SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Producent Cisowianki zaskarżył reklamę napoju Żywiec Zdrój gaz z sokiem, a KER uznała ją za wprowadzającą w błąd (wideo)

Firma Polskie Zdroje, producent wody Cisowianka, złożył do Komisji Etyki Reklamy skargę na telewizyjny spot napoju Żywiec Zdrój gaz z sokiem (produkowanego przez spółkę Żywiec Zdrój). Komisja Etyki Reklamy oceniła, że spot wprowadza w błąd co do właściwości promowanego produktu.

Skarżący ocenił, że w spocie powielana jest wprowadzająca odbiorców w błąd informacja, że produkt „Żywiec Zdrój gaz z sokiem” jest nowością oraz że stanowi „unikalne połączenie najwyższej jakości gazowanej wody źródlanej z sokiem owocowym.” Taka treść przekazu w jego ocenie wynika z warstwy wizualnej spotu reklamowego, pokazującej poszukiwanie naturalnego źródła czystej, górskiej wody oraz dodanie do niej jedynie soku z przekrojonej cytryny, który to przekaz został uzupełniony tekstem czytanym przez lektora: „Żywiec Zdrój połączył po raz pierwszy to co najlepsze z natury z gazem i z sokiem z cytryny ”.

Firma Polskie Zdroje zwróciła też uwagę, że reklamowany produkt pokazywany jest jako unikalna nowość (połączenie źródlanej wody gazowanej oraz soku z cytryny - poprzez używane wprost stwierdzenie: „Żywiec Zdrój połączył po raz pierwszy to co najlepsze z natury z gazem i z sokiem z cytryny”) oraz woda, m.in. poprzez wywołanie mylnego wrażenia, że reklamowany produkt to jedynie woda z sokiem (bohater spotu napełnia kubek górską wodą wprost z wodospadu, rozkrawa na pół cytrynę i dopowiada: „Jeszcze cytryna i gotowe”, a także poprzez upodobnienie zewnętrznego wyglądu produktu do znanej od lat odbiorcom wody Żywiec Zdrój.

Według właściciela Cisowianki każde z tych stwierdzeń padających w spocie jest nieprawdziwe i wprowadza odbiorców w błąd, bo reklamowany produkt nie jest ani unikalnym połączeniem wody i naturalnego soku z owoców, ani nie jest wodą.

„Działanie firmy Żywiec Zdrój w skarżonej reklamie polega na wywołaniu chaosu informacyjnego związanego z nazewnictwem poszczególnych jej produktów. Napój będący przedmiotem skarżonej reklamy to zupełnie inna kategoria produktów niż wody butelkowane, do których chciałby upodobnić go jego producent, ze szkodą dla konsumentów i producentów wody. Reklamowanie słodzonego napoju , jako wyłącznie wody z dodatkiem naturalnego soku i nie informowanie o tak wysokiej zawartości cukru (7,3 g/100 ml ! ), który nie występuje przecież w wodzie, ani w soku z cytryny, jest sprzeczne z zasadą prowadzenia działań reklamowych w poczuciu odpowiedzialności społecznej” - uzasadniano w skardze.

Przedstawiciele firmy Żywiec-Zdrój uznali za bezzasadne wszystkie postawione im zarzuty. Wyjaśnili m.in., że użyte w reklamie słowo „nowość” nie odnosi się do nowości na rynku wód czy napojów, ale do tego, że jest to nowy produkt w ofercie firmy.

Komisja Etyki Reklamy nie uznała jednak wyjaśnień producenta napoju Żywiec Zdrój. Uznała, że zaskarżona reklama nadużywa zaufania odbiorców i wprowadza ich w błąd. Zaleciła wprowadzenie w spocie takich zmian, by film nie budził wątpliwości, że reklamowanym produktem jest napój gazowany.

Żywiec Zdrój gaz z sokiem wspierany był intensywną kampanią reklamową latem ub.r.

Dołącz do dyskusji: Producent Cisowianki zaskarżył reklamę napoju Żywiec Zdrój gaz z sokiem, a KER uznała ją za wprowadzającą w błąd (wideo)

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Briiieeeggg
Powinni się porządnie wziąć za te badziewia. Co druga -jeśli nie niemal każda- reklama to oszustwo. Społeczeństwo jest naiwne i niestety nie rozumie prostych zasad ekonomicznych. Świeże, takie jednodniowe, soki kosztują 300%-400% więcej niż te z kartonu. Woda z prawdziwym sokiem musiałaby kosztować zatem z 200% więcej w porównaniu z innymi "napojami wodopodobnymi". Ciekawe kto by im to kupił. Robią sobie jajca, bo wiedzą że Polacy chcą tanio, ale i zdrowo, jednocześnie nie czytając etykiet ze składem. Efekt jest taki, że zmuszają się do smaku rozwodnionego chemicznego soku(no przecież to jednak nadal woda - twierdzą - a więc zdrowo, bez kalorii), podczas gdy spokojnie mogliby chlać Cole czy Mirinde, bo dupa rośnie w każdym z tych przypadków.
odpowiedź
User
chleju
zgadzam się z Briiieeeggg. dramat, że producenci napojów słodzonych imitujących wody mogą tak nas naciągać....
odpowiedź