Nagroda imienia Beaty Pawlak
Dziewięciu dziennikarzy i publicystów zostało nominowanych do nagrody imienia Beaty Pawlak
Beata Pawlak zginęła w zeszłym roku w zamachu terrorystycznym na Bali. W testamencie ufundowała nagrodę dla dziennikarzy i publicystów piszących o spotkaniu kultur, religii, cywilizacji. Zostanie ona przyznana po raz pierwszy 13 października 2003.
Nagroda - w wysokości 10 000 złotych - przyznawana będzie corocznie za tekst lub cykl tekstów. Wyboru laureata dokonuje Kapituła Funduszu im. Beaty Pawlak wśród autorów tekstów nominowanych przez grupę zaproszonych osób.
Lista nominowanych do nagrody imienia Beaty Pawlak
Anna Fostakowska, Spuść oczy, płacz, "Duży Format" ("Gazeta Wyborcza"), 21.08.2003
Andrzej Kaczyński, Lato sąsiedzkich pogromów, "Rzeczpospolita", 02.11.2002; Niech nic polskiego nie pozostanie, "Rzeczpospolita", 12.07.2003
Piotr Kłodkowski, cykl Doskonały smak orientu, "Znak" 2002, nr 11 - 2003, nr 8; Globalizacja nienawiści, "Tygodnik Powszechny", 22.06.2003.
Adam Leszczyński, Będę żył wiecznie, "Duży Format" ("Gazeta Wyborcza"), 28. 11 2002
Paweł Smoleński, za teksty, komentarze i wywiady dotyczące Wołynia, "Gazeta Wyborcza"
Robert Stefanicki, Porwaliśmy was, "Gazeta Wyborcza", 18.09.2002; List do porwanego, "Gazeta Wyborcza", 31.10.2002-1.11.2002
Wojciech Tochman, Dekompozycja, "Wysokie Obcasy" ("Gazeta Wyborcza"), 17.05.2003.
Cezary Wodziński, Piekło które spada z nieba, "Przegląd Polityczny" 57/58, 2002
Stefan Wilkanowicz, Jedwabne - co dalej?, "Znak", 2002, nr 9; Człowiek na czas powojenny, "Magazyn Internetowy Forum", 20.03.2003 (i za inną publicystykę w internecie)
Do nagrody nominowali: Teresa Bogucka, ks. Adam Boniecki, Jarosław Gowin, Piotr Kosiewski, Andrzej Mencwel, Iwona Ostapkowicz, Jan Rowiński.
O Beacie Pawlak
W zeszłym roku na Bali zginęła polska dziennikarka Beata Pawlak. Była jedną z 200 ofiar zamachu terrorystycznego. W rocznicę tragedii - 13 października 2003 - przyznana zostanie po raz pierwszy nagroda jej imienia. Przed wyjazdem do Azji Beata zostawiła testament. Wszystkie swoje oszczędności przeznaczyła na nagrodę. Otrzymywać ją mają autorzy tekstów przybliżających nam inne kultury. Pomysł narodził się kilkanaście lat temu we Francji.
Beata była niespokojnym duchem. W latach 70. działała w krakowskim SKS-ie. W latach 80. wydawała podziemną gazetkę. Po wpadce w 1984 roku wyjechała do Paryża. Została tam siedem lat. By się utrzymać, pracowała m.in. jako tłumaczka, nocny stróż, nauczycielka, sprzątaczka, kasjerka w supermarkecie, cenzor obyczajowy w minitelu. We Francji znalazła pasję na całe życie - islam. Zaczęła się ona od przyjaźni z irańskimi emigrantami. Beatę męczył kontrast między antyislamskimi stereotypami i ludźmi, których poznała. Potem szukała odpowiedzi na pytanie, dlaczego wybuchają islamskie bomby? Jeździła do krajów muzułmańskich - poznawała cywilizację, poznając ludzi. Marzyła, aby zaszyć się na rok w jakiejś medynie, patrzeć na świat oczami jej mieszkańców.
Po islamie przyszła ciekawość innych kultur. I kolejne podróże. Odwiedziła 25 krajów. Była w buddyjskim klasztorze, w umieralni Matki Teresy w Kalkucie, w izraelskim kibucu... To, co widziała, opisywała. Bo kolejną pasją Beaty było pisanie. Od zawsze. Jako nastolatka zakradła się do ogrodu Marii Kuncewiczowej, aby być bliżej ulubionej pisarki. Gdy dorosła, prowokowała życie, by podpowiadało jej tematy do przyszłych książek.
Na początku były jednak reportaże. Współpracowała z paryskim "Kontaktem", "Gazetą Wyborczą", "Tygodnikiem Powszechnym", "Polityką". W 2001 roku wydała chwaloną przez Ryszarda Kapuścińskiego książkę "Mamuty i petardy, czyli co naprawdę cudzoziemcy myślą o Polsce i Polakach". Wiosną 2002, tuż przed wyjazdem w swą ostatnią podróż, złożyła w wydawnictwie pierwszą powieść - "Aniołka" (książka ukazała się latem 2003). Choć gnała przez świat, poświęciła ją środowisku, z którego wyszła - rodzinie.
Na Bali dotarła po półrocznej wędrówce przez Azję. Wiemy, że na miejsce tragedii zdążyła w ostatniej chwili. Zabili ją ci, których chciała zrozumieć - islamscy fundamentaliści. W zostawionym w hotelu plecaku znaleziono szkic nowej powieści Beaty. W kraju został testament.
Dołącz do dyskusji: Nagroda imienia Beaty Pawlak