Polska streamerka potrąciła psa podczas nagrywania transmisji
Streamerka Sidneuke przejechała psa, kiedy jednocześnie prowadziła samochód oraz nagrywała swoją transmisję, patrząc co jakiś czas w trzymanego w ręku smartfona. Za wszystko obwinia właścicieli zwierzęcia, którzy mieli go nie dopilnować.
Działająca na Twitchu streamerka Sidneuke opublikowała transmisję, podczas której prowadzi samochód. W pewnym momencie mówi: „Jezus ile tu psów, pewnie jakaś ma cieczkę”. Kobieta patrzy na trzymany w ręku smartfon, gdy nagle rozlega się stuk i piski. „Ku..., przejechałam psa!” - krzyczy streamerka, zatrzymuje samochód i wysiada. W dalszym ciągu słychać skomlenie.
CC: @PolskaPolicja https://t.co/4RdnaFbfon
— kataryna (@katarynaaa) February 17, 2023
W dalszej części transmisji streamerka obwiniała za wydarzenie właścicieli psa. „Te psy non stop są na ulicy. Od razu mówię, że nie powinny psy być na wolności i jest to złe. Jest to niezgodne z prawem. Nie możecie zostawiać psów bez opieki” - mówiła na nagraniu.
Polskie prawo nie wskazuje, że psy nie mogą przebywać „na wolności”, jak twierdzi Sidneuke. Jak czytamy w Kodeksie wykroczeń, karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 zł albo karze nagany podlega ten, kto „nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia”Psa luzem (poza polowaniami czy szkoleniami) nie można puszczać natomiast w lesie.
Mandat za trzymanie telefon podczas jazdy
W myśl Kodeksu drogowego, kierującemu podczas jazdy nie wolno używać telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku. Grozi za to mandat w wysokości 500 zł.
Sidneuke ma na Twichu 7,1 tys. obserwujących. Plaformę Twitch w styczniu odwiedziło 2,12 mln internautów w Polsce (7,16 proc. zasięgu), spędzając tam przeciętnie 3 godziny, 48 minut i 51 sekund.
Dołącz do dyskusji: Polska streamerka potrąciła psa podczas nagrywania transmisji
Taką samą jak Najsztub czy Kozidrak? Czy aby na pewno żyjesz w kraju o nazwie Polska?