NIK ostro o cyfryzacji radia w Polsce. Powstanie narodowa strategia?
Najwyższa Izba Kontroli w raporcie wytknęła, że proces cyfryzacji radia w Polsce przebiegł bez strategii. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podkreśla, że mimo jej braku postępowała zgodnie z prawem. Teraz to rząd zdecyduje, czy taki dokument powstanie.
Multipleks radia cyfrowego ruszył w październiku 2013 roku, znajdują się na nim rozgłośnie publiczne: Jedynka, Dwójka, Trójka, Czwórka, kanały tematyczne Polskiego Radia oraz stacje regionalnych spółek radia publicznego. Operatorem multipleksu jest spółka Polskie Radio. W kwietniu 2015 roku kontrolę procesu cyfryzacji emisji radiowej zaczęła Najwyższa Izba Kontroli.
Z opublikowanego przez NIK raportu wynika, że start przedsięwzięcia poprzedziło szereg różnych analiz, ale nie sprawdzano prognozowanej popularności odbiorników oferujących programy w technologii cyfrowej, ani oczekiwanej słuchalności anten nadawanych cyfrowo.
NIK uznał też, że zabrakło narodowej strategii wdrożenia cyfrowej emisji radia. Taki dokument powinien określać m.in. zakres udziału państwa w procesie cyfryzacji oraz przewidywany termin i warunki wyłączenia emisji analogowej, czyli tym samym czas prowadzenia jednoczesnego nadawania sygnału cyfrowego i analogowego.
- W kwestii cyfryzacji zdanie nadawców komercyjnych jest niezmienne. Wnioski NIK potwierdzają nasze stanowisko. Klarowna strategia tego niezwykle skomplikowanego projektu jest istotą sprawy. Na dziś nie ma odpowiedzi na wiele pytań ze strony regulatora. Jednym z podstawowych jest czas potrzebny na podwójne nadawanie - tzw. simulcast. Czas oznacza pieniądze - mówi Wirtualnemedia.pl Andrzej Matuszyński, prezes Eurozetu.
Nadawcy komercyjni od dawna argumentowali, że cyfryzacja wlecze się w wielu krajach Europy. W Wielkiej Brytanii proces ten trwa od 20 lat, a dopiero połowa Brytyjczyków ma odbiornik cyfrowy.
- Żadne z państw europejskich nie zaniechało cyfryzacji radiofonii, chociaż jest ona w każdym z nich na różnym etapie. Dotychczas dwa kraje wyznaczyły datę wyłączenia nadawania analogowego i przejścia jedynie na nadawanie cyfrowe: Norwegia i Szwajcaria - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Witold Graboś, wiceprzewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Dodaje, że decyzja UKE i KRRiT w sprawie cyfrowej emisji sprawiła, ze Polska nie jest zapóźniona we wdrażaniu tej technologii.
NIK w raporcie zwrócił uwagę, że decyzja o przystąpieniu do cyfryzacji radia została podjęta w warunkach niepewnej sytuacji finansowej publicznego radia i bez gwarancji wieloletniego finansowania przedsięwzięcia. Przedsięwzięcie ze specjalnych środków sfinansowała Krajowa Rada.
Proces cyfryzacji krytykował od dawna też były prezes Polskiego Radia, a obecnie wiceminister kultury Krzysztof Czabański. - Jako szef rady programowej Polskiego Radia zadawałem wiele pytań dotyczących sensowności cyfryzacji nadawania - mówi Wirtualnemedia.pl Czabański.
- Co innego cyfryzacja produkcji i materiałów archiwaliów, ona jest sensowna i potrzebna, a co innego cyfryzacja emisji zewnętrznej - zwraca uwagę Czabański. Podkreśla on, że nie ma w społeczeństwie mody na odbiór cyfrowy i jego zasięg nie jest duży. - Z punktu widzenia słuchaczy nie było sensu wydawania pieniędzy na emisję cyfrową - mówi wiceminister kultury.
Polskie Radio na produkcję i emisję programu w systemie cyfrowym w okresie podwójnej emisji ma wydawać rocznie ok. 76 mln zł. - Zakładając, że potrwa to 10 lat, będzie to 760 mln zł ze środków publicznych. Czy nasz kraj na to stać? Zwłaszcza, że wspomniany Kowalski nie zauważy żadnej znaczącej różnicy w zmianie jakości sygnału cyfrowego - dodaje Andrzej Matuszyński.
Inaczej sprawę widzi Krajowa Rada Radiofonii, która podkreśla pozytywne wnioski wypływające z kontroli Najwyższej Izby Kontroli. - NIK stwierdza, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji postępowała zgodnie z prawem. Na KRRiT spoczywa ustawowa odpowiedzialność za politykę w dziedzinie mediów elektronicznych, a także obowiązek inicjowania postępu technicznego (art. 6 ust 2 ustawy o radiofonii i telewizji). Zaniechanie tych powinności byłoby zatem sprzeczne z prawem - mówi Wirtualnemedia.pl Witold Graboś.
Graboś podkreśla, że Najwyższa Izba Kontroli słusznie stwierdza, że w rozwoju radiofonii cyfrowej brakuje strategii. - Warto jednak pamiętać, że nie jest to zobligowanie ustawowe, a raczej wynika z potrzeby racjonalnego planowania procesów implementacyjnych. Brak strategii lub fakt jej istnienia nie zmienia ustawowych obligacji KRRiT - podkreśla wiceszef Krajowej Rady.
NIK w raporcie wnioskuje do premier Beaty Szydło oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o pilne podjęcie prac nad przygotowaniem i przyjęciem narodowej strategii cyfryzacji radia w Polsce.
Witold Graboś podkreśla, że w związku z tym KRRiT przygotowuje tzw. zieloną księgę cyfryzacji, czyli eksperckie opracowanie dotyczące uwarunkowań technicznych, organizacyjnych i ekonomicznych implementacji technologii DAB +w Polsce. - Będzie to rekomendacja przedstawiona rządowi , która posłuży do opracowania strategii państwa w tej kwestii - mówi nam Graboś.
Krzysztof Czabański, pytany czy rząd zajmie się przygotowaniem strategii cyfryzacji radia, informuje, że sprawa ta leży w gestii ministerstwa cyfryzacji, którym kieruje Anna Streżyńska. Deklaruje jednak, że jest zainteresowany powstaniem takiego dokumentu. Wczoraj nie udało nam się uzyskać odpowiedzi z ministerstwa cyfryzacji czy takie prace będą prowadzone i kiedy mogą się rozpocząć.
Andrzej Matuszyński chce uczestniczyć w dalszych konsultacjach nad strategią cyfryzacji pod warunkiem, że „ktoś odpowie na racjonalne pytania w imię rozwoju polskiej radiofonii”.
Obecnie radio cyfrowe nadaje za pomocą 25 nadajników w największych miastach Polskie . Kolejne stacja nadawcze powinny zostać włączone w tym roku, a cały kraj pokryty ma zostać zasięgiem do 2020 roku. Nie udało nam się wczoraj uzyskać komentarza nowej prezes Polskiego Radia Barbary Stanisławczyk dotyczącego raport NIK i dalszych planów spółki wobec nadawania cyfrowego.
Dołącz do dyskusji: NIK ostro o cyfryzacji radia w Polsce. Powstanie narodowa strategia?