'Ozon' tylko do końca roku?
'Dostaliśmy 10 milionów, do końca roku musimy być rentowni, bo udziałowcy nie wyłożą już ani grosza.'
Szykują się spore zmiany w tygodniku "Ozon", który sprzedaje się obecnie w nakładzie 50 tys. egz. tygodniowo.
- Chcemy to pismo uczynić bardziej żywym, dynamicznym, wyrazistym. Chcemy, by znajdowało więcej odbiorców niż do tej pory - bo takie są oczekiwania właścicieli. Nowa formuła będzie bardziej nawiązywała do tygodników opinii. Koncepcja moich poprzedników upodabniała "Ozon " do miesięcznika, w którym dużo było z pisma młodzieżowego, trochę z kobiecego, trochę z popularnonaukowego... Pismo dystansowało się od wielu bieżących problemów, nie ścigało się na aktualność. Z zasady stroniło od afer, skandali, miało prezentować pogodny obraz rzeczywistości. Chcemy to zmienić - mówi "Pulsowi Biznesu" Grzegorz Górny, redaktor naczelny tygodnika "Ozon ".
- Chcemy się odwoływać do ludzi, których można w skrócie nazwać pokoleniem Jana Pawła II (JPII). Wierzymy, że to jest właśnie nasz odbiorca. Jest to pokolenie wyżu demograficznego, które nie zna innego Kościoła, innego świata niż ten za Jana Pawła II. To osoby, które dojrzewały w jego cieniu i pod jego wpływem - dodaje Grzegorz Górny"
Nowy "Ozon" ma się ukazać już w najbliższy czwartek.
- W tej chwili zmieniamy produkt i już od najbliższego czwartku, od 18. numeru, "Ozon " będzie prawie taki, jak sobie go wyobrażamy. Będzie miał nowe działy, nowych publicystów, choć potem jeszcze będziemy chcieli wprowadzić przeróbki graficzne =- mówi dla "PB" Michał Jeżewski, prezes Ozon Media.
- Po zmianach reklamodawcy wstrzymali się z zamawianiem ogłoszeń, ale reklamy zaczynają się już pojawiać. Docelowo, od października, powinniśmy mieć 100 tys. zł przychodów z reklam w każdym numerze. Nasz biznesplan zakłada, że w listopadzie-grudniu będziemy rentowni. Zadanie jest proste - osiągniemy rentowność, obniżając koszty działania i zwiększając przychody. Planujemy, by wpływy i wydatki zbilansowały się na poziomie 1 mln zł miesięcznie - dodaje Jeżewski.
Dołącz do dyskusji: 'Ozon' tylko do końca roku?