Periscope na Twitterze - jak mogą wykorzystywać go marki?
Periscope na pewno jest wartym rozpatrzenia narzędziem dla małych, lokalnych marek, które są w stanie przekierować do niego swoje niewielkie rzesze fanów i tam budować z nimi silne długotrwałe relacje. Za granicą robią to m.in. Red Bull, Adobe i Taco Bell - analizuje Kuba Kaliciński z Grupy Kalicińscy.com.
W największym skrócie Periscope to aplikacja pozwalająca na streaming wideo na żywo z telefonu do swoich subskrybentów. Nie jest ona pierwszą taką aplikacją dostępną na rynku. Już w 2012 roku pojawił się YouNow, potem Snapchat, a teraz Meerkat i Periscope. Jednak to ten ostatni został niedawno nabyty przez Twittera za sumę 86 mln dolarów, co biorąc pod uwagę 316 milionów aktywnych użytkowników Twittera, daje mu dużo większy potencjał na przyjęcie się jako nowa usługa wewnątrz serwisu. Widać tutaj, że Twitter również szuka swojej niszy w ogromnym i dynamicznie rosnącym segmencie wideo marketingu.
Usługa wideo tweetowaania na żywo może stać się dodatkowym bodźcem wzrostu dla Twittera, ale wcale nie musi. Facebook również odpalił swoją usługę wideo streamingu na żywo - Facebook Live, który dodatkowo miał swój polski akcent w postaci wystąpienia nowego prezydenta Polski - Andrzeja Dudy, jako jednego z pierwszych polityków na świecie. Twitter po nabyciu Periscope odciął Meerkatowi dostęp do swoich danych społecznościowych, co jest oczywistym krokiem do próby monopolizacji ruchu wewnątrz własnej społeczności.
Snapchat, YouNow, Meerkat i Periscope mają jedną wspólną cechę, wideo zamieszczane na tych serwisach nie jest do końca trwałe, Snapchat z faktu kasowania wideo po obejrzeniu stworzył swoje USP, w przypadku Meerkata treści (przynajmniej w teorii) nie są zapisywane i da się je obejrzeć tylko na żywo. Periscope i YouNow są bardziej zachowawcze, dając użytkownikowi 24 godziny na obejrzenie materiału zanim zostanie on usunięty. Takie postępowanie jest ciekawe dla marketerów, bo niejako stara się wymusić aktywność odbiorcy contentu w danym czasie oraz przy dość wysokim progu wejścia, zaangażowanie odbiorcy powinno okazać się wysokie.
Streaming Live ma też swoje minusy, w szczególności są to kwestie prawne związane z możliwością nadawania na żywo zamkniętych eventów czy programów telewizyjnych. Można sobie wyobrazić streaming na żywo z telefonu rozgrywek Super Bowl lub zamkniętego eventu. Dokładnie tak było w przypadku walki Maywather Pacquiaio, czy nielegalnych streamingów odcinków “Gry o Tron” w USA.
Jednak to, co jest zagrożeniem, mądrze wykorzystane może stać się ogromną przewagą. Marki za pomocą aplikacji takich jak Periscope, mogą dać swoim fanom dostęp na żywo do zamkniętych eventów, jak np. zamknięte pokazy mody. Dokładnie tak zrobiła marka Coach Inc. pozwalając obserwować męską kolekcję na 2016 rok poprzez Periscope oraz dając dostęp do bakckstage'u i wywiadów z projektantami, wszystko tylko i wyłącznie na żywo.
Red Bull „persykopował” sponsorowanych przez siebie atletów podczas zabaw na wake’u w przerwie XGames w Teksasie. Podobną promocję swoich zawodników prowadzi drużyna Baseballowa New York Yankiees, transmitując na żywo swoje treningi. Adobe z kolei wykorzystał Periscope, żeby zbudować buzz marekting wokół nowych wprowadzanych przez siebie produktów Creative Cloud 2015. Ich strategia polegała na „peryskowpowaniu” krótkich filmów co godzinę, przez 24 godziny. Ciekawą akcję przeprowadziło British Museum pozwalając na zwiedzanie swojego wnętrza, właśnie poprzez stream na Periscope.
Taco Bell za pomocą Periscope zaproponował odbiorcom swój własny kanał informacyjny, zabawny, lekko głupawy, parodiujący prawdziwe wiadomości telewizyjne, ale dzięki tej angażującej kombinacji świetnie sprawdzający się w promowaniu nowości w menu, ofercie oraz promocji tej marki.
Persicope zdecydowanie pozwoli tym markom, które go zrozumieją, stworzyć jeszcze bardziej spersonalizowaną i aktywną relację z konsumentem. Jednym z wielu pytań, na jakie muszą odpowiedzieć sobie marki, które chcą za jego pośrednictwem się komunikować będzie to, kto lub co będzie naszą twarzą lub awatarem w działaniach live.
Czas pokazuje, że social media dają nam coraz bardziej zaawansowane i spersonalizowane narzędzia, takim właśnie jest Periscope. Na pewno jest wartym rozpatrzenia narzędziem dla małych, lokalnych brandów, które są wstanie przekierować do niego swoje niewielkie rzesze fanów i tam budować z nimi silne długotrwałe relacje. Zresztą całe social media dały możliwości konkurowania małym z dużymi na równych zasadach, w walce o ciekawszy content i większe zaangażowanie. Jeżeli z siłą Twittera Periscope będzie w stanie zaoferować markom odpowiednie zasięgi w przełożeniu na koszty nadawania na żywo, zdecydowanie będzie narzędziem godnym dla nich uwagi.
Kuba Kaliciński, dyrektor kreatywny Fog Content Agency i współwłaściciel Grupy Kalicińscy.com
Dołącz do dyskusji: Periscope na Twitterze - jak mogą wykorzystywać go marki?