Resort zdrowia zarzuca „Do Rzeczy” „sprzyjanie antyszczepionkowcom”. Lisicki: redakcja jest otwarta na różne głosy
Po tekście przytaczającym opinie lekarzy na temat trzeciej dawki szczepionki, Ministerstwo Zdrowia zarzuciło redakcji tygodnika „Do Rzeczy” sprzyjanie antyszczepionkowcom i brak rzetelności dziennikarskiej. - Dostrzegam rosnącą frustrację urzędników - komentuje w rozmowie z nami Paweł Lisicki, redaktor naczelny tygodnika, nazywając zarzuty „groteskowymi”.
Tygodnik "Do Rzeczy" w poniedziałek zamieścił na swoim portalu tekst pt. „Eksperci w "The Lancet": Brak naukowych podstaw do powszechnego szczepienia trzecią dawką”. Przytoczono w nim opinie naukowców, którzy we wrześniu 2021 roku stwierdzili na łamach medycznego periodyku, iż „potrzebna jest uważna i jawna analiza napływających danych tak, by decyzje były powodowane wiarygodnymi przesłankami naukowymi, a nie politycznymi”.
- Z przeprowadzonych przez nich badań wynika, że odporność poszczepienna utrzymuje się w organizmie. Naukowcy piszą, że w przypadku wariantu Delta odporność na zakażenie jest wprawdzie niższa, jednak mimo to, szczepienie zapewnia ochronę przed objawami - czytamy.
Na tekst zareagowało na Twitterze Ministerstwo Zdrowia, zarzucając redakcji sprzyjanie antyszczepionkowcom, a także brak rzetelności dziennikarskiej.
„To, że sprzyjacie antyszczepionkowcom, pod płaszczykiem wolności dyskusji, chyba już nikogo nie dziwi. Dziwi natomiast, że bez żadnej dziennikarskiej refleksji przytaczacie tekst "The Lancet" z września 2021 w styczniu 2022. O rzetelności dziennikarskiej wspominać nie będziemy, bo za mało tu miejsca. Od września 21 pojawiały się nowe dowody naukowe i rekomendacje instytucji i towarzystw naukowych dot. skuteczności 3 dawki. O tym pewnie napiszecie za pół roku, jak dotrzecie do tych publikacji” - napisano na profilu ministerstwa.
Szanowna Redakcjo
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) January 3, 2022
To, że sprzyjacie antyszczepionkowcom, pod płaszczykiem wolności dyskusji, chyba już nikogo nie dziwi. Dziwi natomiast, że bez żadnej dziennikarskiej refleksji przytaczacie tekst "The Lancet" z września 2021 w styczniu 2022. (1/2)
Naczelny „Do Rzeczy”: zarzut uważam za groteskowy
Redaktor naczelny „Do Rzeczy”, Paweł Lisicki, w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl odniósł się do tego wpisu: - Dostrzegam rosnącą frustrację urzędników ministerstwa zdrowia. W przeciwieństwie do nich redakcja „Do Rzeczy” jest otwarta na rożne głosy w dyskusji na temat skuteczności szczepionek. Zarzut braku rzetelności podnoszony przez polityków, którzy w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy nieustannie zaprzeczają swoim wcześniejszym wypowiedziom, plączą się i manipulują danymi uważam za groteskowy - stwierdził.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
W listopadzie 2021 roku publicysta „Do Rzeczy”, Jan Pospieszalski, opisał na łamach tego tygodnika swoją walkę z koronawirusem. Przyznał, że nie jest zaszczepiony i znalazł się w grupie ryzyka. „Przy pierwszych symptomach złego samopoczucia skorzystałem z teleporady i zanim pojawiły się typowe objawy, jak np. utrata powonienia, zacząłem brać antybiotyk. Gdy test wykazał odczyt pozytywny, rozpocząłem kurację amantadyną, cały czas biorąc antybiotyk i zwiększone dawki witamin: C, D3, K2 i cynku. Dziś wygląda na to, że najgorsze mam już za sobą” – relacjonował.
Ubolewał też, że badania nad amantadyną „idą jak po grudzie”. „Widać w tym nie tylko siłę lobby szczepionkowego, lecz także cynizm i demoralizację decydentów odpowiedzialnych za taki stan rzeczy” - podkreślał.
Natomiast we wrześniu publicysta "Do Rzeczy" Piotr Semka, który przez kilka miesięcy ciężko przechorowywał Covid-19, zrelacjonował w tygodniku przebieg choroby i rehabilitacji. W rozmowie z Polskim Radiem 24 Semka pod koniec grudnia przyznawał, że nie ma wątpliwości co do dobroczynnego działania szczepionek. - Alternatywa jest taka: szczepionka jest niewiadomą, ale śmierć jest o wiele większym zagrożeniem. Zdumiewa mnie to, że tak wielu ludzi stawia wyżej obawę przed ukłuciem od obawy przed śmiercią - podkreślał.
W trzecim kwartale 2021 r. grupa kapitałowa PMPG Polskie Media, do której należą spółki wydające „Wprost”, „Do Rzeczy” i „Historia Do Rzeczy”, osiągnęła wzrost przychodów o 14 proc. do 7,39 mln zł, a jej zysk netto zmalał z 1,68 mln zł do 692 tys. zł.
Dołącz do dyskusji: Resort zdrowia zarzuca „Do Rzeczy” „sprzyjanie antyszczepionkowcom”. Lisicki: redakcja jest otwarta na różne głosy