Radio Nowy Świat zmaga się z kryzysem wizerunkowym. "Odejście Jedlińskiego to zły znak, cenzura zamiast debaty"
Piotr Jedliński po rezygnacji z prezesury w spółce nadającej Radio Nowy Świat zachowa 10 proc. jej udziałów - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. - Kto będzie jego następcą, jeszcze nie wiemy. Będziemy komunikowali w stosownym czasie - mówi członek zarządu firmy Krzysztof Łuszczewski. - Jedlińskiego dobił szantaż związany z poprawnością polityczną. Środowisko okazało się mocniejsze od prezesa, to znak źle rokujący stacji - ocenia Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”.
Były już prezes spółki Ratujmy Trójkę zrezygnował ze stanowiska w poniedziałek wieczorem - ponad dobę po tym, jak zaczął być krytykowany za sprzeciwianie się określaniu w rodzaju żeńskim aktywisty Michała Sz., który identyfikuje się jako osoba niebinarna i posługuje imieniem Margot. O jego decyzji poinformowano w poniedziałek wieczorem w krótkim komunikacie na Facebooku, podpisanym przez Piotra Jedlińskiego oraz Annę Krakowską i Krzysztofa Łuszczewskiego (pozostałych członków zarządu spółki Ratujmy Trójkę zarządzającej Radiem Nowy Świat). Nie podano powodów rezygnacji, sam zainteresowany sprawy nie chce komentować.
Łuszczewski zapytany przez portal Wirtualnemedia.pl, kto wejdzie teraz w skład zarządu i kto zostanie jego prezesem, odpowiedział: - Tego jeszcze nie wiemy, na razie sprawy są świeże. O wszystkich decyzjach w tej sprawie będziemy komunikowali w stosownym czasie.
Ustępujący prezes wciąż ma 30 procent akcji spółki Ratujmy Trójkę. Jak udało nam się ustalić, ma zachować 10 proc., a pozostałe 20 proc. pozostaje w jego depozycie, który obejmie lub kupi osoba wskazana przez zarząd.
"Problem komunikacyjny i wizerunkowy"
Komentatorzy nie mają jednak wątpliwości, że rezygnacja Jedlińskiego związana jest z jego stanowiskiem co do określania w rodzaju męskim aresztowanego w piątek aktywisty LGBT Michała Sz.
- Moim zdaniem szkoda, że nie pojawiło się wyjaśnienie powodów tej decyzji. Chociaż jej kontekst jest oczywiście znany. Niemniej suchy komunikat buduje bardzo słaby wizerunek inicjatywy, która miała być otwarta, szczera i transparentna. Możemy więc tylko snuć domysły - co dokładnie doprowadziło do tej rezygnacji. Wizerunkowo bardzo niedobrze to wygląda. Brakuje bowiem postawienia kropki nad i oraz zachęca do dalszej dyskusji w tej sprawie, zamiast ją zamykać. Mimo, że Radio Nowy Świat tworzą ludzie dobrze znani, to samo radio wciąż jeszcze musi duży nacisk kłaść na budowanie własnej tożsamości - nazywając to żargonowo „brand identity”. Obecny kryzys i właśnie brak wyjaśnienia powodów decyzji na pewno nie pomagają w tym procesie. Ale być może przyjdzie czas, że ta kropka nad i zostanie postawiona - to zależy w dużej mierze od samego Piotra Jedlińskiego, który nadal przecież pozostaje udziałowcem projektu - mówi Wirtualnemedia.pl Marek Gieorgica, partner zarządzający Clear Communication Group.
Jego zdaniem, dotychczasowa narracja "budzi zdziwienie w kontekście budowy tożsamości radia". - Oto prawo do pełnej niezależności wyrażania poglądów jednej osoby stawiane jest w kontrze do idei, jaka zgromadzała wokół siebie dużą grupę ludzi - nie tylko tych, którzy radio tworzą, ale też tych, którzy je wspierają. Komunikacyjnie i wizerunkowo jest to ogromny problem, z którym moim zdaniem nie poradzono sobie właściwie i może przez dłuższy czas ciążyć na wciąż jeszcze młodej osobowości radia. No i oczywiście jest to teraz świetna pożywka dla wszystkich przeciwników tej inicjatywy, tak więc problem podwójny - dodaje Gieorgica.
Paweł Sito, szef internetowej stacji Radiospacja, jest zaskoczony zarówno zachowaniem Piotra Jedlińskiego, jak i Radia Nowy Świat.
- Mocno żenująca postawa pana Jedlińskiego spotkała się z mocno żenującą i pozbawioną kultury korporacyjnej postawą firmy, wobec człowieka nr 1 z grupy tych osób, dzięki którym Radio Nowy Świat istnieje. Plotkarskim, a nie poważnym, serwisom zostawmy rozważanie tematu, czy akcja typu „pogoniliśmy buraka” w jakiś sposób nie była kalkulowana jako pozytywne rozwiązanie wewnątrz organizacji, w szerszej perspektywie nie związanej ze sprawą Margot - mówi Wirtualnemedia.pl Paweł Sito, szef internetowej stacji Radiospacja.
Chrabota: Prezesa dobił szantaż związany z poprawnością
Bogusław Chrabota, redaktor naczelny dziennika „Rzeczpospolita” i prezes Izby Wydawcy Prasy, w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl mówi, że dziwi się podwójnie całej sytuacji wokół Piotra Jedlińskiego. - Dziwię się zarówno samemu faktowi ustąpienia, jak i presji wywartej na prezesa. Myślę, że w przypadku Jedlińskiego ta presja, to mogła być kropla, która przelała czarę.
Szef „Rzeczpospolitej” przypuszcza, że w całej sprawie mogły być też jakieś inne okoliczności towarzyszące rezygnacji. - Ostatecznie jednak dobił go szantaż związany z poprawnością polityczną. Niemniej, niezależnie od realnej przyczyny, w mediach obowiązuje ta sama zasada jak w każdym biznesie: szef musi mieć twardą skórę, umieć bronić własnego zdania i przeciwstawiać się presji – zwłaszcza własnego środowiska. Mam prawo sądzić, że w Radiu Nowy Świat środowisko okazało się mocniejsze od prezesa. Zły to znak i grzech pierworodny źle rokujący stacji.
Makowski: zamiast debaty postawiono na cenzurę
Z kolei zdaniem Marcina Makowskiego, publicysty tygodnika „Do Rzeczy” i portalu WP.pl, w Radiu Nowy Świat „postawiono na cenzurę”.
- To radio zaczynało jako bardzo ciekawy i pionierski projekt medium z dużym zasięgiem, które jest uniezależnione od reklamodawców, pieniędzy z abonamentów oraz - przynajmniej deklaratywnie - od wpływów politycznych. Jest to zatem radio społeczne, utrzymywane ze środków prywatnych darczyńców, stworzone w proteście wobec cenzury w Trójce. Tymczasem okazuje się, że nikt nie jest wolny od presji fundatorów - bez względu na to, czy mówimy o władzy, czy o najaktywniejszych słuchaczach. To właśnie oni, również wycofując swoje wpłaty w Patronite, de facto wymusili dymisję Jedlińskiego, który początkowo bronił swojej wolności i prawa do nazywania Michała Sz. "Margot" mężczyzną, zgodnie z płcią biologiczną, następnie złagodził stanowisko, a ostatecznie i tak pożegnał się z pracą - analizuje Makowski.
Makowski mówi, że w momencie nacisków, radio mogło zorganizować debatę na temat niebinarności i tożsamości płciowej, wysłuchać różnych racji i argumentów, stworzyć autentyczną przestrzeń dialogu. - Zamiast tego postawiono na cenzurę. Czyli na coś, w kontrze do czego samo radio powstało. Jeśli pójdzie właśnie w tym kierunku, tożsamościowym, może nadal mieć dużą słuchalność i swoich wiernych odbiorców, ale chyba nie taki był pomysł na Nowy Świat? - pyta retorycznie.
Czabański: Nowy Świat twardo realizuje politykę
Głos w sprawie ustępującego prezesa Radia Nowy Świat zabrał też przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański. W rozmowie z serwisem TVP.Info stwierdził, że założyciele rozgłośni tylko mówią o różnorodności i tolerancji, ale „balon nadmuchany przez nich pękł już przy pierwszej próbie”. - Tolerują tylko stadne myślenie własnej grupy i nie są w stanie zaakceptować nikogo innego. Pan redaktor Jedliński szybko poniósł tego konsekwencje. Ich mentalność była już widoczna na antenie radiowej Trójki, gdy traktowali tę stację jako swoją własność i nie dopuszczali inaczej myślących osób do anteny. Dokładnie to samo robią teraz.
Szef RMN ocenił też, że „pozbycie się Jedlińskiego nie ma nic wspólnego z etyką dziennikarską, ale z twardo realizowaną polityką”. - Radio Nowy Świat powstawało, aby tworzyć trybunę dla jednej, skrajnej opcji politycznej. Jako ta jedna opcja funkcjonuje, więc odrzuca wszystkich, nawet tych o nieco innym zdaniu. Jest to radio bardzo mocno sformatowane politycznie i nie wspiera nawet opozycji jako takiej, a wyłącznie niewielką i radykalną jej część – zauważa Czabański. Dodał też, że w sprawie Piotra Jedlińskiego nie liczy na interwencję Rzecznika Praw Obywatelskich, Adama Bodnara. - W rzeczywistości nie jest on rzecznikiem praw obywateli, a jednej, wąskiej i określonej strony sporu. Nawet jeśli pan Bodnar zareaguje, będzie to czysto formalne - stwierdził Krzysztof Czabański.
Piotr Jedliński jest jednym z założycieli Radia Nowy Świat. Rozgłośnia jest emitowana w internecie od 7 lipca, kilka dni temu poinformowała, że jej aplikację pobrało już 200 tys. osób. Z kolei w Open FM i WP Pilot stacja ma już łącznie prawie milion unikalnych użytkowników.
Wpłaty na Nowy Świat osiągnęły już pułap 2,6 mln zł. Projekt wsparło dotychczas ponad 30 tys. użytkowników, którzy deklarują wpłacanie ponad 735 tys. zł miesięcznie.
Stację bezpłatnie udostępnia Open FM oraz WP Pilot. Można jej słuchać także przez aplikacje mobilne w Android i iOS, a w WP Pilot - w Windows i Xbox oraz z wykorzystaniem Chromecast i Airplay.
Jedliński krytykowany ws. Michała Sz. "Margot"
W niedzielę Radio Nowy Świat zostało skrytykowane, po tym jak Piotr Jedliński uzasadnił, dlaczego stacja określa w rodzaju męskim aresztowanego aktywistę LGBT Michała Sz., identyfikującego się jako osoba niebinarna i posługującego pseudonimem Margot. Relacjonując sprawę wokół aresztowania Michała Sz. niektóre media (m.in. TVN24 i „Gazeta Wyborcza”) posługiwały się przede wszystkim jego pseudonimem „Margot” i pisały o nim w rodzaju żeńskim. Natomiast inne media, m.in. TVP Info, PAP, media prawicowe i Onet w tekście Katarzyny Gałczyńskiej, pisały o mężczyźnie Michale Sz. uważającym się za kobietę.
Policja używała względem Michała Sz. konsekwentnie formy męskiej. Podobną konwencję przyjęło też w weekend Radio Nowy Świat, nazywając Sz. aktywistą. Zareagował na to najpierw dziennikarz i krytyk Mike Urbaniak, związany m.in. z „Wysokimi Obcasami”. Napisał na Facebooku, że "jest to żenujące i haniebne". "Zmieńcie sobie nazwę na Stary Świat, bo nieustannie w nim tkwicie" - stwierdził.
W odpowiedzi Piotr Jedliński, prezes Radia Nowy Świat, stwierdził na Facebooku: „Jeżeli Margot oraz akolici, tak bardzo apelują o poszanowanie wolności, to dlaczego nie szanują wolności mediów oraz mojej, jako osoby? Dlaczego chcą mi na siłę narzucić sposób postrzegania świata, zmuszając, żebym określał kogoś, kogo odbieram jako mężczyznę, zaimkami żeńskimi? Trwa zmasowany atak, któremu się nie poddam. To, co robicie, z wolnością nie ma nic wspólnego”.
Udziałowcy radia odcinają się od prezesa
W komentarzach pod wpisami Piotra Jedlińskiego i osób krytykujących go zaczęły pojawiać się pojedyncze wpisy osób, które zapowiadały zawieszenie finansowania Radia Nowy Świat.
Po kilku godzinach Piotr Jedliński skasował pierwotny wpis i zamieścił kolejny, w którym wyjaśnia: - Miałem na celu obronę niezależności naszego radia także przed naciskami opinii publicznej. Jednak dalsze działania władzy wobec Margot, zwłaszcza osadzenie jej w areszcie dla mężczyzn, ze skandalicznym komentarzem jednego z polityków, istotnie zmieniło w moich oczach kontekst całej sprawy. Nie zamierzałem i nie zamierzam bronić prześladowania mniejszości przez władze. Nie zamierzałem dołączać do prześladujących - zapewnił.
Pozostali udziałowcy Radia Nowy Świat odcięli się od Jedlińskiego Wieczorem własne oświadczenie w sprawie określania Margot jako mężczyznę, wydało szefostwo i udziałowcy Radia Nowy Świat, w którym odcinają się od Jedlińskiego. Podpisali je: Magda Jethon, Anna Krakowska, Patrycja Macjon, Jan Chojnacki, Krzysztof Łuszczewski, Wojciech Mann i Jerzy Sosnowski. - Zastosowana przez nas forma męskoosobowa („aktywista”) w odniesieniu do Margot była nieintencjonalnym błędem, który w żadnej mierze nie definiuje stanowiska Radia Nowy Świat wobec wspomnianych osób i wydarzeń. Pragniemy podkreślić, że wpis Piotra Jedlińskiego jest jego prywatną opinią. Robimy wszystko, by tworzeniu Radia Nowy Świat przyświecała idea obiektywizmu i neutralności - napisali.
Dołącz do dyskusji: Radio Nowy Świat zmaga się z kryzysem wizerunkowym. "Odejście Jedlińskiego to zły znak, cenzura zamiast debaty"