Więcej obowiązków w dokumentowaniu cen transferowych. Im wyższe przychody lub koszty, tym więcej obowiązków
Nowe przepisy o dokumentowaniu transakcji transferowych nakładają na przedsiębiorców obowiązek przygotowania nowych dokumentów. Im większe przychody lub koszty w poprzednim roku podatkowym, tym więcej obowiązków. Przedsiębiorcy o przychodach powyżej 10 mln euro muszą dodatkowo przygotować analizę porównawczą, w której uzasadnią ekonomicznie marżę. Nawet jeśli nie jest to dla danej firmy obowiązkowy dokument, może stanowić skuteczne narzędzie obrony w trakcie kontroli – podkreśla Agnieszka Płachecka z Kancelarii Galt.
– W związku z nowelizacją przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych i osób prawnych od stycznia 2017 roku zostały wprowadzone znaczące zmiany w zakresie regulacji dotyczących cen transferowych. Dotyczą one przedsiębiorstw powiązanych. To ceny, jakie przedsiębiorstwa zawierają pomiędzy sobą w przypadku świadczenia usług czy sprzedaży dóbr – przypomina Agnieszka Płachecka, starszy konsultant podatkowy w Kancelarii Galt.
Od stycznia 2017 roku zmieniła się sama definicja podmiotów powiązanych kapitałowo. Podwyższony został próg powodujący powstanie powiązań kapitałowych między dwoma podmiotami (wzrost z 5 proc. do 25 proc.). Nowelizacja przepisów niesie też ze sobą zmiany w obowiązkowej dokumentacji, jaką mają przygotować przedsiębiorcy.
– Jedną z kluczowych zmian jest wprowadzenie obowiązku przygotowania oświadczenia składanego wraz z deklaracją podatkową. Zakładając, że spółka ma rok podatkowy taki jak kalendarzowy, to oświadczenie będzie składane w marcu 2018 roku za 2017 rok. Osoby zarządzające spółką będą w nim potwierdzały, że wszystkie dokumentacje za poprzedni rok podatkowy zostały rzeczywiście przygotowane – zaznacza ekspertka Kancelarii Galt.
Eksperci oceniają, że ceny transferowe obok podatku VAT będą pozostawały w centrum zainteresowania resortu finansów. Zwłaszcza że mogą przynieść budżetowi dodatkowe miliardy złotych. Jak wskazuje Płachecka, od II kw. 2016 roku kontrole podatkowe zostały wzmożone, dlatego firmy muszą być przygotowane. Od stycznia obowiązek dokumentacyjny zależy – nie tak jak poprzednio – od wartości transakcji, lecz od przychodów i kosztów w poprzednim roku podatkowym.
– Zależnie od progów, im więcej mamy przychodów lub kosztów w poprzednim roku podatkowym, tym więcej obowiązków dokumentacyjnych. Pierwszy próg został ustalony przez ustawodawcę na poziomie 2 mln euro. Jeżeli spółka przekracza ten próg, będzie musiała przygotować dokumentację local file, dokumentację lokalną, czyli dokument znany już przedsiębiorcom, rozszerzony m.in. o kwestie związane z uzgadnianiem danych księgowych i podatkowych – tłumaczy Płachecka.
Podatnicy o przychodach lub kosztach od 2 mln do 10 mln euro, będą zobowiązani obok sporządzenia oświadczenia jedynie do sporządzania local file, dokumentu mającego na celu przedstawienie szczegółowych informacji dotyczących transakcji zachodzących pomiędzy nim a innymi podmiotami w grupie. Powinny się w nim znaleźć m.in. dane finansowe, identyfikacja podmiotów czy opis sposobu kalkulacji dochodów. Więksi przedsiębiorcy, powyżej 20 mln euro, będą musieli przedstawić dokumentację grupową (master file).
– Interesująca jest kwestia studium porównawczego. Dotychczas nie było obowiązkowym dokumentem, teraz benchmark będzie obowiązkowy dla podatników, którzy przekroczą próg 10 mln euro przychodów lub kosztów w poprzednim roku podatkowym. Studium porównawcze to dokument, dzięki któremu spółka uzasadnia ekonomicznie swoją marżę albo narzut, czyli jest w stanie udowodnić, że marża lub narzut stosowane w transakcjach między podmiotami powiązanymi są ustalona na poziomie rynkowym, takim jaki ustaliłyby między sobą podmioty niepowiązane – mówi konsultant podatkowy.
Analiza porównawcza (benchmarking study) musi być aktualizowana co najmniej co 3 lata, chyba że zmiana warunków ekonomicznych będzie uzasadniać dokonanie przeglądu częściej. Eksperci zaznaczają, że przy przygotowaniu analizy potrzebny jest dostęp do komercjalnych baz danych, na ich podstawie można ocenić stosowaną marżę.
Nie zmienia się natomiast termin, w którym podatnik ma obowiązek przedstawić kompletną dokumentację od wezwania przez organ podatkowy (7 dni). Jeśli nie dotrzyma terminu, może się spodziewać sankcji podatkowych i karno-skarbowych.
– Szacowany dochód będzie opodatkowany sankcyjną stawką 50-proc. w przeciwieństwie do 19-proc. regularnej stawki. Dodatkowo czekają sankcje karno-skarbowe, dotkliwe zwłaszcza dla osób zarządzających, czyli dla dyrektora finansowego i członków zarządu – wskazuje ekspertka.
Celem wprowadzenia nowych przepisów jest pozyskanie informacji, które pozwolą na identyfikację ryzyka zaniżenia dochodów w transakcjach. Ponadto dzięki nowym przepisom możliwe będzie lepsze typowanie takich przedsiębiorstw do kontroli podatkowych. Płachecka radzi, by dokumentację cen transferowych przygotowywać na bieżąco, nie z kilkuletnim opóźnieniem, jak miało to często miejsce dotychczas.
– Warto się zastanowić nad studium porównawczym. Nawet jeżeli nie jest to obowiązkowy element, gdy firma nie przekracza progu 10 mln euro, to warto go przygotować. Stanowi skuteczne narzędzie obrony w trakcie kontroli i w zakresie obrony rynkowości naszych cen transferowych – przekonuje Agnieszka Płachecka.
Dołącz do dyskusji: Więcej obowiązków w dokumentowaniu cen transferowych. Im wyższe przychody lub koszty, tym więcej obowiązków