Logitech zawiesił współpracę z youtuberem Łukaszem Stelmachem po wpisach o niszczeniu kościołów
Firma Logitech Polska zawiesiła współpracę z youtuberem Łukaszem Stelmachem i odcięła się od jego wpisów z zeszłego weekendu. Stelmach opisał grafikę z King Kongiem niszczącym kościoły toporem z patriotycznego pomnika, a o katolikach stwierdził: „chętnie wrzucę do worka, a ten worek gdzieś do jeziora”. Zapewnia, że jego komentarze były ironiczne.
W zeszłą sobotę Łukasz Stelmach na swoim fanpage’u facebookowym, który lubi 20,6 tys. użytkowników, zamieścił grafikę pokazującą ogromnego dinozaura zionącego tęczowy płomień na miasto.
- Nie wiem kto jest autorem, ale czy dałoby radę zrobić też wersję z King Kongiem? Zamiast rzygać tęczą mógłby np. niszczyc kościoły toporem zrobionym z jakiegoś patriotycznego pomnika, który zostawiłaby po sobie ładny tęczowy ślad. Bardzo proszę - stwierdził.
W komentarzach pod wpisem Stelmach podkreślił, że ma jak najgorsze zdanie o Kościele jako „szkodliwej, skorumpowanej instytucji, która regularnie próbuje dyktować wszystkim, jak mają żyć, a do tego jeszcze cieszy się przywilejami, które się jej nie należą”. - Więc z całym szacunkiem - bo wiem, że masa katolików nie utożsamia się z tym, co wyrabia ich kościół - ale chętnie ich jednak wrzucę do worka, a ten worek gdzieś do jeziora - dodał.
Pytania do Huawei i Logitech. Łukasz Stelmach: topienie katolików to metafora
Na wpisy Łukasza Stelmacha zwrócił uwagę Ośrodek Monitorowania Chrystianofobii Fidei Defensor. Organizacja zaznaczyła, że na kanale youtube’owym Stelmacha jest informacja, że jego partnerami technologicznymi są Huawei i Logitech.
- Skierujemy oficjalne pisma zarówno do Huawei jak i do Logitech, czy nie przeszkadza im współpraca z twórcą dopuszczającym się szczucia na osoby ze względu na wyznawaną wiarę - zapowiedział ośrodek.
Kanał Łukasza Stelmacha ma prawie 100 tys. subskrybentów, autor omawia na nim przede wszystkim filmy i gry wideo.
Łukasz Stelmach w niedzielę przekonywał na Facebooku, że nie nawoływał do niszczenia świątyni i przemocy wobec katolików. - Nie, nie chcę niszczyć kościołów (ani palić), za dużo z tym roboty, a ja jestem leniwy, niech sobie stoją dopóki nie przyjdzie Godzilla - stwierdził.
- Nie, nie chcę topić w worku katolików, ani w zasadzie przedstawicieli żadnej innej religii. Rozumiem, że mój komentarz mógł nie być do końca czytelny (a nie dotyczył wiernych, tylko struktur kościelnych czy np. ich minionów prowadzących ośrodki monitorowania nieprawomyślnego myślenia), bo nie mam lekkiego pióra jak Pisula, ale miałem nadzieję, że kto jak kto, ale katolicy są jednak bardziej otrzaskani z pojęciem metafory - dodał.
Krytykującym zarzucił, że wyrwali jego słowa z kontekstu. - Kurcze, to jest jakieś osiągnięcie albo przynajmniej powód do osobistej satysfakcji (dopiszę sobie w opisie na Twitterze) żeby tak nagle zostać oficjalnie symbolem chrystianofobii i antypolonizmu dla około-pisowskich środowisk, ale jak już, to naprawdę znajdą się tu i tam moje wypowiedzi idealnie wpisujące się w tę bogoojczyźnianą paranoję (polecam mój Twitter albo odcinki Q&A na Napisach), nie musieliście w tak komiczny wyrywać moich wypowiedzi z kontekstu, żeby pasowało do narracji - napisał Stelmach.
Logitech się odcina, Huawei w ogóle nie współpracuje
Firma Logitech w poniedziałek na fanpage’u facebookowym poinformowała, że wpisy Łukasza Stelmacha przekroczyły granice „wzajemnego poszanowanie i konstruktywnego dialogu”.
- Dlatego odcinamy się od jego słów i zawieszamy naszą dotychczasową współpracę - poinformowała. Zaznaczyła, że nie angażuje się w sprawy polityczne, religijne i światopoglądowe.
Natomiast biuro prasowe Huawei Polska przekazało Ośrodkowi Monitorowania Chrystianofobii Fidei Defensor, że firma nie współpracuje z Łukaszem Stelmachem i nie zgodziła się na prezentację swojego logo na jego kanale, dlatego zażądała od youtubera, żeby je stamtąd usunął.
Dołącz do dyskusji: Logitech zawiesił współpracę z youtuberem Łukaszem Stelmachem po wpisach o niszczeniu kościołów