Młodzi Polacy nie przejmują się alertami Rządowego Centrum Bezpieczeństwa
Tylko co dziesiąty Polak uważa ostrzeżenia Rządowego Centrum Bezpieczeństwa za bezużyteczne. Wśród osób do 24. roku życia odsetek ten wzrasta niemal dwukrotnie. Te osoby też najrzadziej stosują się do proponowanych zaleceń - wynika z badania ARC Rynek i Opinia.
81 proc. Polaków przyznaje, że w ciągu ostatniego roku otrzymało alert z RCB (Rządowego Centrum Bezpieczeństwa) w postaci wiadomości SMS, ostrzegający przed zagrożeniem dla ludności cywilnej na terenie miejsca ich zamieszkania.
Co dziesiąty badany sądzi, że alerty RCB są zupełnie bezużyteczne. Odsetek ten jest wyższy wśród osób młodych, do 24. roku życia (18 proc.) oraz wśród respondentów z wykształceniem podstawowym (19 proc.). Jednocześnie 58 proc. Polaków uważa otrzymywane ostrzeżenia za bardzo użyteczne. Odsetek ten jest zdecydowanie niższy wśród ludzi młodych (38 proc.).
Jak reagują Polacy na alerty RCB
Zdecydowana większość respondentów przyznaje, że czyta alerty i stosuje się do zapisanych w nich zaleceń. Częściej robią to kobiety (80 proc. kobiet i 64 proc. mężczyzn), najrzadziej osoby najmłodsze, do 24. roku życia. Tylko 57 proc. badanych z najmłodszej grupy stosuje się do zaleceń.
Pozostali respondenci to osoby, które wprawdzie czytają alerty, ale mimo tego, że się nim przejmują, nie stosują się do proponowanych zaleceń (12 proc.). Kolejne 13 proc. to osoby, które czytają, ale uznają, że alert ich nie dotyczy i również nie stosują się do zaleceń. Tylko 1 proc. respondentów ignoruje wiadomości od RCB.
Zagrożenia, których zdaniem respondentów najczęściej dotyczą alerty to burze, silne wiatry oraz ulewy.
- Z naszego badania wynika, że Polacy uważają alerty za pomocne i potrzebne, czytają je i w większości deklarują stosowanie się do zaleceń w nich zawartych. Warto zwrócić uwagę na grupę ludzi młodych i zbadać przyczynę, skąd ich większa niechęć i brak zainteresowania alertami. Jest to grupa, która wyraźnie „odstaje” od pozostałych w postrzeganiu alertów. Kolejna grupa, która rzadziej stosuje się do zaleceń w alertach to osoby z wykształceniem podstawowym. Widać tu korelację między wykształceniem a odczuwanym poczuciem zagrożenia – komentuje Sylwia Miszczyk, badaczka z ARC Rynek i Opinia.
Badanie zostało zrealizowane przez ARC Rynek i Opinia metodą CAWI (ankiety online na własnym panelu badawczym). Próba była reprezentatywna dla mieszkańców Polski ze względu na wiek, miejsce zamieszkania oraz wykształcenie, N=824 osoby.
Dołącz do dyskusji: Młodzi Polacy nie przejmują się alertami Rządowego Centrum Bezpieczeństwa