizację pracy.
Szybko dotarło do nas, że w tej nowej rzeczywistości, gdzie ludzie są od siebie odseparowani i brakuje im więzi, najbardziej potrzebna jest empatia. Dlatego też uruchomiliśmy program zdrowia psychicznego i dobrego samopoczucia. Zaczęliśmy wspierać naszych menedżerów w utrzymywaniu równowagi pomiędzy obowiązkami, tak aby mogli pomagać ludziom w swoich zespołach, by byli wyczuleni na wszelkie oznaki ich zmęczenia, smutku, złości czy irytacji, które mogą być pierwszym sygnałem wypalenia zawodowego. Zaprosiliśmy specjalistów do poprowadzenia wirtualnych sesji poświęconych odżywianiu, ćwiczeniom, higienie snu, sposobom utrzymania energii i organizacji w domu przestrzeni do pracy.
Bardzo ważne dla nas było również to, żeby ludzie się ze sobą spotykali, mieli okazję do wymiany pomysłów, odbicia myśli i po prostu, żeby byli razem. Dlatego właśnie stworzyliśmy nowe wewnętrzne formaty on-line na żywo – chcieliśmy mieć co tydzień jedno miejsce, przy którym firma się łączy. Wymyśliliśmy więc cztery różne programy, które są transmitowane raz w tygodniu o tej samej porze.
W jednym z programów spotykamy się z ciekawymi osobowościami, w innym rozmawiamy o naszych produktach, działaniach i planach, w kolejnym inspirujemy do przyjęcia wolniejszego tempa życia, a raz w miesiącu Zarząd spotyka się z pracownikami i odpowiada na wszystkie pytania. Przejrzystość i zaangażowanie są dla nas bardzo ważne.
Wirtualne spotkania zbliżające ludzi - to brzmi jak kolejna sesja Zoom po całym dniu spotkań. Niezbyt atrakcyjne…
Wirtualnie nie znaczy gorzej! Na pewno trzeba być bardziej kreatywnym i innowacyjnym, aby prowadzić takie wydarzenia w sposób angażujący. Jest to możliwe. Doświadczyliśmy tego. Jednym z najważniejszych wydarzeń ubiegłego roku było nasze wewnętrzne coroczne wydarzenie People Awards, podczas którego nagradzamy ludzi i zespoły za ich osiągnięcia. Kiedyś, w czasach sprzed pandemii, była to wielka gala dla wszystkich pracowników. W zeszłym roku musieliśmy zrobić ją online i byliśmy pełni wątpliwości, czy to się w ogóle uda. Jednak nasi ludzie wpadli na świetne pomysły. Wszystkim pracownikom biorącym udział w wydarzeniu wysłaliśmy paczki z cateringiem na tę imprezę. Podczas wręczania nagród, chcąc pokazać emocje zwycięzców, dotarliśmy ze statuetkami i ekipą wideo do domów zaskoczonych ludzi. Podczas wydarzenia pokazywaliśmy zdjęcia z domów świętujących pracowników, a gwiazdy gratulowały zwycięzcom w wiadomościach wideo.
Wynik zaskoczył i zadziwił nas wszystkich. Były śmiech, łzy i ogromne emocje. I co najważniejsze: 1000 osób razem ze swoimi partnerami i dziećmi połączyło się z nami! Spędziliśmy wspólnie 3 godziny, napisaliśmy ponad 3 tys. wiadomości na czacie, podzieliliśmy się ponad tysiącem zdjęć z domów. Wiele osób stwierdziło, że było to najlepsze People Awards w historii firmy. To dla nas największy komplement. Nasi ludzie udowodnili, że wirtualne spotkania mogą być równie emocjonujące i angażujące, jeśli tylko jest się wystarczająco kreatywnym i pełnym pasji.
Jeśli więc to działa wirtualnie, to czy Ringier Axel Springer Polska rozważa trwałe przejście na pracę zdalną? Czy może pracownicy sygnalizują, że brakuje im bezpośrednich kontaktów, obecności w biurze przynajmniej 2-3 dni w tygodniu?
Ludzie potrzebują ludzi i to się nie zmieni. Dlatego ja osobiście nie wierzę w przyszłość opartą wyłącznie na pracy zdalnej. Na pewno będziemy pracować więcej z domu. Wiele jednak zależy od kultury organizacyjnej opartej na zaufaniu - to ją właśnie chcemy stale ulepszać i wierzę, że jesteśmy na dobrej drodze. To dzięki niej, razem, będziemy mogli przejść przez każdą burzę i osiągnąć każdy cel.
Dołącz do dyskusji: Ringier Axel Springer Polska z certyfikatem Great Place to Work. Mark Dekan: nie jest trudno sterować łodzią przy pięknej pogodzie