Michał Żewłakow nie będzie się odwoływał od wyroku za kolizję spowodowaną po pijanemu
Były piłkarz Michał Żewłakow, jako ekspert współpracujący z Canal+ Sport, poinformował, że jego prawnicy wycofają odwołanie od wyroku skazującego go za kolizję, którą w grudniu ub.r. spowodował pod wpływem alkoholu. - Raz jeszcze przepraszam wszystkich za moje zachowanie - podkreślił.
- Pragnę poinformować, że w pełni akceptuję nałożoną na mnie karę. Poprosiłem moich prawników, aby nie podejmowali w tej sprawie żadnych działań odwoławczych - stwierdził Michał Żewłakow w czwartek na Twitterze.
- Wyrok sądu wykonam w pełni, dodatkowo podtrzymuję wcześniejsza deklarację włączenia się w działania społeczne na rzecz propagowania trzeźwości kierowców oraz pomocy ofiarom wypadków drogowych. W tej sprawie czekałem do zamknięcia postępowania przed organami państwowymi - zapowiedział.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
- Mam pełną świadomość czynu, który popełniłem i szczerze pragnę naprawić mój błąd. Choć zdaję sobie sprawę, że konsekwencje mojej nieodpowiedzialności będą towarzyszyć mi jeszcze przez długi czas, chciałbym po zadośćuczynieniu mojej głupocie móc wreszcie zamknąć tę zawstydzającą mnie sprawę i ponownie zasłużyć na zaufanie - dodał Żewłakow.
— MichalZewlakow (@ZewlakowMichal) July 1, 2021
Michał Żewłakow skazany w trybie nakazowym
W środę rano PAP podała, że 17 czerwca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie X Wydział Karny uznał oskarżonego Michała Żewłakowa (były piłkarz zezwolił na podawanie jego pełnego nazwiska w tym kontekście) za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, czyli jazdy autem w stanie nietrzeźwości.
Sąd wymierzył piłkarzowi karę grzywny w wysokości 200 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na 100 złotych, co razem daje 20 000 złotych grzywny.
Sąd orzekł wobec Żewłakowa "zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres wynoszący 3 lata". W ten okres sąd wyliczył czas, w którym piłkarz miał zatrzymane prawo jazdy, czyli od 22 grudnia 2020 roku do 17 czerwca 2021 roku. Sąd zobowiązał oskarżonego do uiszczenia świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości 5 tysięcy złotych. Wyrok został wydany w trybie nakazowym, czyli bez udziału stron postępowania.
"W dniu 28 czerwca zarejestrowany został sprzeciw obrońcy oskarżonego, który został przedstawiony Zastępcy Przewodniczącego Wydziału do decyzji" - przekazała PAP Samodzielna Sekcja Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie. Jeżeli sprzeciw zostanie przyjęty, sprawa przeciwko Michałowi Żewłakowowi zostanie skierowana do rozpoznania w normalnym trybie, podczas rozprawy z udziałem jego obrony i oskarżyciela publicznego.
Do zdarzenia z udziałem Żewłakowa doszło 22 grudnia na ulicy Miodowej. BMW, które prowadził, na czerwonym świetle uderzyło w miejski autobus. Piłkarz miał 1,6 promila alkoholu w organizmie.
"Wczoraj w nocy wsiadłem za kierownicę samochodu po wypiciu alkoholu i spowodował kolizję, w której szczęśliwie nikt nie ucierpiał. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla mojego braku odpowiedzialności i wyobraźni. Przepraszam wszystkich za moje zachowanie, szczególnie najbliższych oraz tych, którzy poczuli się zawiedzeni i rozczarowani moją postawą" - napisał piłkarz następnego dnia po zdarzeniu na Twitterze.
Żewłakowowi groziła grzywna, kara ograniczenia wolności lub do 2 lat pozbawienia wolności
Michał Żewłakow pozostał w Canal+
Michał Żewłakow jako ekspert związał się na wyłączność z Canal+ Polska w sierpniu br., zajmuje się przede wszystkim naszą PKO BP Ekstraklasą jako drugi komentator meczów i regularny gość w „Lidze+ Extra”.
W drugiej połowie stycznia Michał Kołodziejczyk, szef redakcji sportowej Canal+ Polska, poinformował, że Żewłakow będzie dalej ekspertem w programach nadawcy. - Do końca sezonu jego wynagrodzenie przelewane będzie na konto fundacji pomagającej ofiarom wypadków popełnionych przez kierowców będących pod wpływem alkoholu – zapowiedział.
- Największym wyzwaniem dla Michała będzie teraz wstyd, z jakim będzie musiał się zmierzyć za każdym razem przed mikrofonem i kamerą. Mamy nadzieję, że środki, jakie przekaże fundacji pomogą w uzmysłowieniu innym, jak wielkim zagrożeniem jest siadanie za kierownicą pod wpływem alkoholu - dodał Kołodziejczyk na Twitterze.
Zwrócił uwagę, że Michał Żewłakow za to, że spowodował kolizję, jadąc pod wpływem alkoholu, poniesie odpowiedzialność karną. - My szukaliśmy takiego wyjścia z zaistniałej sytuacji, które dając drugą szansę, nie rozmywałaby odpowiedzialności za to, co się stało. Trzeciej szansy nie będzie - zaznaczył.
W czasie kariery piłkarskiej Żewłakow zagrał ponad 100 meczów w reprezentacji Polski, występował w kilku klubach zagranicznych. W latach 2013-2017 był dyrektorem sportowym Legii Warszawa, potem pełnił taką funkcję w Zagłębiu Lubin i Motorze Lublin. Żewłakow regularnie pojawiał się w studiach telewizyjnych różnych stacji jako ekspert przy transmisjach piłkarskich, wiosną ub.r. współpracował z youtube’owym Kanałem Sportowym.
Dołącz do dyskusji: Michał Żewłakow nie będzie się odwoływał od wyroku za kolizję spowodowaną po pijanemu