Koniec z fuchami w TVP?
Prezes TVP chce zabronić swoim dziennikarzom dorabiania na boku np. poprzez prowadzenie różnego rodzaju imprez, za które inkasują nawet ponad 10tys.zł
Czy dziennikarze TVP, którzy nagminnie prowadzą różnego rodzaju imprezy dla różnych firm czy instytucji, nie będę mogli tego robić? Tak wynika z zapowiedzi prezesa TVP, Jana Dworaka.
- Dziennikarze nie mogą zużywać wiarygodności i autorytetu, występując za pieniądze na jakichś konferencjach czy festynach. To jest nie do zaakceptowania. Sprawa stanęła na zarządzie, wszyscy uważamy podobnie. Koniec z takimi fuchami - powiedział "Gazecie Wyboczej" Jan Dworak, prezes TVP.
W reportażu "Przez kasę do gwiazd" ("Duży Format" z 28 lutego) "GW" opisała, jak agencja Sparrow z Warszawy oferuje klientom usługi takich dziennikarzy, jak prowadzący program "Plus Minus" Tadeusz Mosz czy specjalny korespondent TVP Piotr Kraśko.
- Poprosiliśmy naszych dziennikarzy o wyjaśnienie na piśmie - mówi "GW" prezes Dworak. - Mam już wyjaśnienie redaktora Mosza. Twierdzi, że uczestniczy czasami w dyskusjach panelowych z udziałem profesorów i członków rządu. Jest tam zapraszany z racji swojej wiedzy.
W liście do naszej redakcji Mosz napisał: "Nigdy Agencja Sparrow nie zleciła mi prowadzenia jakiejkolwiek imprezy o charakterze lobbingowym i reklamowym. Nigdy nie reklamowałem jakiegokolwiek produktu i taką możliwość wykluczam".
Przypadek Mosza nie jest odosobniony. Np. w ostatnią środę w Gdańsku, jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, Dariusz Szpakowski, znany dziennikarz TVP, prowadził prezentację piłkarzy Lechii Gdańsk przed ruszającymi rozgrywkami III Ligi piłkarskiej.
Nieoficjalnie wiadomo, że niektóre gwiazdy TVP za jeden taki "występ" dostają ponad 10 tys. zł. Czy to się skończy? Zapraszamy do dyskusji na dole strony.
Dołącz do dyskusji: Koniec z fuchami w TVP?