Koronawirus zwiększa ruch w aplikacjach Facebooka o 50 procent. "Nie przekłada się to na większą monetyzację"
Od początku pandemii koronawirusa korzystanie z ekosystemu Facebooka związane z przesyłaniem wiadomości zwiększyło się o 50 procent, dwukrotnie wzrosła też liczba połączeń głosowych i wideo w aplikacjach Messenger i WhatsApp. Pomimo większej aktywności użytkowników Facebook traci przychody wskutek kurczenia się rynku reklamowego związanego z koronawirusem.
Wybuch pandemii koronawirusa i związana z tym izolacja mieszkańców różnych krajów spowodowała zwiększony ruch w internecie.
Większa liczba użytkowników korzysta z modelu zdalnej pracy w sieci, uczniowie odbywają lekcje online, zaś wielu internautów szuka rozrywki w serwisach streamingowych. To powoduje zagrożenia związane z przepustowością internetu, na co w ostatnim czasie największe platformy streamingu, a także Facebook zareagowały obniżeniem jakości emitowanych przez siebie treści wideo.
Lawinowy wzrost na Facebooku
W obliczu pandemii koronawirusa jedną z najchętniej wykorzystywanych obecnie platform społecznościowych jest Facebook. Serwis potwierdził to podając na blogu niektóre statystyki.
Facebook zaznacza, że w okresie pandemii dla użytkowników jednym z największych problemów jest odseparowanie od siebie członków rodzin czy przyjaciół, którzy nie mogą się ze sobą fizycznie spotykać, chcą jednak utrzymać stały kontakt wykorzystując do tego m.in. komunikatory funkcjonujące w ekosystemie Facebooka.
Serwis podaje, że w ciągu ostatniego miesiąca w krajach dotkniętych w największym stopniu pandemią koronawirusa liczba wiadomości przesyłanych za pośrednictwem platform prowadzonych przez Facebooka wzrosła o ponad 50 proc. Z kolei liczba połączeń głosowych oraz wideo w komunikatorach Messenger i WhatsApp zwiększyła się dwukrotnie.
- Wzrost ruchu na platformach przez COVID-19 jest bezprecedensowy w całej branży, a nowe rekordy aktywności użytkowników są bite prawie codziennie - napisali Alex Schultz i Jay Parikh, wiceprezesi Facebooka odpowiadający za infrastrukturę firmy. - Utrzymanie stabilności przy skokach tych ruchów jest trudniejsze niż zwykle, ponieważ większość naszych pracowników pracuje z domów.
Jako przykład lawinowego wzrostu popularności związanego z koronawirusem Facebook podaje Włochy. W tym kraju od początku pandemii korzystanie z aplikacji Facebooka zwiększyło się o 70 proc., zaś w wypadku platform Live na Facebooku i Instagramie nastąpił dwukrotny wzrost odsłon w ciągu jednego tygodnia.
We Włoszech w związku z koronawirusem o 50 proc. wzrosła także liczba przesyłanych wiadomości za pomocą narzędzi Facebooka, natomiast w wypadku połączeń grupowych w ciągu ostatniego miesiąca nastąpił wzrost o ponad 1000 proc.
Firma zapowiedziała, że robi wszystko, co w jej mocy, żeby przygotować się na nadchodzące tygodnie, ponieważ nie przewiduje, że te problemy szybko znikną. - Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem - mówi Mark Zuckerberg.
Spadek wpływów reklamowych
Facebook zaznacza, że oprócz komunikatorów dostrzegalna jest także rosnąca popularność i aktywność użytkowników związana z innymi elementami serwisu, takimi jak Newsfeed czy Stories.
Jednocześnie firma przyznaje, że znaczący wzrost ruchu w ekosystemie Facebooka nie przekłada się na jego większą monetyzację. Jest to związane z faktem że wiele firm w związku z pandemią ogranicza wydatki na promocję, co dla Facebooka oznacza w konsekwencji spadek wpływów reklamowych. Na razie jednak firma nie podaje skali spadków w konkretnych liczbach.
Facebook zaznacza też, że stara się sprostać większemu ruchowi w jego ekosystemie monitorując na bieżąco wzrost obciążenia sieci i przekierowując połączenia tak aby zachować stałą dostępność wszystkich usług.
W IV kwartale 2019 r. kwartale Facebook osiągnął wzrost przychodów o 25 proc. do 21,08 mld dolarów oraz zysku netto z 6,88 do 7,35 mld dolarów. W skali miesiąca ze wszystkich platform koncernu korzysta 2,89 mld internautów, a z samego Facebooka - 2,5 mld.
Dołącz do dyskusji: Koronawirus zwiększa ruch w aplikacjach Facebooka o 50 procent. "Nie przekłada się to na większą monetyzację"