Wpisy Ogórek i Ziemkiewicza na wystawie Muzeum Polin jako przykłady antysemityzmu. „Haniebny występek, chcę przeprosin”
W ramach nowej wystawy Muzeum Historii Żydów Polskich Polin dotyczącej antysemityzmu prezentowane są m.in. niedawne wpisy twitterowe Magdaleny Ogórek i Rafała Ziemkiewicza, publicystów związanych m.in. z TVP Info. - Niewiarygodna bezczelność i głupota muzeum Polin - skomentował Ziemkiewicz. - Haniebny postępek Muzeum Polin postrzegam jako kolejny wyraz opresyjnej propagandy politycznej - dodała Ogórek, zapowiadając działania prawne.
Od piątku w Muzeum Polin prezentowana jest wystawa „Obcy w domu. Wokół Marca ‘68” dotycząca nagonki antyżydowskiej zorganizowanej 50 lat temu przez komunistyczne władze Polski. - Centralnym punktem ekspozycji jest instalacja inspirowana halą warszawskiego Dworca Gdańskiego, z którego pięćdziesiąt lat temu Żydzi wyjeżdżali z Polski. To symboliczna przestrzeń pożegnań, gdzie zwiedzający będą mogli posłuchać relacji osób zmuszonych do wyjazdu i tych, które pozostały w Polsce. Kolejne części wystawy opowiadają o życiu po wyjeździe. W odrębnej przestrzeni prezentujemy Archiwum Marca - rosnącą kolekcję pamiątek, zdjęć i dokumentów związanych z pożegnaniami i wyjazdami z Polski - czytamy w opisie ekspozycji.
W ramach wystawy pokazywane są też dokumenty z ostatnich miesięcy, m.in. antysemickie listy, które do ambasady Izraela w Polsce przesyłano podczas niedawnej dyskusji o nowelizacji ustawy o IPN, którą skrytykowali przedstawiciele Izraela, m.in. ambasadorka tego kraju w Polsce. Eksponowane są też wydruki szeroko komentowanych wpisów twitterowych Magdaleny Ogórek i Rafała Ziemkiewicza.
Ziemkiewicz pod koniec stycznia, dzień po tym jak Anna Azari, ambasadorka Izraela w Polsce, skrytykowała nowelizację, napisał: „Przez wiele lat przekonywałem rodaków, że powinniśmy Izrael wspierać. Dziś przez paru głupich względnie chciwych parchów czuję się z tym jak palant”. Takie określenie wobec Żydów skrytykował m.in. Dawid Wildstein z TVP1, natomiast kilka dni później Ziemkiewicz wspólnie z Marcinem Wolskim we „W tyle wizji” w TVP Info stwierdzili, że równie uzasadnione co „polskie obozy śmierci” jest stwierdzenie „żydowskie obozy śmierci” oraz porównywali do komór gazowych testy spalin z silników realizowane na zlecenie Volkswagena z udziałem małp.
Następnego dnia po emisji programu zarząd Telewizji Polskiej skierował do dziennikarzy i współpracowników wewnętrzny okólnik, w którym przypomniał o „zachowaniu odpowiedzialności i kultury w relacjonowaniu i komentowaniu kwestii, związanych z ostatnią nowelizacją ustawy o IPN i towarzyszącymi jej wydarzeniami”. Natomiast Marcin Wolski niedługo potem opublikował przeprosiny dla osób, które mogły się poczuć urażone jego stwierdzeniami. Zaznaczył przy tym, że nie miały one podtekstu antysemickiego. Za to Rafała Ziemkiewicz w felietonie szczegółowo wyjaśnił, dlaczego nie widzi powodów do przeprosin.
Natomiast Prokuratora Okręgowa w Warszawie na polecenie prokuratora generalnego podjęła postępowanie sprawdzające w sprawie wypowiedzi Ziemkiewicza i Wolskiego, a także wpisów twitterowych w „Studiu Polska” dotyczących zbrodni na Żydach w czasie II wojny światowej.
Z kolei Magdalena Ogórek w lipcu ub.r. na Twitterze wytknęła senatorowi Markowi Borowskiemu (przez wiele lat związanemu z SLD), że jego ojciec zmienił nazwisko z żydowskiego na polskie, więc Borowski powinien „rozliczyć się ze stalinowskiego i KPP-go spadku”. Skrytykowało ją za to wielu dziennikarzy, natomiast prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski poprosił publicystkę o wyjaśnienia.
Magdalena Ogórek chce przeprosin od Muzeum Polin
W weekend niektóre media opisały wystawę Muzeum Polin, podkreślając, że są na niej prezentowane wpisy twitterowe Rafała Ziemkiewicza i Magdaleny Ogórek. Oboje mocno to skrytykowali.
- Niewiarygodna bezczelność i głupota muzeum Polin. Po kuriozalnej „debacie” Michnika &co, że „marzec wciąż trwa” i PiS gorszy od Gomułki, oto kolejny dowód, że instytucja ta zamiast statutowym celom służy partyjnej propagandzie „opozycji totalnej” - skomentował Ziemkiewicz w niedzielę. - Haniebny postępek Muzuim Polin postrzegam jako kolejny wyraz opresyjnej propagandy politycznej. Jeszcze dziś do muzeum zostanie przesłane wezwanie do natychmiastowych przeprosin - w przeciwnym wypadku wystąpię na drogę sądową - poinformowała Ogórek w poniedziałek.
Haniebny postępek @polinmuseum postrzegam jako kolejny wyraz opresyjnej propagandy politycznej.
— Magda Ogórek (@ogorekmagda) 12 marca 2018
Jeszcze dziś do muzeum zostanie przesłane wezwanie do natychmiastowych przeprosin - w przeciwnym wypadku wystąpię na drogę sądową. #niewolnokneblowaćpytańostalinizm https://t.co/NYT7n49PaA
W poniedziałek wieczorem Ogórek wystosowała też list do dyrektora Muzeum Żydów Polskich Polin. - Doskonale wiemy - Państwo i ja, że mój tweet nie jest przejawem antysemityzmu. Jest przejawem niezgody na zakłamywanie prawdy o stalinizmie - o okresie, o którym wciąż trudno dyskutuje się w Polsce, bowiem wszelkie pytania natychmiast knebluje się sprawdzoną metodą: oskarżeniem o antysemityzm. Jako historyk i dziennikarka uznałam, że Marek Borowski, dwukrotnie członek komunistycznej PZPR, w której pozostał do chwili rozwiązania tej partii, ma skromne prawo moralne do pouczania o kręgosłupie moralnym i o tym, czym jest demokracja - wyjaśniła.
Dodała, że interesuje się kulturą i historią Żydów i w takim duchu wychowuje swoje dziecko. - Od czterech lat dziecko uczy się hebrajskiego (z przerwą) - sama zainteresowała się językiem przez kontakt z kulturą (dzięki mamie), ale wie także, kim była Luna Brystygierowa, Jakub Berman, Józef Różański i inni kaci, których wystawa Polin nigdy nie uwzględniła. (J. Światło jest schowany za drzwiami) - opisała.
W połowie lutego Rafał Ziemkiewicz został zaproszony na trzy spotkania autorskie do Wielkiej Brytaniii przez organizację Polska Niepodległą. Jednak wskutek działań posłanki Rupy Huq z Partii Pracy musiano zmienić lokalizację jednego ze spotkań, które pierwotnie miało się odbyć w restauracji należącej do Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego.
Parę dni później Ziemkiewicz poinformował w TVP Info, że protest posłanki wywołał serię najść policji na miejsca, w których planowano spotkania. - W końcu uznaliśmy, że skoro wszystkie sale zostały w takim trybie przyjścia „smutnych panów” poblokowane, to nie ma sensu w tej chwili, żebym ja tam jechał i się szwendał bezpożytecznie gdzieś po ulicach. Zrobimy to oczywiście jeszcze raz, spotkanie się odbędzie, choćby się miało ostatecznie odbyć na Skypie albo w jakiś inny sposób - zapowiedział publicysta.
Rafał Ziemkiewicz ma obecnie na Twitterze 155 tys. obserwujących, a Magdalena Ogórek - 114 tys.
Niewiarygodna bezczelność i głupota muzeum "Polin".
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 12 marca 2018
Po kuriozalnej "debacie" Michnika &co, że "marzec wciąż trwa" i PiS gorszy od Gomułki, oto kolejny dowód, że instytucja ta zamiast statutowym celom służy partyjnej propagandzie "opozycji totalnej"https://t.co/LpP68KmDR3
Dołącz do dyskusji: Wpisy Ogórek i Ziemkiewicza na wystawie Muzeum Polin jako przykłady antysemityzmu. „Haniebny występek, chcę przeprosin”