Onet z cyklem multimedialnych reportaży „Przystanek Polska”. „Świat, którego nie widać z Warszawy”
Portal Onet.pl (Ringier Axel Springer Polska) rusza z akcją „Przystanek Polska” - multimedialnymi reportażami, opisującymi codzienność lokalnej Polski. Projekt przygotowują Kamil Dziubka, Daniel Olczykowski i Janusz Schwertner.
Reportaż multimedialny - jak podkreślają autorzy - stanowi odpowiedź na najnowsze trendy w światowym internecie i pozwala spojrzeć na tę formę dziennikarską z zupełnie nowej perspektywy.
- To niezwykle nowatorska forma reportażu, bo łączy w sobie teksty pisane, audio, fotografie i wideo, ale w zamierzeniu nie ma być po prostu pokazem możliwości dziennikarskich i technologicznych ekipy Onetu. Chcemy, żeby był portretem, niepełnym oczywiście, polskiej wsi AD 2020. „Przystanek Polska” to próba otwarcia rozmowy między jedną i drugą Polską. Zapraszam do odwiedzenia świata, którego nie widać z Warszawy - komentuje Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny Onet.pl.
Pomysłodawcami Kamil Dziubka, Daniel Olczykowski i Janusz Schwertner
„Przystanek Polska” ma łączyć pracę dziennikarzy, fotografów, operatorów, ale także grafików i informatyków z najnowszymi rozwiązaniami technologicznymi, aby w efekcie opowiadać historie o Polsce „B” w zupełnie inny, nowatorski sposób.
Autorami i pomysłodawcami „Przystanku Polska” są dziennikarze Onetu: Kamil Dziubka, Daniel Olczykowski i Janusz Schwertner. W podróży po Polsce towarzyszyli im fotograf Maciej Krüger oraz operatorzy: Michał Karaszewski oraz Krzysztof Sójka.
Na projekt „Przystanek Polska” złoży się dziesięć multimedialnych reportaży, których realizacja trwała ponad dwa miesiące.
Bohaterowie reportaży opowiadają, czemu cenią życie na wsi i w jaki sposób życie w małych wspólnotach nie jest takie jak kiedyś.
Przedstawiają relacje sołtysa-geja, mieszkańców stolicy bezrobocia czy nauczycielki, która przełamuje schematy, by zapewnić najlepszą edukację swoim uczniom.
Twórcy projektu „Przystanek Polska” wzięli pod lupę polską religijność, znaczenie rodziny, stopień zamożności i więzi między ludźmi.
- Od dawna marzyłem, by pokazywać ludziom takie historie w nowoczesny sposób. Reportaż multimedialny jest już formą doskonale znaną w USA czy Wielkiej Brytanii, ale ciągle raczkującą w Polsce. A moim zdaniem stoi przed nią wielka przyszłość. Chciałbym, żeby nasi czytelnicy odczuwali maksymalny komfort, wciągając się w te historie - mówi Janusz Schwertner.
- Reportaż, który oddajemy w ręce naszych czytelników oraz widzów to niejako nowy gatunek: dziennikarskie kino drogi po współczesnej Polsce. Jest wiele fascynujących miejsc, których jeszcze nie opisano i wiele historii, których jeszcze nie opowiedziano. Lokalna Polska to przede wszystkim ciekawi ludzie, których perspektywa spojrzenia na różne sprawy wielokrotnie nas zaskakiwała, a ich siła i determinacja w walce o swoją społeczność budziła szczery podziw - dodaje Daniel Olczykowski.
Reporterskie relacje z 11 miejscowości
Kamil Dziubka stwierdza, że praca nad reportażem była jedną z najwspanialszych przygód reporterskich w jego dziennikarskim życiu. - Przyznam, że na początku trochę się obawiałem tego tematu. Przyzwyczajony do szlifowania sejmowych korytarzy, zanurzyłem się w świat dla mnie mało znany, ale którego tajemnice jednocześnie chciałem zawzięcie zgłębić. Chcieliśmy wiedzieć, co tkwi głęboko w sercach i umysłach ludzi, których wyborcze głosy de facto decydują o naszej politycznej rzeczywistości w ostatnich latach. Chcieliśmy wiedzieć, ale też jednocześnie zrozumieć. Myślę, że przynajmniej w części to się udało - mówi.
Reporterskie relacje przygotowano z 11 miejscowości. Są to: Krupy, Bobrowniki, Grądki, Lipowiec, Przytuły, Obryte, Zbuczyn, Szydłowiec, Jarosław, Krosno i Cisna. Można je oglądać na specjalnej stronie - Przystanekpolska.onet.pl.
Według badania Gemius/PBI w styczniu br. Onet.pl zanotował 17,29 mln użytkowników, 1,56 mld odsłon oraz 23 minuty i 41 sekund średniego dobowego czasu korzystania przez odwiedzającego.
Dołącz do dyskusji: Onet z cyklem multimedialnych reportaży „Przystanek Polska”. „Świat, którego nie widać z Warszawy”