LPP widzi dużą poprawę na rynku, liczy na spory wzrost zysku
Spółka odzieżowa LPP widzi symptomy poprawy na rynku i oczekuje znaczącej poprawy zysku netto w 2010 r., poinformował w piątek wiceprezes Dariusz Pachla. W jego ocenie jest to możliwe nawet przy nieco niższych przychodach, ponieważ wyraźnie w górę idą marże.
"Pierwsze półrocze nie było dobre, ale od maja jest wyraźnie lepiej. Mam więc nadzieję, że uda się utrzymać poziom ubiegłorocznych przychodów, choć będzie to bardzo trudne" - powiedział Pachla dziennikarzom.
Przychody grupy spadły w I półroczu o 5% w skali roku do 906,1 mln zł z 953,9 mln zł. Wzrosły natomiast koszty, ale tylko o 1,0% r/r do 439,2 mln zł z 435,2 mln zł.
"Natomiast dzięki korzystnemu kursowi dolara udało nam się poprawić znacząco marże na każdym poziomie, a w efekcie także zysk netto. Tutaj także nie można rzetelnie prognozować utrzymania 48-proc. dynamki poprawy zysku netto, ale nie jest to niemożliwe" - podkreślił wiceprezes LPP.
W I półroczu spółka zanotowała marżę brutto na sprzedaży na poziomie 54,2% (wobec 50,0% w 2009 r.), marżę EBITDA w wysokości 10,5% (wobec 9,1%), a marża netto wzrosła z 2,3% w ub. r. do 3,7% w roku 2010. W efekcie zysk netto wynósł 33,1 mln zł, co o oznacza poprawę o 48,0% r/r.
Pachla podtrzymał, że w 2010 r. wydatki inwestycyjne wyniosą 75 mln zł i zapewnią spółce dodatkowe 40 tys. m2. W pierwszej połowie wydano 16 mln zł, i choć powierzchnia sklepów wzrosła tylko o 11 tys. m2, realizacja założeń jest niezagrożona, ponieważ większość otwarć zawsze kumuluje się w ostatnim kwartale.
Na koniec czerwca sieć detaliczna LPP liczyła 875 sklepy, z czego 268 Reserved, 237 Cropp, 208 House, 99 Esotiq oraz 56 Mohito.
Dołącz do dyskusji: LPP widzi dużą poprawę na rynku, liczy na spory wzrost zysku