Lord Kruszwil usunął swój kanał po blokadzie przez YouTube. „Każdy wie, że to tylko żarty”
Youtuber Marek Kruszel, szerzej znany jako Lord Kruszwil, usunął swój kanał, po tym jak administracja YouTube’a zablokowała na trzy miesiące możliwość publikowania nowych treści. Skrytykował też zarzuty Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych wobec filmu pokazującego chwytanie dziewczyn za pośladki. - Mój brat, ja, te dziewczyny, które były na tym filmie, zdają sobie sprawę z tego, że to jest żart. Ale oczywiście taka organizacja musi manipulować faktami i uznali, że to jest na serio - stwierdził.
O dosadnych nagraniach dostępnych na kanale Lorda Kruszwila zrobiło się głośno w miniony poniedziałek, kiedy Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poinformował, że złożył w tej sprawie zawiadomienie na policję.
- Na filmach, które publikuje duet Marek Kruszel i Łukasz Wawrzyniak, przyjmujący pseudonimy Lord Kruszwil i Kamerzysta, dochodzi m.in. do nakłaniania do poddawania się innym czynnościom seksualnym przez nieletniego poprzez dotykanie intymnych części ciała przypadkowych kobiet, rozpowszechniania takich treści przez internet, demoralizacji małoletniego. Dorośli mężczyźni publicznie znieważają małoletniego słowami takimi jak "ch...ju j...any mały" - wyliczyła organizacja.
Zamieściła też wideo z takimi fragmentami nagrań Lorda Kruszwila.
W środę Kamil Bolek z zarządu sieci partnerskiej LifeTube, która obsługiwała kanał Lord Kruszwil, przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl, że firma kończy współpracę z youtuberem. - W przypadku Lorda Kruszwila do tej pory wychodziliśmy z założenia, że lepiej jest mieć ten kanał pod kontrolą - m.in. dzięki naszej interwencji filmy przekraczające granice norm społecznych zostały usunięte, a kilka nigdy nie zostało opublikowanych. Również najnowsze filmy po naszej zdecydowanej interwencji, za którą stała groźba zerwania jakiejkolwiek współpracy, zostały usunięte - wyjaśnił Bolek.
- Kruszwil w swoich publikacjach posunął się jednak zdecydowanie za daleko. Treści zamieszczane przez twórcę są zdecydowanie poza granicami kontrowersji i nie możemy ich wspierać. W związku z tym kończymy współpracę z kanałem Lord Kruszwil. Oznacza to koniec wszelkich form partnerstwa z tym twórcą - poinformował menedżer z LifeTube’a
YouTube blokuje dodawanie nowych filmików, Kruszwil usuwa kanał
W piątek rano na nowym kanale youtube’owym Lord Kruszwil pojawiło się nagranie, w którym Marek Kruszel i jego współpracownicy poinformowali, że usunęli poprzedni kanał. Wyjaśnili, że w ostatnich dniach administracja YouTube’a przekazała im trzy ostrzeżenia dotyczące nieodpowiednich treści w zamieszczonych filmach. Skutkowało to zablokowaniem na trzy miesiące możliwości publikowania nowych materiałów.
Twórcy kanału próbowali jeszcze zabiec tej sankcji i usunęli z kanału wszystkie zamieszczone treści. Ocenili jednak, że po trzech ostrzeżeniach kanał może zostać definitywnie usunięty przez YouTube’a, i zdecydowali się uprzedzić ten ruch - sami usunęli konto.
Kanał Lord Kruszwil działał od 2017 roku. Szybko zyskał dużą popularność, w podsumowaniu 2017 roku w branży twórców internetowych był wymieniany przez niektórych specjalistów jako największy sukces. Natomiast w ub.r. jeden z jego filmików znalazł się na siódmym miejscu wśród najpopularniejszych na YouTubie pozamuzycznych wideo z Polski.
Tuż przed usunięciem Lord Kruszwil miał ponad 2,7 mln subskrybentów, a zamieszczone tam materiały obejrzano ok. 450 mln odsłon.
„Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że to żart”
W nagraniu zamieszczonym w piątek rano Marek Kruszel i jego współpracownicy odnieśli się do zastrzeżeń wobec ich filmów, zwłaszcza tego pokazującego, jak Kruszel i jego młodszy brat oceniają w parku pośladki dziewczyn, a brat zachęcany przez youtubera także je chwyta.
- Chciałem nagrać śmieszny filmik. Myślę, że każda, chociażby troszeczkę myśląca osoba, wchodząc na taki film ogarnie, że to jest robione pod show, po to żeby się śmiać - stwierdził Marek Kruszel.
- Myślicie, że ja normalnie chodzę do parku oceniać tyłki dziewczyn? Nie, jak to zrobiłem tylko pod film, każdy zdaje sobie sprawę, że to jest żart. My wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że to jest żart. Wy zdajecie sobie sprawę z tego, że to jest żart. Mój brat, ja, te dziewczyny, które były na tym filmie, zdają sobie sprawę z tego, że to jest żart - przekonywał.
Inni współtwórcy kanału porównali swoje nagrania do filmów z drastycznymi scenami, których nikt nie bierze na poważnie. - Jak można nie odróżniać fikcji od rzeczywistości? - spytał jeden ze współpracowników Kruszela.
Skrytykowali przy tym Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. - Oczywiście taka organizacja musi manipulować faktami i uznali, że to jest na serio. Nie wiem, jak bardzo trzeba być ograniczonym umysłowo, żeby wziąć takie rzeczy na serio. No chyba bardzo - powiedział Marek Kruszel.
Natomiast jego współpracownicy przypomnieli, że Rafał Gaweł, były dyrektor tego ośrodka, został skazany za oszustwa i wyłudzenie kilkuset tys. zł. Wyrok dwóch lat więzienia ogłoszono w styczniu br., w sprawie skazano też (na więzienie w zawieszeniu) byłą żonę i wspólniczkę Gawła. W kwietniu Gaweł poinformował, że z powodu obaw o swoje bezpieczeństwo wyjechał z rodziną do Norwegii, gdzie zwrócił się o azyl polityczny.
Kruszel: myślimy nad delikatną zmianą contentu
Twórcy kanału Lord Kruszwil skrytykowali też inne media za informowanie o zawiadomieniu złożonym przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Marek Kruszel stwierdził, że po nagłośnieniu tej sprawy został uderzony w twarz przez osobę, która wcześniej krzyknęła do niego „Pedofil”.
Youtuber zaznaczył, że z przejawami agresji spotykał się także po tym, jak pod koniec lutego br. został opisany wśród tzw. patostreamerów programie „Uwaga! Po Uwadze” w TTV. Kruszwil z kolegami nagrali wtedy wideo, w którym wytknął TVN-owi drastyczne sceny w serialach paradokumentalnych takich jak „Szkoła”, „19+” czy „Szpital”.
W udostępnionym właśnie nagraniu zasugerował, że kolejne filmy nie będą tak ostre. - Myślimy nad delikatną zmianą contentu, na pewno wam się spodoba - stwierdził. - Na pewno nie można już robić takich filmów, Marek. Jak widać, nie ma akceptacji społeczeństwa - zaznaczył jeden z jego współpracowników.
Nowy kanał, też działający pod nazwą Lord Kruszwil, w piątek po godz. 13 miał już 157 tys. subskrybentów.
Dołącz do dyskusji: Lord Kruszwil usunął swój kanał po blokadzie przez YouTube. „Każdy wie, że to tylko żarty”
Czyli jednak są jakieś przemyślenia. To dobrze.
Wszyscy się zdrowo pośmiali.