Kanye West i jego sekstaśma
Mało brakowało, a Kanye West zamieściłby w internecie własną sekstaśmę.
W ubiegłym roku artysta dowiedział się, że ktoś skradł z jego komputera pikantne nagranie zbliżenia z niezidentyfikowaną kobietą, które West sam zarejestrował. Aby zapobiec wymuszeniom i szantażom, raper rozważał zamieszczenie filmu w sieci.
- Chyba wolałbym, aby ludzie zobaczyli taki film, niż niektóre zdjęcia, które publikują tabloidy - tłumaczy West. - To przynajmniej nagrałem sam. Taka taśma nie wyrządziłaby mi żadnej krzywdy, wręcz przeciwnie - jestem pewien, że pomogłaby mojej karierze.
Artysta opowiedział także o swoich obecnych zainteresowaniach.
- Teraz mam obsesję na punkcie mebli - oznajmił raper. - Mebli i pornografii. Nadal. Porno uwielbiam od czasów liceum i to się nie zmieni.
18 czerwca ukazała się nowa płyta Kanye Westa, "Yeezus".
Dołącz do dyskusji: Kanye West i jego sekstaśma