Upadek Neckermann Polska nie zachwieje rynkiem biur podróży, ale może zmniejszyć zaufanie klientów (opinie)
Bankructwo Neckermann Polska nie wpłynie znacząco na rynek biur podróży, ponieważ firma miała w nim niewielki udział. Część klientów może jednak na pewien czas stracić zaufanie także do innych touroperatorów. Neckermann i Thomas Cook splajtowały, bo nie wytrzymały konkurencji z tanimi liniami lotniczymi i internetowymi usługami do samodzielnych podróży - komentują dla Wirtualnemedia.pl eksperci z branży turystycznej.
W środę rano biuro podróży Neckermann Polska zawiesiło sprzedaż oferty i ogłosiło niewypłacalność. Firma złożyła wniosek do marszałka województwa mazowieckiego o uruchomienie gwarancji ubezpieczeniowych, żeby sprowadzono do kraju jej klientów będących obecnie za granicą.
W komunikacie prezes Neckermann Polska Maciej Nykiel stwierdził, że zarząd spółki w najbliższych dniach złoży wniosek do sądu o ogłoszenie jej upadłości. - Działanie to jest podyktowane koniecznością wynikającą z przepisów art 21 ust. 1 ustawy Prawo upadłościowe. W związku z zaistniałą sytuacją w dniu dzisiejszym zawieszamy wszelką działalność operacyjną związaną ze sprzedażą w Polsce produktów turystycznych - wyjaśnił.
Nykiel podkreślił, że bezpośrednią przyczyną tej decyzji jest ogłoszona w poniedziałek upadłość brytyjskiego biura podróży Thomas Cook oraz w środę przez jego niemiecką spółkę zależną, która jest jedynym udziałowcem Neckermann Polska.
- Chciałbym zaznaczyć, że polski oddział pomimo stabilnej kondycji finansowej nie może funkcjonować samodzielnie bez swojej spółki-matki. Problemy naszego właściciela na rynku brytyjskim oraz niemieckim są przyczyną zlikwidowania działalności operacyjnej na wielu rynkach światowych, w tym na rynku polskim - tłumaczy Nykiel. - Przez ostatnie 23 lata Neckermann Polska realizował w Polsce misję służenia z najwyższą jakością swoim Klientom. Wraz z moimi współpracownikami i prawie 140-osobowym zespołem polskiego oddziału jesteśmy w pełnej gotowości i pomimo zaistniałej sytuacji nadal pracujemy, tak aby proces upadłości w Polsce był jak najmniej odczuwalny, mając na uwadze możliwości jakimi obecnie dysponujemy - dodał.
Pieniądze z Neckermanna trafiały do Thomasa Cooka
Według Bartosza Biednika z portalu Tur-info.pl o upadłości Neckermanna Polska zdecydowały jego ścisłe relacje biznesowe z przeżywającym od dłuższego czasu problemy finansowe Thomasem Cookiem. - Neckermann radził sobie nieźle, raportował duże wzrosty sprzedaży, jednak nie był sobie w stanie poradzić, szczególnie w systemie, w którym płatności były przekazywane nie bezpośrednio do kontrahentów, a do Thomasa Cooka, który miał opłacać hotele i przelot. Taka praktyka nie jest niczym nowym na rynku i nie dotyczy wyłącznie turystyki, podobnie robi np. wiele sieci handlowych - analizuje Biednik.
- To duża szkoda, zważywszy na to, że polski oddział Neckermanna był dobrze zarządzany i konsekwentnie poprawiał swoją sytuację, ale cios z zewnątrz, jakim był upadek Thomasa Cooka okazał się być nokautującym - ocenia.
- Ogłoszenie niewypłacalności przez Neckermann Polska jest bardzo smutnym wydarzeniem, to przede wszystkim bardzo trudna sytuacja zarówno dla turystów jak i pracowników firmy. To polskie biuro podróży, należące do grupy spółek Thomasa Cooka, było zdrową i w ostatnich latach rentowną spółką. Sytuacja, w jakiej znalazł się Neckermann Polska jest tylko i wyłącznie wynikiem problemów finansowych właściciela tej spółki - stwierdza Grzegorz Baszczyński, prezes biura podróży Rainbow.
- Fakt, że Thomas Cook ma problemy finansowe, był znany od lat. Przyczyn powiększającego się zadłużenia jest wiele, w tym m.in. prowadzenie działalności na rynku o bardzo silnej konkurencji linii low costowych typu Easy Jet czy Ryanair, brak dostosowania oferty tradycyjnego touroperatora do zmieniających się warunków rynkowych czy błędy w zarządzaniu - wylicza Baszczyński.
- W mojej ocenie może nie bezpośrednią, ale praprzyczyną upadku są zmiany rynkowe, których biuro nie zauważyło lub być może zlekceważyło. Coraz więcej wakacji i wycieczek sprzedaje się nie przez biura podróży, ale jest organizowanych samodzielnie. Istnieje tyle serwisów internetowych z pobytami i transportem, że można mieć wakacje w 100 proc. dopasowane do swoich potrzeb i często tańsze. Ludzie, zwłaszcza młodsi zaczynają wręcz preferować takie rozwiązania - uważa Sebastian Gościniarek, partner w firmie BBSG specjalizującej się w sytuacji na rynkach lotniczych.
- Operatorzy turystyczni powinni zrewidować swoje strategie rozwoju, wsłuchując się w opinie konsumentów. Zmieniające się postawy podróżnych dodatkowo podkreślają, że innowacyjność i modernizacja są kluczem do ciągłego rozwoju. To nie jest ostatni taki upadek, choć może bardzo spektakularny - podkreśla.
Neckermann uruchomił gwarancje ubezpieczeniowe od Allianz
Jednocześnie prezes Neckermann Polska w związku ze swoją niewypłacalnością złożył wniosek do województwa mazowieckiego o uruchomienie gwarancji ubezpieczeniowych wystawionych przez firmę AWP P&C działającą pod marką Allianz Partners. Ma to zapewnić środki na sprowadzenie do kraju wszystkich klientów biura podróży pozostających obecnie za granicą oraz zaspokojenie roszczeń tych, którzy złożą reklamacje dotyczące wyjazdów.
- Ponadto potwierdzam, że wszyscy klienci Neckermann Polska są objęci ochroną, wynikającą z udzielonych gwarancji ubezpieczeniowych oraz z przepisów o Turystycznym Funduszu Gwarancyjnym - zapewnił Maciej Nykiel.
Firma poinformowała, że klienci będący obecnie za granicą w momencie jej niewypłacalności powinni zgłaszać się do marszałka województwa mazowieckiego. To ten organ ma, w zależności od sytuacji, pokryć koszty kontynuacji wyjazdu powrotu do kraju, a także zorganizować ten powrót.
Wraz z oświadczeniem o swojej niewypłacalności Neckermann Polska poinformował mazowiecki urząd marszałkowski, że za granicą przebywa obecnie ok. 3,6 tys. jego klientów.
Natomiast w komunikacie firma zamieściła dane kontaktowe do Departament Kultury, Promocji i Turystki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego w Warszawie:
ul. Brechta 3 03-472 Warszawa, tel. +48 22 597 95 40, +48 22 597 95 43, +48 22 597 95 45, +48 22 597 95 41, adres e-mail: dkpit@mazovia.pl.
Neckermann podał też dane kontaktowe do firmy ubezpieczeniowej WP P&C. Dla klientów przebywających za granicą uruchomiono całodobową infolinię pod numerem +48 22 522 29 00. Natomiast osoby, które miały wylecieć w podróż i dokonały pełnej płatności lub przedpłaty za wyjazd, mogą zgłaszać roszczenia telefonicznie na numer +48 22 563 11 00 (w godzinach 8:00-16:00) oraz na adres mailowy: nm.odwolanie(at)allianz.com.
Allianz ma 25 mln zł z gwarancji, część przekaże urzędowi marszałkowskiemu
Allianz Partners w komunikacie poinformował, że udzielił na rzecz Neckermann Polska gwarancji ubezpieczeniowej organizatora turystyki w wysokości 25 mln zł.
Część tej kwoty zostanie teraz przekazana marszałkowi województwa mazowieckiego na pomoc klientom Neckermanna, którzy są obecnie za granicą. Natomiast reszta zostanie przeznaczona na zwroty dla osób, których wyjazdy już po opłaceniu zostały odwołane, oraz rekompensaty dla klientów, których wyjazdy przerwano.
Wszyscy poszkodowani klienci powinni przesyłać pisemne zgłoszenia do spółki AWP P&C S.A. z siedzibą w Warszawie przy ul. Domaniewskiej 50 B. Do zgłoszenia należy dołączyć m.in. kopie umowy dotyczącej wyjazdu, zapłaty za niego oraz poniesionych dodatkowych kosztów. Ubezpieczyciel ma 30 dni na rozpatrzenie zgłoszenia, a potem kolejne 30 dni na wypłatę roszczenia.
Sytuacja w branży stabilna, ale klienci mogą być nieufni wobec biur podróży
- Polska Izba Turystyki ze smutkiem przyjęła informację o zamknięciu biura podróży, które funkcjonowało na polskim rynku od 23 lat. Konsekwencje upadłości Thomasa Cooka, najstarszego biura podróży i potentata na rynku usług turystycznych, odczuwane są niestety w całej Europie – mówi Paweł Niewiadomski, prezes tej organizacji.
Zdaniem Bartosza Biednika upadek Neckermanna może spowodować wzrost nieufności turystów wobec biur podróży. - Na szczęście obecny system zabezpieczeń na wypadek bankructw organizatorów turystyki działa skutecznie i przy wcześniejszych upadłościach touroperatorów, turyści odzyskiwali całość poniesionych wydatków - czy to z gwarancji ubezpieczeniowej, czy z Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego. Nie spodziewam się, aby w przypadku Neckermanna, który miał około 3 tys. turystów za granicą w chwili upadku, było inaczej. Warto podkreślać, że choć bankructwo touroperatora jest dla turystów bardzo nieprzyjemnym zdarzeniem, to obecnie są w pełni zabezpieczeni finansowo, otrzymają zwrot poniesionych kosztów - zaznacza Biednik.
- Jeśli mierzyć kondycję branży turystycznej poziomem jej zadłużenia, to nie jest źle. Od stycznia ono maleje. Co prawda w sierpniu i wrześniu zanotowaliśmy wzrost tego zadłużenia, ale tak naprawdę jest ono efektem kłopotów kilku firm - informuje Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. - Być może to efekt zimnego lipca, a te zadłużone podmioty specjalizowały się w turystyce krajowej. Zresztą w zeszłym roku też odnotowaliśmy taki sezonowy wzrost zadłużenia, po czym po kilku miesiącach zaczęło ono spadać. Nie wydaje się zatem, aby był powód do niepokoju - uważa.
Sebastian Gościniarek zwraca uwagę, że Neckermann Polska nie miał dużego udziału w polskim rynku biur podróży. - Miał tylko 100 tys. klientów, to jest ok. 10 proc. tego, co ma największy touroperator. Ze względu na skalę działalności miał też mały wpływ na rynek czarterów. Najczęściej dopełniał swoimi klientami samoloty czarterowane przez inne większe biura. Alternatywnie stosował ostatnio popularne wysyłanie turystów lotami regularnymi - opisuje menedżer z BBSG.
- Podsumowując, nie spodziewam się szczególnych zawirowań na rynku lotniczym i czarterowym w wyniku tego upadku. Może jakaś ilość nieuregulowanych faktur za przewozy lotnicze. Ale to na pewno więksi przewoźnicy czarterowi będą w stanie udźwignąć - ocenia Gościniarek.
Podobnie sądzi Paweł Niewiadomski. - Polski rynek turystyczny rozwija się stabilnie wyniki organizatorów z ostatnich lat pokazują, że rośnie liczba turystów, a co za tym idzie rosną także obroty firm. Na wypadek niewypłacalności organizatorów turystyki, co w porównaniu z innymi branżami zdarza się stosunkowo rzadko, zostały wprowadzone również dzięki zaangażowaniu Polskiej Izby Turystyki procedury, które gwarantują powrót turystów do kraju i zwrot środków wpłaconych na poczet przyszłych wyjazdów - mówi prezes Polskiej Izby Turystyki.
W poniedziałek Neckermann uspokajał klientów, we wtorek komplikacje i odwołane loty
Po tym jak w poniedziałek rano Thomas Cook ogłosił upadłość, Neckermann Polska w komunikacie prasowym zapewniał, że jako odrębna spółka prowadzi dalej „normalną, codzienną, operacyjną działalność”. Zaznaczono, że funkcjonują biura sprzedaży i infolinia telefoniczna firmy.
- Wszyscy polscy Klienci Neckermanna, zarówno ci którzy obecnie przebywają za granicą, jak i ci, którzy jeszcze nie wyjechali na swoje wakacje, będą realizowali swoje wyjazdy wakacyjne zgodnie z planem. Nasza polska Spółka znajduje się w stabilnej kondycji finansowej i realizuje na bieżąco wszystkie swoje zobowiązania, wszystkie bieżące rachunki i faktury są zapłacone - podkreślał touroperator.
Za to we wtorek firma poinformowała, że sytuacja w większości kurortów, w których przebywają jej klienci „nabrała nowej dynamiki”.
- Komplikacji uległa sytuacja w niektórych hotelach, na lotniskach, firmach transportowych i miejscowościach wakacyjnych, spowodowana koniecznością repatriacji przez brytyjskie władze do Wielkiej Brytanii kilkuset tysięcy turystów z powodu upadku brytyjskiej firmy Thomas Cook PLC. Ta sytuacja ma obecnie wpływ na całą branżę turystyczną na świecie, w tym także na Klientów Neckermann Polska. Ma to swój wyraz w szczególności w tych destynacjach, w których Brytyjczycy mieli największy udział, np. na greckiej wyspie Zakynthos oraz hiszpańskiej Majorce. Dochodzi tam do sytuacji, które zakłócają typowy przebieg świadczenia usługi turystycznej - opisano.
Neckermann Polska odwołał wyloty na wyspy Zakynthos i Majorka we wtorek oraz wszystkie wyloty w środę., a także wstrzymał na dwie doby możliwość dokonywania nowych rezerwacji na dowolny sezon wakacyjny.
- Jednocześnie zapewniam, że w tej skomplikowanej i trudnej sytuacji we wszystkich naszych działaniach kierujemy się w pierwszej kolejności ochroną interesów naszych Klientów. Wszyscy Pracownicy i wszystkie działy centrali oraz biur własnych Neckermann Polska pracują obecnie nad tym, aby w sposób szybki i skuteczny reagować na wszelkie zdarzenia w destynacjach wakacyjnych i w przypadku wystąpienia problemów udzielać pomocy naszym polskim Klientom - stwierdził prezes firmy.
Spadek wpływów i 12 mln zł straty Neckermann Polska
Według ostatniego dostępnego sprawozdania finansowego Neckermann Polska od października 2017 do września ub.r. zanotował 216,69 mln zł przychodów i 12,26 mln zł straty netto, wobec 258,21 mln zł przychodów i 1,07 mln zł straty netto rok wcześniej.
Na koniec września firma miała 2,67 mln zł na rachunkach bankowych (rok wcześniej było to 4,13 mln zł), natomiast jej inne aktywa pieniężne zmalały w skali roku z 93,24 do 61,7 mln zł. W sprawozdaniu zaznaczono, że aktywa te „są transferowane na rachunki cash pool prowadzone w imieniu i na rzecz spółki Thomas Cook AG”.
W minionym roku rozliczeniowym w Neckermann Polska pracowało 135 osób, w skali roku ubyły dwie. Wynagrodzenie zarządu wyniosło 1,35 mln zł, wobec 637,8 tys. zł przed rokiem.
Kapitał własny firmy zmalał w ciągu roku z 35,16 do 22,9 mln zł, a kapitał zapasowy - z 31,36 do 30,29 mln zł.
Dołącz do dyskusji: Upadek Neckermann Polska nie zachwieje rynkiem biur podróży, ale może zmniejszyć zaufanie klientów (opinie)
Wzbogaćmy się szybciej bo się ściemnia.