SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Ludzie mediów oburzeni okładką „Faktu” ze śmiertelnie ranną dziewczynką

Wielu dziennikarzy i blogerów skrytykowało dzisiaj „Fakt” za zamieszczenie na pierwszej stronie drastycznego zdjęcia śmiertelnie rannej 10-letniej dziewczynki. - Ta okładka łamie wszelkie standardy, narusza prywatność i świadczy o kompletnym braku elementarnej przyzwoitości - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Piotr Legutko, wiceprezes SDP.

Zdjęcie z pierwszej strony „Faktu” (Ringier Axel Springer Polska) pokazuje, jak 10-letnia dziewczynka uderzona wczoraj w centrum Kamiennej Góry siekierą przez 27-letniego mężczyznę jest wnoszona przez sanitariuszy do karetki. Po kilku godzinach dziewczynka zmarła w szpitalu, sprawca został zatrzymany przez policję. W środku wydania „Faktu” są inne fotografie dziewczynki.

Zdjęcia wykonał reporter „Regionalnego Tygodnika Informacyjnego”, przy czym pismo na swojej stronie internetowej zamieściło tylko niedrastyczne fotografie z tragicznego zajścia, na żadnym nie widać ofiary ani jej rodziców.

Okładkę „Faktu” w wersji, w której się ukazała, można obejrzeć w naszym dziale Jedynki.

Od rana wielu dziennikarzy i blogerów aktywnych w serwisach społecznościowych mocno skrytykowało publikację tych zdjęć przez „Fakt”. - Okładka dzisiejszego „Faktu” z zakrwawioną dziewczynką to bestialstwo. Hienizm roku. Politycy, dalej będziecie ich traktować jak publicystów? - ocenił na Twitterze Jarosław Kuźniar. - „Dzienniku” Fakt... żeby Cię tak wszystkie plagi egipskie... - napisała Kamila Biedrzycka-Osica. - Jak nisko można upaść, jak głęboko przesunąć dno? - zapytał Marcin Makowski. - Im więcej oburzenia na publikację zdjęcia w tabloidzie, tym większa jego sprzedaż. Niestety ludzie są żadni makabrycznych zdjęć - stwierdził Marcin Kacprzak. - To chyba tegoroczna Hiena Roku. Zostawia daleko w tyle potencjalnych rywali do tytułu - napisał Wojciech Wybranowski.

Piotr Maślak w porannym przeglądzie prasy w TOK FM wyrzucił „Fakt” do kosza. - Proszę dzisiaj nie kupować „Faktu”. Naprawdę nie rozumiem, co się musi dziać w mózgach redaktorów, że na pierwszej stronie publikują zdjęcie dziewczynki uderzonej siekierą przez jakiegoś oprawcę. Czy wam kompletnie - przepraszam za słowo - odj…ło, drodzy redaktorzy? - powiedział.

Karolina Korwin Piotrowska w felietonie na Onecie przypomniała, że w 2004 roku „Super Express” został skrytykowany przez środowisko dziennikarskie za opublikowanie zdjęć zabitego w Iraku korespondenta TVP Waldemara Milewicza.
- Teraz na okładce tabloidu nie ma znanej twarzy. Jest mała dziewczynka, dzisiaj wiemy, że kiedy powstawało to zdjęcie była umierająca. Nie wiem, co miał w głowie ten, kto zatwierdził tę okładkę - napisała dziennikarka. - Ta dziewczynka, jej przerażeni rodzice, którzy dzisiaj widzą swoje umierające dziecko w gazecie na jedynce w każdym sklepie i kiosku, mają tylko nas. Mnie, Was, internautów, zwykłych ludzi i może media, które nie pozwolą, aby takie koszmary zdarzały się nadal. Tylko my możemy stanąć w ich obronie. Anonimowa tragedia została nie tylko wystawiona na widok publiczny, ale i ktoś chce na niej cynicznie zarabiać - dodała.

Piotr Mieśnik, który przez kilka lat pracował w „Fakcie”, co opisał w wydanej rok temu książce „Wyznania hieny”, przypomniał jej fragment opisujący przygotowywanie przez redaktorów okładki ze zdjęciem z pogrzebu czwórki dzieci które utonęły w rzece. - Jak „Fakt” będzie się tłumaczyć: „bez tego zdjęcia trudno uzmysłowić sobie ogrom tragedii” i tego typu bzdety... - prognozował Mieśnik w kolejnym wpisie.


Publikacji bronił natomiast redaktor naczelny „Super Expressu” Sławomir Jastrzębowski.


- Okładka „Faktu” łamie wszelkie standardy, narusza prywatność i świadczy o kompletnym braku elementarnej przyzwoitości. Nie ma oczywiście żadnego usprawiedliwienia dla publikowania tego typu zdjęć - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Piotr Legutko, wiceprezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, publicysta „Gościa Niedzielnego”.

Opisując tę publikację, Piotr Legutko uznaje, że pracownicy tabloidów nie są pełnoprawnymi dziennikarzami. - Nie podejmuję się jednak licytować, czy to najgorsza z okładek, tak jak nie traktuję tabloidu jako gazety, a ludzi tam pracujących jako dziennikarzy. „Fakt” korzysta z medialnego immunitetu de facto działając w innej branży - stwierdza. - Można zaryzykować twierdzenie, że ludzie pracujący w tabloidach uprawiają podobną, choć jednak inną dyscyplinę sportową. Nie judo czy nawet boks, gdzie  jednak obowiązują pewne reguły, a raczej wrestling, gdzie wszystkie chwyty są dozwolone. Pomysł, by stosować do „Faktu” kodeks etyczny jest karkołomny. Warto wreszcie jasno wytyczyć granice między mediami, które są ważnym elementem ładu demokratycznego, a tego typu wydawnictwami - uważa Piotr Legutko.

Zajmujący od ponad roku stanowisko redaktora naczelnego „Faktu” Robert Feluś w styczniu br. zapowiadał w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że w dzienniku ma być więcej pozytywnych wiadomości. - Fakt” był i będzie tabloidem, ale chcę ocieplić wizerunek gazety, zmienić jej postrzeganie jako tytułu, który wszystko neguje i jest zasypany dramatycznymi historiami - stwierdził (przeczytaj cały wywiad).

W pierwszej połowie br. średnia sprzedaż „Faktu” wynosiła 315 480 egz. (według ZKDP - zobacz wyniki wszystkich dzienników ogólnopolskich), przy czym w czerwcu po raz pierwszy zmalała poniżej 300 tys. egz.

Dołącz do dyskusji: Ludzie mediów oburzeni okładką „Faktu” ze śmiertelnie ranną dziewczynką

36 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Christek
W mojej ocenie moglibyście podobnie jak zrobiła to GW na swoim profilu na FB zamazać to zdjęcie.
odpowiedź
User
Człowiek
I dlatego wy, inteligenci, publikujecie tę okładkę w kolejnym miejscu na łamach WM?
odpowiedź
User
majki
ja pierdolę...
odpowiedź