Mężczyźni biorą ślub w nowym klipie Andrzeja Piasecznego. "Spokojnie, powoli, jeszcze chwilę, już niedługo…"
Do sieci trafił najnowszy teledysk do piosenki "Miłość" Andrzeja Piasecznego. W klipie pokazano historię zakochanych w sobie mężczyzn, którzy biorą ślub. W ciągu 24 godzin wideo zobaczyło ponad 100 tys. internautów.
"Nie możesz zasnąć i przestać śnić, a życie chciałbyś dzielić tylko z nim" - to pierwsze słowa w utworze "Miłość" nagranym przez Andrzeja Piasecznego na wydanej w maju płycie "50/50". Tuż przed jej premierą artysta potwierdził w wywiadzie dla Radia Zet, że to piosenka o nim samym. Słuchacze potraktowali te słowa jak coming out artysty.
7 maja w rozmowie z Marcinem Wojciechowskim w audycji "Zet na punkcie muzyki" Piaseczny dodał, że "Miłość" jest piosenką odważną.
"Chociaż co to za odwaga. Na świecie to są normalne rzeczy, w Polsce jeszcze nie do końca. W tej piosence mówię o tym, że każdy rodzaj miłości jest bardzo ważny i dobry. Nie wolno nikogo wykluczać. Najważniejsza jest miłość, a nie to, kto kogo i dlaczego kocha. Niech wszyscy się kochają, jeśli tylko chcą" - powiedział piosenkarz na antenie Radia Zet.
"Miałem łzy w oczach"
Teraz możemy zobaczyć klip do piosenki "Miłość". Oglądamy historię dwóch, zakochanych w sobie, młodych mężczyzn. Widzimy, jak spędzają ze sobą czas. Są też zaręczyny i trudny moment, gdy wręczają rodzicom zaproszenie na swój ślub, a ojciec jednego z nich wychodzi z pokoju. Klip kończy się ceremonią ślubną. W rolę jednego z gości weselnych wciela się Andrzej Piaseczny. Słychać wtedy refren utworu: "Nikt nie musi się ze swą miłością kryć. Kocha jak nigdy nikt. Jesteś jak świata nadzieja, gdzie miłości brak".
- W każdym dublu miałem łzy w oczach - przyznał artysta w programie śniadaniowym TVN "Dzień dobry wakacje". I dodał, że sam w przyszłości chciałby się znaleźć w podobnej sytuacji.
- Rzeczywistość, którą póki co my i wielu obywateli Rzeczpospolitej moglibyśmy sobie jedynie wymarzyć, w innych miejscach na świecie jest dniem i chlebem powszednim - mówi Piaseczny. - Czy miłość, uczucie wprawiające świat w ruch, można ograniczyć terytorialnie? Czy wolność osobistą, prawo do noszenia głowy na poziomie innych głów da się powstrzymać na granicy państwa tylko dlatego, że liczniejsi od nas widzą w naszej miłości ideologię zamiast uczuć? Znacie już piosenkę 'Miłość' wraz z odpowiedzią na te pytania. Piosenkę niosącą pewność, nie tylko nadzieję. Dzisiaj chcemy pokazać Wam do niej obrazek, historię realną, z bajkowym jedynie zakończeniem. I chociaż czerwiec, Miesiąc dumy właśnie się kończy, wiemy, że miłość jest nieskończona. Miłość ma siłę przełamywania wszelkich barier i granic. Miłość nas wyzwala. Miłość potrafi nasze życie zmienić w bajkę. Spokojnie, powoli, jeszcze chwilę, już niedługo...".
Teledysk w wersji migowej
Klip do piosenki "Miłość" kręcono w Krakowie. W głównych rolach wystąpili aktorzy: Maciej Cymorek i Bartosz Cabaj. Autorką muzyki do piosenki jest Majka Jeżowska, a słowa napisał Andrzej Piaseczny.
Za scenariusz i reżyserię klipu odpowiadają Helena Ganjalyan i Bartosz Szpak. - Szukając odpowiedniego języka i kodu wizualnego wspólnie z operatorem Kacprem Ziębą postanowiliśmy zrealizować klip przy użyciu taśmy 16 mm. Zależało nam, żeby nasz koncept był 'blisko bohatera: naturalny, lekko dokumentalny, silnie wrażeniowy, pełen subtelnych sygnałów. Plastyka negatywu 16 mm jest według nas idealnym narzędziem do osiągnięcia tego efektu. Nastrój nasyca się delikatnym, sentymentalnym zabarwieniem, natomiast przestrzenie zyskują lekko vintage’owy look, który idealnie koresponduje z estetyką aranżacji utworu - opowiadają o technice realizacji teledysku do piosenki "Miłość" Helena Ganjalyan i Bartosz Szpak. Dodają, że "sekwencje home video zostały nakręcone przy użyciu analogowej kamery Super8. Dało nam to możliwość przełamania czwartej ściany, bezpośredniego kontaktu z bohaterami, a charakterystyczne drżenie obrazu dynamizuje montaż".
Jedna z wersji teledysku została przetłumaczona na polski język migowy.
Klip do piosenki "Miłość" udostępniono w niedzielę. W ciągu 24 godzin na kanale YouTube miał ponad 100 tys. wyświetleń.
Piosenki napisali inni artyści
Album "50/50" Andrzeja Piasecznego powstał z okazji jego 50. urodzin. Piosenkarz poprosił przyjaciół i ulubionych artystów o napisanie dla niego piosenki. I tak powstała płyta z utworami skomponowanymi i wyprodukowanymi dla Andrzeja Piasecznego przez Kayah, Mrozu, Adama Sztabę, Jareckiego, Kubę Badacha, Paulinę Przybysz, Michała Króla, Majkę Jeżowską i Tomasza Organka.
- Zabierając się do pracy nad tym albumem, miałem jedną myśl. Zróbmy coś pozytywnego, coś takiego, żeby uśmiech nie schodził nam z ust, a nogi same wyrywały się do niesienia nas w lepsze czasy - mówił tuż po nagraniu albumu Andrzej Piaseczny.
Dołącz do dyskusji: Mężczyźni biorą ślub w nowym klipie Andrzeja Piasecznego. "Spokojnie, powoli, jeszcze chwilę, już niedługo…"