Dziennikarze o Pawle Zarzecznym: król życia, bezkompromisowy, gawędziarz i erudyta
Zmarły w sobotę dziennikarz sportowy Paweł Zarzeczny jest wspominany przez dziennikarzy jako publicysta z niepodrabialnym stylem i szeroką wiedzą z różnych dziedzin, a także człowiek czerpiący z życia pełnymi garściami.
Paweł Zarzeczny zmarł w sobotę rano na zawał serca, od lat zmagał się z problemami zdrowotnymi. W ostatnich latach był związany z Weszło.com: od pięciu lat pisał cotygodniowe felietony, a od dwóch lat nagrywał codzienny wideoblog „One man show” (w piątek udostępniono jego 500. odcinek), a od wiosny ub.r. prowadził program „Bul głowy” w Telewizji Republika.
Szybko w social media przypomniano fragment 500. odcinka „One man show”, w którym Paweł Zarzeczny mówił o swojej rychłej śmierci, oraz z jednego z wydań „Bulu głowy” z października ub.r., gdzie powiedział, że chciałby, żeby na jego pogrzebie zagrano piosenkę „Shape of my heart” Stinga.
Paweł Zarzeczny RIP 😒
Wczoraj nagrał ostatni 500 odcinek OMS ...#Zarzeczny pic.twitter.com/uSogPnblbV— Jarek (@7Jarek) 25 marca 2017
Paweł Zarzeczny był związany z mediami od połowy lat 80. Zaczynał w tygodniku „Piłka Nożna”, a potem był związany z innymi redakcjami prasowymi m.in. „Super Expressem”, „Najwyższym Czasem”, „Przeglądem Sportowym”, „Wprost”, „Gazetą Wyborczą”, „Magazynem Futbol”, „Futbol News”, „Polska The Times” i „Uważam Rze”.
Dziennikarze wspominający go w internecie podkreślali, że miał niepodrabialny styl pisania: z humorem i ironią, ciętymi, dosadnymi opiniami. Często wykraczał daleko poza tematykę sportową, błyskotliwie kojarzył sprawy z różnych dziedzin.
- Paweł już od lat powinien pisać książki sport-fiction. Jego felietony w „Polsce” to było to - ocenił Paweł Wilkowicz. - Młodym dziennikarzom P. Zarzeczny mówił: czytajcie! Jeden przychodzi i mówi: dziś przeczytałem wszystkie gazety. Paweł: lepiej jedną książkę - napisał Mariusz Staniszewski. - Kumpel do tańca i do różańca, o szerokich horyzontach, niepowtarzalny - stwierdził Stanisław Janecki. - Pamiętam Pawła Zarzecznego chudego jak szczypiorek. Potem przeszedł do super ciężkiej ale technikę dziennikarska miał zawsze Messiego. See You - napisał Andrzej Kostyra. - Paweł Zarzeczny to wielka wiedza, styl, luz i niezaleznosc 100 %, anegdota ponad wszystko :) Do tego świetny facet - stwierdził Marek Wawrzynowski.
Przypomniano m.in. słynny wywiad Zarzecznego z Markiem Jóźwiakiem (opublikowany w 1995 roku w „Piłce Nożnej”) oraz tekst, w którym wcielił się w rolę rektora Akademii Fikcyjnej. Niektórzy dodawali linki do jego felietonów z „Polski The Times”.
(14/95) Paweł Zarzeczny w roli rektora Akademii Fikcyjnej (to nawiązanie do Akademii Trenerskiej Ryszarda Kuleszy). #PawełZarzeczny pic.twitter.com/sf9V09Uu8s
— PN 20 lat temu (@pn20lat) 25 marca 2017
Najlepszy tekst Pawła. Będziemy go pamiętać.https://t.co/WlFngSwsqu
— Samuel Szczygielski (@SamSzczygielski) 25 marca 2017
Od połowy lat 90. Paweł Zarzeczny współpracował ze stacjami telewizyjnymi: przez wiele lat był stałym ekspertem w Canal+ od polskiej ligi piłkarskiej (m.in. w programie „Liga+”), a w latach 2008-2014 pracował w Orange Sport (m.in. prowadził programy „Hyde park” i „Fun raport). W ub.r. oprócz prowadzenia „One man show” i „Bulu głowy” był gościem w wielu odcinkach programu „Stan futbolu”.
@TwaroTwaro Liczę, że mając ogromną bazę video zrobicie 3-4 minutowy pożegnalny film z fragmentami Pawła w Canal+ w najbliższej Lidze+Extra. pic.twitter.com/lMT7mMUoAF
— PanZdzichuPL (@PanZdzichuPL) 26 marca 2017
Wspominający go dziennikarze podkreślali, że świetnie wypadał na wizji: miał cięte riposty, opowiadał wiele żartów i anegdot, potrafił zdominować dyskusje oraz sprawnie prowadzić rozmowy z widzami dzwoniącymi do studia.
Dużo można było od Pawła się nauczyć pic.twitter.com/O7W8WrqJPQ
— Mateusz Święcicki (@matiswiecicki) 25 marca 2017
Zmarł Paweł Zarzeczny. Rozmawiałem z nim ledwo 5 dni temu. Tu nasz słynny wspólny występ w @RepublikaTV. RIP https://t.co/FuDhlh3VqC
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) 25 marca 2017
- Paweł Zarzeczny - własne zdanie, humor, zero poprawności politycznej. Osobowość nie do podrobienia. Świec Panie nad Jego dusza... - napisał Krzysztof Feusette. - Nie żyje Paweł Zarzeczny. Znał swoją wartość. Lubiłem z Nim porozmawiać. Był kontrowersyjny, ale tylko tacy nie są nijacy... - stwierdził Tomasz Zimoch.
Ostatnia okładka Pawła Zarzecznego w PS. 23.09.2003. Dokopałem się w archiwum. Niecodzienna trzeba przyznać pic.twitter.com/fcZLQcOOn7
— Marcin Stus (@marcinstus123) 25 marca 2017
Dziennikarze zgodnie też oceniali, że Paweł Zarzeczny był świetnym kompanem i kopalnią anegdot. - Knajpa, Paweł wypił 3 piwa za 30zł, ja 1. Przychodzi rachunek, 40 zł. - To co Młody, płacimy na pół? I na stole ląduje dycha :) Cały Jego urok - napisał Stanisław Staszewski. - Ostatnio widziałem red. Zarzecznego w tv republika. Witam bramkarza Czarnych Jasło - usłyszałem. Dziś opowiada aniołom o piłce - stwierdził minister szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
wspomnienie o Pawle Zarzecznym, publicyście tak charakterystycznym jak kontrowersyjnym. https://t.co/1k8xSCkRrO
— Marek Wawrzynowski (@M_Wawrzynowski) 25 marca 2017
Bywało różnie. Najczęściej wesoło... Żegnaj, Paweł https://t.co/P0lypxTyAg
— robert błoński (@robert_blonski) 25 marca 2017
„Janusz, dolce vita! Jest wódeczka i popita!”
Piotrek Wołosik żegna Pawła Zarzecznego.https://t.co/Y64h6X98VG pic.twitter.com/LuEjBis72U— Łukasz Olkowicz (@LukaszOlkowicz) 25 marca 2017
Paweł Zarzeczny pozował na lekkoducha i megalomana, podkreślał swoją wysoką pozycję w branży dziennikarskiej, jeden z felietonów (i wydany potem ich zbiór) zatytułował: „Zawsze byłem najlepszy”. - Paweł Zarzeczny był dziennikarzem nie tylko sportowym. Dla mnie był synonimem warszawskiego cwaniaka w najlepszym znaczeniu tego słowa. RIP - stwierdził Cezary Gmyz.
O swoim dorobku i świecie dziennikarstwa sportowego Zarzeczny w typowy dla siebie sposób opowiadał w 2012 roku w programie „As wywiadu”.
Natomiast w marcu 2015 roku w „One man show” wspominał, w jakich okolicznościach rozstawał się z różnymi redakcjami (od 15. minuty w poniższym wideo).
- W serwisach informacyjnych "Paweł Zarzeczny nie żyje". Nie "znany dziennikarz" ale z imienia i nazwiska. Pokonał Internet :) - zwrócił uwagę Marek Wawrzynowski. - Czytając TT mam wrażenie, że Paweł Zarzeczny był po prostu nasz - wszystkich znał i wszyscy znali jego - dodał Sebastian Staszewski.
Dołącz do dyskusji: Dziennikarze o Pawle Zarzecznym: król życia, bezkompromisowy, gawędziarz i erudyta