„Lex TVN” poczeka do 11 sierpnia. „Ludzie na urlopach będą dyskutować o awanturze z USA”
Najprawdopodobniej dopiero 11 sierpnia Sejm zajmuje się ustawą nazywaną „Lex TVN”. Politycy PiS-u nie są pewni czy pozyskają większość dla tego projektu. Obawiają się też, że urlopy Polaków zdominuje awantura ze Stanami Zjednoczonymi.
Wbrew wcześniejszym doniesieniom mediów, Sejm nie zajmie się podczas trwającego posiedzenia projektem nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Propozycja posłów Prawa i Sprawiedliwości zabrania pośredniej kontroli nad koncesjonowaną rozgłośnią radiową lub stacją telewizyjną przez spółkę spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Co prawda formalnym właścicielem TVN jest zarejestrowany w Niderlandach Polish Television Holding, ale komercyjna stacja należy do amerykańskiego koncernu Discovery. Ustawa zmusiłaby więc Amerykanów do odsprzedaży TVN.
Posiedzenie komisji w sprawie „Lex TVN” w przyszłym tygodniu
Podczas obecnego posiedzenia sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu zajmowała się jedynie niekontrowersyjną nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji przygotowaną przez rząd. Pozwala ona m.in. na emisję większej liczby reklam nocą i nakłada obowiązki na platformy streamingowe. „Lex TVN”, czyli projekt posłów PiS musi poczekać.
- Na tym posiedzeniu już nie zdążymy. Raczej 11 sierpnia, a wcześniej oczywiście odbędzie się komisja - mówił dziennikarzom w Sejmie szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Zdaniem wicemarszałka Sejmu, stosowne posiedzenie komisji odbędzie się w przyszłym tygodniu. Cały Sejm zajmie się z kolei projektem na posiedzeniu, które rozpoczyna się 11 sierpnia, ostatnim przed miesięcznymi wakacjami posłów.
Kłopoty z większością parlamentarną
Z nieoficjalnych informacji wynika, że brak pośpiechu ze strony PiS-u wiąże się z niepewną większością parlamentarną. Wchodzące w skład koalicji rządowej Porozumienie pozostaje nieugięte. Nie będzie prowadzić rozmów o ustawie, jeśli warunek tego ugrupowania nie zostanie spełniony.
- Proponujemy swoją poprawkę. Niech zostanie ona wprowadzona - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Jan Strzeżek, szef gabinetu politycznego wicepremiera Jarosława Gowina.
Porozumienie chce, żeby koncesję mogły otrzymywać nie tylko kraje z Europejskiego Obszaru Gospodarczego, ale także Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). W jej skład wchodzą na przykład Stany Zjednoczone, Kanada, Australia, Nowa Zelandia, Japonia czy Korea Południowa. PiS nie godzi się na realizację tego postulatu.
Inni partnerzy niż Porozumienie?
Scenariuszem awaryjnym dla PiS-u jest pozyskanie do kontrowersyjnego projektu innych partnerów niż Porozumienie. W grę wchodzą posłowie Kukiz’15 i część posłów Konfederacji. - Czy wolny rynek jest celem samym w sobie czy też jest narzędziem w realizacji interesów narodowych? Oczywiście jest narzędziem. Czasami trzeba to narzędzie dostosować gdy chodzi o strategiczne dziedziny życia narodowego jak np. energetyka czy właśnie - obieg informacji - pisał na Twitterze Robert Winnicki, związany z Ruchem Narodowym.
To właśnie narodowcy mogą wesprzeć PiS. „Wolnościowa” część Konfederacji, czyli skupiona wokół partii KORWiN sprzeciwia się ustawie. - Tej ustawy zwyczajnie nie wolno poprzeć nikomu, kto ma jakkolwiek wolnorynkowe podejście do świata. To nie jest żadna walka z obcym kapitałem, to jest walka władzy z mediami, którym zdarza się krytycznie patrzeć na jej poczynania. Ta ustawa nigdy nie powinna się pojawić. Wstyd! - oburzał się na Twitterze wiceszef partii KORWiN Artur Dziambor. Do poparcia „Lex TVN” przymierza się Kukiz’15. Ugrupowanie złożyło jednak poprawę. Udziałów stacji nie mogłaby kupić spółka skarbu państwa.
„Awantura z USA przed wakacjami nie jest nam potrzebna”
W obozie władzy słychać, że głosy części Konfederacji i Kukiz’15 mogą nie wystarczyć do przeforsowania kontrowersyjnego projektu. - Zbigniew Ziobro i jego Solidarna Polska nie mają interesu w tym, żeby ta ustawa przeszła. TVP już nie raz ignorowała ministra sprawiedliwości i jego ludzi. Niedawno musiał przecież pójść do skrajnie prawicowej telewizji internetowej wRealu24. W interesie Ziobry jest osłabienie premiera Mateusza Morawieckiego. To nieuniknione, jeśli ustawa przejdzie. Ludzie na wakacjach będą dyskutować o awanturze ze Stanami Zjednoczonymi, a spec od polityki zagranicznej jakim jest szef rządu, będzie musiał gasić kryzys - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl poseł PiS, który pragnie zachować anonimowość.
W polskiej polityce obowiązuje zwyczaj, żeby przed okresem wolnym wystąpić z pozytywnym przekazem. Tak jest na przykład przed Bożym Narodzeniem czy świętem Wszystkich Świętych. Politycy unikają wtedy kontrowersyjnych decyzji, aby przy świątecznych stołach lub urlopowych spotkaniach Polaków nie stały się one przedmiotem dyskusji, które mogą sondażowo uderzyć w rządzące ugrupowania.
- W partii jest oczywiście grupa twardogłowych, która chciałaby mieć spokój z TVN, ale nie utrzymamy taką postawą umiarkowanych czy młodych wyborców - dodaje poseł PiS.
Propozycje szefa KRRiT doprowadzą do kompromisu?
Wczoraj informowaliśmy o dwóch pismach, które Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji skierowała do Sejmu. W pierwszym skierowanym do Marszałek Sejmu Elżbiety Witek regulator proponuje, żeby zawiesić na 9 miesięcy od terminu wejścia w życie ustawy wszystkie postępowania koncesyjne dotyczące spółek, których przepisy dotyczą (koncesja dla TVN24 kończy się pod koniec września). Rada przewiduje też 6 miesięcy na zmiany w strukturze kapitałowej.
W połowie 2022 roku ma zostać sfinalizowana fuzja WarnerMedia z Discovery. Wcześniej nastąpi przegląd aktywów poszczególnych spółek. Politycy PiS-u liczą, że w tym czasie dojdzie do odsprzedaży TVN. Autorem drugiego pisma jest przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski. Szefowi klubu parlamentarnego PiS Ryszardowi Terleckiemu proponuje, żeby odejść od koncesjonowania kanałów satelitarno-kablowych. W zamian takie stacje, także TVN24, otrzymywałyby szybko zezwolenie na nadawanie. Kołodziejski proponuje także, żeby spółki spoza EOG mogły kontrolować koncesjonowane w Polsce stacje. Warunkiem byłaby jednak umowa międzynarodowa na zasadach wzajemności.
- Propozycja mało realna. Nie wydaje się, żeby administracja Joe Bidena szybko usiadła do stołu z polskim rządem i zgodziła się na ekspansję na przykład Polsatu albo TVP za oceanem - ocenia poseł PiS.
Zdaniem naszego rozmówcy, pomysł Kołodziejskiego może chwilowo uspokoić koalicjantów lub część opinii publicznej, ale z pewnością nie uspokoi Waszyngtonu.
Telewizja TVN zajęła czwarte miejsce pod względem udziału w rynku w I półroczu 2021 roku (7,04 proc. udziału; w dół o 8,09 proc.). Stację wyprzedziły: TVP1, Polsat i TVP2.
Piąte miejsce zajął TVN24 z 4,78 proc. udziału w rynku telewizyjnym, który był liderem kanałów informacyjnych w Polsce.
W 2019 roku TVN osiągnął wzrost skonsolidowanych przychodów sprzedażowych o 5 proc. do 2,07 mld zł oraz wyniku netto ze 157,71 mln zł straty do 540,57 mln zł zysku. Firma zatrudniała 1,6 tys. osób, zwiększyła wydatki na wynagrodzenia, marketing i badania.
Dołącz do dyskusji: „Lex TVN” poczeka do 11 sierpnia. „Ludzie na urlopach będą dyskutować o awanturze z USA”