Kolenda-Zaleska przerwała wywiad w „Faktach po Faktach” z posłem Porozumienia po słowach, że LGBT to nie ludzie
W piątkowych „Faktach po Faktach” w TVN24 Katarzyna Kolenda-Zaleska przerwała przed czasem rozmowę z posłem Porozumienia Jackiem Żalkiem. Polityk kilka razy zarzucił jej manipulację oraz ocenił, że LGBT to nie ludzie, tylko ideologia.
Kolenda-Zaleska w „Faktach po Faktach” pytała Jacka Żalka m.in. o sprawę opisaną przez TVN24.pl: kilku policjantów przez całą dobę pilnuje domu Jarosława Kaczyńskiego.
Żalek stwierdził, że powodem jest to, że przed posesję odbyło się kilkaset manifestacji. Kolenda-Zaleska zwróciła uwagę, że według danych policji w tamtym miejscu nie było kilkuset manifestacji, tylko siedem incydentów.
- Wzbiła się pani na wyżyny manipulacji, czym innym są manifestacje polityczne, a czym innym są incydenty - ocenił poseł Porozumienia. - Pan jest moim gościem i cały czas mnie pan obraża - skomentowała dziennikarka. W innym momencie rozmowy Żalek ocenił, że Kolenda-Zaleska zadaje takie pytania, „jakby spadła z kosmosu”.
Dziennikarka spytała też posła o słowa z czwartkowego wpisu twitterowego Joachima Brudzińskiego (mylnie powiedziała, że to stwierdzenie „dzisiejsze”), szefa sztabu wyborczego Andrzeja Dudy: „Polska bez LGBT jest najpiękniejsza”. W piątek Brudziński zaznaczył: „W związku z dużym „poruszeniem”na TT po zdjęciu ptasiego gniazdka, chciałby tylko potwierdzić, że rzeczywiście uważam,iż Polska bez ideologii LGBT jest piękniejsza. Szanuje każdego człowieka i NIC mnie nie interesuje jakie ma preferencje seksualne. Tolerancja tak, afirmacja nie”. Tego drugiego wpisu Kolenda-Zaleska nie zacytowała.
Jacek Żalek stwierdził, że w stwierdzeniu „Polska bez LGBT” chodzi o ideologię. - Nie, jest napisane wyraźnie „Polska bez LGBT” - nie zgodziła się dziennikarka, zaznaczając, że LGBT oznacza ludzi. - To nie są ludzie, to ideologia - stwierdził poseł Porozumienia.
- Co pan mówi? Nie proszę pana, to są ludzie - podkreśliła podenerwowana Kolenda-Zaleska. - Są pewne granice, także w tym programie - dodała, dziękując politykowi za rozmowę.
P. Redaktor @KolendaK z wielką stanowczością i klasą - wyprosiła z rozmowy Posła Żalka, który stwierdził na antenie, że „LGBT to nie są ludzie”; zachowywał się także w sposób niegrzeczny i prostacki.
— Barbara Balicka (@Basia_Balicka) June 12, 2020
Ps. Nawet LGBT nie potrafi wymówić, a chce wykluczać.
Trochę żal...(ek) ;) pic.twitter.com/4yCeNn2oXO
- Pani redaktor, pani sugeruje, że jak nie było LGTB to nie było homoseksualistów? Czy może się pani ocknąć, ja rozumiem, że jest gorąco - powiedział Żalek. - Proszę pana, pan mnie obrażał od początku tego programu, ja bardzo panu dziękuję - stwierdziła Katarzyna Kolenda-Zaleska i przeszła do rozmowy z goszczącym jednocześnie w programie Jackiem Cichockim, szefem sztabu Szymona Hołowni.
🔊 Nowe standardy dziennikarstwa od @tvn24 ‼️ Pani redaktor usłyszała to co chciała usłyszeć i rozłączyła się z posłem @JacekZalek, nie pozwalając mu dokończyć myśli. Tak, osoby homoseksualne są na świecie od wieków i były na długo przed rozpowszechnieniem ideologii LGBT! pic.twitter.com/fGNm2LhBiA
— Porozumienie (@Porozumienie__) June 12, 2020
Sprzeczkę Żalka z Kolendą-Zaleską szybko skomentowało wielu dziennikarzy na Twitterze, część chwaliła postawę dziennikarki, a krytykowała zachowanie posła.
- No ale jeśli poseł Jacek Żalek marzył o karierze na cały świat, to oczywiście po tekście "LGBT to nie są ludzie" właśnie ma na nią wielką szansę. Rozumiem, że w myśl zasady cel uświęca środki jest z siebie bardzo dumny - stwierdził Janusz Schwertner z Onetu. - Pan poseł nie od dziś wygaduje dyrdymały i się tego nie wstydzi. Teraz został wyproszony z dyskusji, będzie słuszne oburzenie i chwilowy medialny ostracyzm. Do czasu, gdy znów będzie zapotrzebowanie na kogoś, kto wygaduje dyrdymały. Niestety tak to działa - ocenił Tomasz Żółciak z „Dziennika Gazety Prawnej”.
- Powstaje pytanie, po co zapraszać Jacka Żalka. Czy on wnosi cokolwiek do debaty publicznej? - spytał Wojciech Szacki z Polityki Insgiht. - Ten zdjęty z anteny to ten sam Jacek Żalek, który w czasie protestu niepełnosprawnych poniewierał ludźmi słabszymi od siebie? No niemożliwe, przecież nikt normalny nie zaprosiłby go już do mediów - ironizował Dariusz Grzędziński z „Super Expressu”.
Przecież to jest manipulacja. Można uważać że teza o "ideologii LGBT" to bzdura albo nie ale Żalek bynajmniej nie stwierdził że homoseksualiści to nie ludzie. Stwierdził że oddziela pojęcie "LGBT" od homoseksualistów jako ludzi. I można się z tym nie zgadzać ale nie manipulowac.
— Witold Repetowicz (@WitoldRPL) June 12, 2020
Pojawiły się też inne opinie. - Przerwanie rozmowy na żywo z politykiem - to ryzykowna zagrywka TVN w kampanii wyborczej. Żalek ma prawo do swoich poglądów. Kolenda nie zareagowała też na wyzwiska pod adresem Żalka, które wygłosił S.Nowak - napisał Marzena Paczuska, do niedawna członek zarządu TVP (Sławomir Nowak, który gościł w „Faktach po Faktach” po Żalku i Cichockim, stwierdził: „Ja wiedziałem, że poseł Żalek nie jest mądry, ale że jest chamem, to nie wiedziałem i właśnie się dowiedziałem”).
- Platformę rozumiem, łapie okazję bo każdy by łapał. Nie rozumiem dziennikarzy, którzy przecież wiedzą co chciał powiedzieć J.Żalek, a mimo to oburzają się jakby naprawdę nie uważał za ludzi gejów i lesbijki. Przecież to bzdura - stwierdził Jacek Prusinowski z Radia Plus. - Szanując intelekt pani redaktor @KolendaK, naprawdę trudno uwierzyć, że nie zrozumiała, co mówi poseł @JacekZalek. Takie manipulacje naprawdę nie zbliżają nas do normalności w debacie publicznej, wręcz przeciwnie - napisał Michał Płociński z „Rzeczpospolitej”.
Ta infantylizacja debaty prowadzi donikąd. Nazywanie tego "ideologią LGBT" jest chwytem politycznym, ta nazwa wyklucza sama z siebie. Ale udawanie, że nie rozumie się, o co chodzi, jest również zagrywką wyłącznie polityczną - dodał Płociński.
Ruchy społeczne i ideologie nie muszą mieć kompletnego opisu świata. Jak w przypadku feminizmu nie ma tam mowy o państwie dobrobytu, a raczej o równości płci w ekonomii. pic.twitter.com/3UVmguvKgI
— Wojciech Mucha (@WojciechMucha) June 12, 2020
- Ładnie się z sobą dobrali. Trzaskowski, który w reakcji na niewygodne pytania chce wyrzucić dziennikarza z pracy.. i Kolenda, która wyrzuca że studia polityka, bo ten nie mówi czego ona chce. Przy okazji Kolenda kłamie i manipuluje w putinowskim stylu. Po i TVN.. zgrana rodzina - skomentował Dawid Wildstein z TVP1. - Komunizm to nie robotnicy. To ideologia. Liberalizm to nie przedsiębiorcy. To ideologia. "Neoliberalizm" to nie menadżerowie. To ideologia. LGBT to nie homoseksualiści. To ideologia. Kolenda Zaleska to nie dziennikarka. To funkcjonariuszka frontu ideologicznego ze szkoły Maleszki - skrytykował Rafał Ziemkiewicz z „Do Rzeczy”.
- Atak redaktor Kolendy-Zaleskiej na posła Żalka to był seans nienawiści jak z Orwella. Poseł Żalek popełnił "myślozbrodnię" i został wyrzucony z debaty. Tymczasem kluczowe w jego wypowiedzi były słowa o tym, że osoby homoseksualne żyły na świecie zanim wymyślono ideologię LGBT - stwierdził Filip Memches, publicysta współpracujący m.in. z TVP. - Agresywny debil: mówi, że ludzie o odmiennej orientacji to nie ludzie. Dziennikarka: wyprasza go ze studia. Filip: SEANS NIENAWIŚCI JAK Z ORWELLA - polemizował z nim Wojciech Engelking.
- Poglądy pana Żalka są żałosne. Ale przypisywanie mu twierdzenia, że "LGBT to nie są ludzie" z pominięciem kontekstu wprowadza w błąd. Twierdzenia o "ideologii LGBT" są głupie, ale właśnie o tym mówił Żalek - stwierdził Patryk Słowik z „Dziennika Gazety Prawnej”. - Tylko co to de facto zmienia? Że w jego homofobii jest jakaś upiorna logika? - spytał go Hubert Orzechowski z „Gazety Wyborczej”. - Nie. Po prostu warto trzymać się faktów, nawet gdy mówi się o mało ciekawej personie - dodał Słowik.
- Fakty są takie, że powiedział, że LGBT to nie ludzie przy czym zaśmiał się szyderczo. Nie wiem, czy jest tu przestrzeń do niuansowania, co dokładnie miał na myśli - skomentował Orzechowski. - Pomijasz część jego wypowiedzi (o ideologii). Zatem manipulujesz. A do tego nie uprawnia fakt, że pan Żalek ma żenujące i nietrzymające się kupy poglądy. Warto po nim cisnąć za wymysł z ideologią i szczucie na drugiego człowieka, ale nie należy manipulować jego słowami - odpisał dziennikarz „DGP”. - Nie, mi chodzi o to, że samo to stwierdzenie jest kompromitujące, nieważne w jakim kontekście, bo prowadzi i tak do jednego. Co z tego, że jego przekaz był spójny w mowie nienawiści, skoro stwierdzenia o ideologii LGBT są bzdurą? Z tym się zresztą przecież zgadzamy - argumentował Hubert Orzechowski.
- Ja się zgadzam, że on się skompromitował. Nie zgadzam się zaś, że w tej konkretnej wypowiedzi odmówił człowieczeństwa osobom nieheteronormatywnym. Cytowanie fragmentu głupiej wypowiedzi jest nieuczciwe. Tylko tyle i aż tyle - ocenił Patryk Słowik.
Ja się zgadzam, że on się skompromitował. Nie zgadzam się zaś, że w tej konkretnej wypowiedzi odmówił człowieczeństwa osobom nieheteronormatywnym. Cytowanie fragmentu głupiej wypowiedzi jest nieuczciwe. Tylko tyle i aż tyle.
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) June 13, 2020
Według danych Nielsen Audience Measurement w maju br. średnia widownia minutowa TVN24 wynosiła 340 966 osób, a udział stacji w rynku oglądalności - 5,18 proc., po wzroście o 19,3 proc. rok do roku.
Andrzej Duda: LGBT to ideologia, taki neobolszewizm
W sobotę do tematu dyskusji w „Faktach po Faktach” odniósł się prezydent Andrzej Duda na spotkaniu z mieszkańcami Brzegu.
- Próbuje się nam proszę państwa wmówić, że to ludzie. A to jest po prostu ideologia - podkreślił. - Jeżeli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości, czy to jest ideologia, czy nie, to niech sobie zajrzy w karty historii i zobaczy, jak wyglądało na świecie budowanie ruchu LGBT, niech zobaczy jak wyglądało budowanie tej ideologii, jakie poglądy głosili ci, którzy ją budowali - dodał Andrzej Duda.
- Nie po to pokolenie moich rodziców przez 40 lat walczyło, żeby wyrzucić ideologię komunistyczną ze szkół, żeby nie można jej było wciskać dzieciom, żeby nie można było prać mózgów młodzieży i indoktrynować ich, młodych ludzi, dzieci, żołnierzy w wojsku, w organizacjach młodzieżowych, nie po to walczyli, żebyśmy teraz godzili się na to, żeby przyszła inna ideologia, jeszcze bardziej niszcząca dla człowieka, ideologia, która pod frazesami szacunku i tolerancji ukrywa głęboką nietolerancję i eliminację, wykluczenie wszystkich tych, którzy nie chcą jej ulec - argumentował prezydent.
- Dziś bronimy naszych wartości. Polska Konstytucja jasno podkreśla prawo rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. - Nie pozwolimy na to, aby sprowadzać nasze dzieci na złą drogę - zadeklarował.
Andrzej Duda o LGBT: próbuje nam się wmówić, że to ludzie, a to jest po prostu ideologia.
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) June 13, 2020
Według prezydenta to „neobolszewizm”. pic.twitter.com/tqAFSUt62L
Z kolei Rafał Trzaskowski na konferencji prasowej w Rybniku skrytykował wypowiedzi polityków PiS podobne do słów Jacka Żalka. - Żeby przez cały czas wyłączać pewne grupy Polaków, dzielić nas na tych z dużych miast, na tych z małych miast; na tych, którzy są prawdziwymi Polakami, a którzy nie - to jest coś nieprawdopodobnego - stwierdził.
- Niektóre z tych wypowiedzi naprawdę ocierają się o mowę nienawiści albo w ogóle są mową nienawiści. W związku z tym nie dziwię się, że dziennikarze muszą w tym momencie dbać o standardy - ocenił Trzaskowski, nawiązując do wywiadu przerwanego przez Katarzynę Kolendę-Zaleską.
Trzaskowski o dzieleniu nas na tych, którzy są prawdziwymi Polakami, a którzy nie.
— WaldemarKowal (@waldemarkowal) June 13, 2020
Panie @trzaskowski_, cytat o "prawdziwych Polakach" wymyśliła w 2010 @KolendaK a pan to wciąż powtarza#Trzaskowski o wyproszeniu @JacekZalek przez Kolendę: "Dzienikarze muszą dbać o standardy" pic.twitter.com/95HISt4s2D
Kolenda-Zaleska o świństwie, wywiady przerywała Olejnik
W lipcu 2016 roku w jednym z wydań „Faktów po Faktach” Katarzyna Kolenda-Zaleska w rozmowie z ówczesnym rzecznikiem rządu Rafałem Bochenkiem oceniła brak zdjęć niektórych polityków na wystawie „Polska w NATO” jako świństwo. - Nie uważam, że wyszłam z roli dziennikarza. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu. To jest właśnie rola dziennikarza - podkreśliła Kolenda-Zaleska w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
W lutym 2012 roku Rada Etyki Mediów uznała, że dziennikarka w rozmowie z detektywem Krzysztofem Rutkowskim o śmierci Madzi z Sosnowca naruszyła zasady obiektywizmu oraz pierwszeństwa dobra odbiorcy. Kolendy-Zaleskiej bronił ówczesny szef „Faktów” Kamil Durczok. - Kasia prowadziła bardzo emocjonalną rozmowę, ale argumenty i racja były po jej stronie - powiedział Durczok portalowi Wirtualnemedia.pl.
W październiku 2010 roku Kolenda-Zaleska w relacji w „Faktach” zacytowała fikcyjną wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego: „I nadejdą jeszcze czasy, gdy prawdziwi Polacy dojdą do władzy”. PiS zagroził TVN-owi pozwem, a rzekomy cytat został sprostowany, nadawca tłumaczył się słabą jakością nagrania.
Z dziennikarzy związanych TVN24 wywiady już kilka razy zdarzało się przerywać Monice Olejnik. W kwietniu 2015 zakończyła przed czasem rozmowę z Joachimem Brudzińskim, kiedy ten stwierdził, że Jerzy Urban jest jej serdecznym przyjacielem.
Natomiast w listopadzie 2014 roku przerwała wywiad w Radiu ZET ze Zbigniewem Ziobrą, sprzeczając się w kwestii wątpliwości co do prawidłowości wyborów samorządowych i postawy ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego w tej sytuacji.
Dołącz do dyskusji: Kolenda-Zaleska przerwała wywiad w „Faktach po Faktach” z posłem Porozumienia po słowach, że LGBT to nie ludzie