Nadzwyczajne posiedzenie RMN w obronie TVP. „Rura nie zmięknie”
W czwartek 14 grudnia o godzinie 11 odbędzie się specjalne posiedzenie Rady Mediów Narodowych. W planach jest „omówienie sytuacji w jednostkach publicznej radiofonii i telewizji oraz Polskiej Agencji Prasowej w związku z zapowiadanymi przez rząd Donalda Tuska działaniami wobec mediów publicznych”.
We wtorek w programie „Gość Wiadomości” przewodniczący RMN Krzysztof Czabański przekonywał, że zmiany w mediach publicznych byłyby możliwe tylko za pośrednictwem ustaw. Te wymagają jednak podpisu prezydenta Andrzeja Dudy. Od prawie dwóch miesięcy wiadomo nieoficjalnie, że nowy rząd będzie chciał przeforsować zmiany poprzez ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Zwoła on Walne Zgromadzenie spółek mediów publicznych i wyznaczy likwidatorów lub prokurentów, którzy zastąpią Mateusza Matyszkowicza i Agnieszkę Kamińską.
– Trudno mi sobie wyobrazić członka rządu, który publicznie mówi, że będzie obchodził prawo, w kraju, który jest praworządny i demokratyczny. Jeżeli faktycznie będzie szukał takiej drogi, to znajdzie na to odpowiedź w sądzie - stwierdził Czabański na antenie TVP Info. W jego ocenie wszystkie rozważane przez nowy obóz rządzący są niezgodne z prawem i to pierwsza taka sytuacja od 1989 roku.
RMN będzie do końca bronić TVP
Czabański zapewnił, że będzie się trzymał litery prawa i bronił mediów publicznych przed bezprawnymi działaniami. – Kiedyś Donald Tusk mówił, że prezydentowi Andrzejowi Dudzie „zmięknie rura”, jak KO wygra wybory. Mogę zadeklarować, że nam w kontekście mediów publicznych „rura nie zmięknie” – zapewnił szef Rady Mediów Narodowych (cytat za portalem tvp.info).
RMN już w poprzednich tygodniach podejmowała inicjatywy zapobiegające zmianom w mediach publicznych. Głosami polityków związanych z Prawem i Sprawiedliwością pod koniec października przyjęła oświadczenie w obronie mediów publicznych. Groziła w nim „surowymi konsekwencjami” po ewentualnych nieustawowych zmianach w TVP i Polskim Radiu. - To nosi znamiona groźby i jest totalnie absurdalne - komentował wówczas w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Marek Rutka, związany z Lewicą członek RMN.
Kolejne posiedzenie zwołano na 3 listopada zdalne posiedzenie Rady Mediów Narodowych. W porządku obrad przewidziano punkt: „Omówienie informacji na temat nasilających się ataków na dziennikarzy mediów publicznych oraz zagrożenia dla wolności słowa i pluralizmu debaty publicznej”. Posiedzenie zostało odwołane przez przeziębienie przewodniczącego. Zapewnił wówczas, że nie ma w planach zmian w statutach mediów publicznych, które utrudniałyby wejście zarządów komisarycznych.
Próba zmian w statutach TVP i Polskiego Radia
Pod koniec listopada RMN zaakceptowała proponowane przez ówczesnego ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego zmiany w statutach. - W razie otwarcia likwidacji likwidatorami są wszyscy członkowie Zarządu oraz kierownik komórki organizacyjnej Spółki zajmującej się obsługą prawną. W okresie likwidacji do składania oświadczeń w imieniu Spółki wymagane jest współdziałanie dwóch likwidatorów, w tym jednego będącego członkiem ostatniego Zarządu - czytamy w proponowanym zapisie. W praktyce przedstawiciele nowego rządu nie mogliby nic zrobić bez zgody Matyszkowicza i Kamińskiej.
- Zmiany w statutach zaproponowane przez ministra Glińskiego wzmacniają spółki mediów publicznych. To ważne w sytuacji, gdy politycy opozycji zapowiadają podjęcie bezprawnych działań wobec tych spółek – wyjaśniał wówczas w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Czabański.
Zmiany musi zatwierdzić Krajowy Rejestr Sądowy. - To potwierdza pośrednio, że jedyne czego PiS się boi, to likwidacja. Resztę dróg mają zabetonowane. Tak im się przynajmniej wydaje. Zadziwiające, że oni się tak późno za to zabrali. Ta zmiana, niezależnie od tego czy jest bezprawna czy nie, może być nieskuteczna. Teraz procedura jest taka: Rada Mediów Narodowych wyraziła na to zgodę, minister kultury zwołuje Walne Zgromadzenie, wniosek jest zatwierdzony i trafia do Krajowego Rejestru Sądowego. Pytanie ile czasu KRS będzie to rozpatrywał. Takie zmiany w statutach trwają miesiącami, a nie tygodniami - oceniał w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Robert Kwiatkowski, opozycyjny członek RMN.
Telewizja Polska złożyła stosowny wniosek do KRS, ale użyła błędnego formularza, więc musiała poprawić wniosek. - 29 listopada br. wpłynął do nas wniosek, ale został zwrócony 7 grudnia br. Jednocześnie 8 grudnia został złożony nowy wniosek - informowało biuro obsługi KRS w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.
Dołącz do dyskusji: Nadzwyczajne posiedzenie RMN w obronie TVP. „Rura nie zmięknie”