Kanał WP1 ma mieć 1 proc. udziału w rynku, Wirtualna Polska szuka jego szefa i dostawców treści
Wirtualna Polska Holding, której spółka zależna wygrała konkurs na nadawanie kanału WP1 w naziemnej telewizji cyfrowej, nie ujawnia budżetu stacji. Wydawca chce postawić w niej na własne treści, ale rozmawia też o współpracy z wytwórniami filmowymi i nadawcami telewizyjnymi.
Zgodnie z wymogami koncesyjnymi WP1 ma mieć charakter interaktywny i uniwersalny profil programowy, m.in. zawierać treści o edukacji medialnej i treści pochodzące z nowych mediów. Zaraz po ogłoszeniu decyzji KRRiT o przyznaniu koncesji Wirtualna Polska Holding podała, że w ramówce kanału znajdą się m.in. codzienny magazyn publicystyczny „Dzieje się w Polsce” i reportażowo-interwencyjny „Interakcja” oraz pasma z filmami i serialami.
Firma nie ujawnia jeszcze konkretnej daty startu stacji, zapowiada jednak, że nastąpi on najprawdopodobniej w przyszłym roku. - Jest za wcześnie na szczegóły, tak naprawdę wciąż dysponujemy tylko komunikatem Krajowej Rady o przyznaniu koncesji m.in. dla WP1 - tłumaczył w poniedziałek na konferencji prasowej Jacek Świderski, prezes Wirtualna Polska Holding.
W nowym kanale wydawca zamierza mocno postawić na swoje treści. - Mamy już sporo treści wideo, które nadają się do emisji w stacji telewizyjnej. W związku z tym treści własne będą odgrywały w naszym kanale istotną rolę, istotniejszą niż u innych nadawców na nowych platformach cyfrowych - zapowiedział Świderski. Od połowy września Wirtualna Polska emituje już na żywo od poniedziałku do piątku dwa godzinne programy: poranny i popołudniowy. Nadaje też kilka dłuższych cykli wideo i krótkie flesze informacyjne pod wspólną marką „#dziejesięw…”.
Ramówkę stacji mają uzupełnić treści od partnerów zewnętrznych, przede wszystkim filmy i seriale. - Rozmawiamy o współpracy z wytwórniami filmowymi. Po tym jak pojawił się komunikat o przyznaniu nam koncesji, zgłosili się do nas niektórzy gracze telewizyjni - poinformował Świderski. Dodał, że negocjacje są o tyle trudnie, bo dotyczą dwóch pół eksploatacji treści: telewizji i internetu.
W sierpniu firma zapowiadała, że przed końcem br. uruchomi bezpłatny serwis VoD. Otrzymanie koncesji dla WP1 oddaliło w czasie ten plany. Serwis na pewno nie wystartuje w br., trwają też prace nad jego ostatecznym profilem.
Wirtualna Polska nie ujawnia, ile zamierza wydać na start swojego kanału i jego prowadzenie przez pierwszy rok. Jacek Świderski tłumaczył, że wciąż trwa ustalanie budżetu firmy na przyszły rok. Agora, która otrzymała koncesję dla kanału Kiwi TV, swoje analogiczne koszty oszacowała na ok. 30 mln zł. - Kanał będzie finansowany z własnych środków, nasza spółka generuje ok. 7-8 mln zł czystej gotówki miesięcznie, więc nawet jeśli mielibyśmy wydać tyle co Agora, to damy radę - zapowiedział prezes Wirtualnej Polski. - Środki z debiutu giełdowego były brane od inwestorów na akwizycje internetowe i tak też zostaną spożytkowane - zaznaczył.
Na koniec września br. spółka miała 82,5 mln wolnych środków, z czego 43,6 mln zł z debiutu giełdowego w maju br. Jej zadłużenie kredytowe wynosiło 184 mln zł.
Firma zaczyna rekrutację na stanowisko dyrektora nowego kanału. Rozbudowuje też własne studio telewizyjne, uruchomione wiosną br. i kierowane przez Jacka Amsterdamskiego. - Wynajęliśmy w tym celu dodatkowe powierzchnie w budynku, w którym mieści się nasze warszawskie biuro - poinformował Jacek Świderski.
Prezes Wirtualnej Polski liczy, że nowy kanał w perspektywie około trzech lat od startu osiągnie 1 proc. udziału w rynku telewizyjnym. Ma się to przełożyć na dodatkowe wpływy reklamowe. Spółka nie wyklucza szerszego wejścia w segment telewizyjny. - Działamy w biznesie skali. Posiadanie tylko jednej stacji na pewno nie gwarantuje sukcesu na rynku telewizyjnym - stwierdził Świderski.
Dołącz do dyskusji: Kanał WP1 ma mieć 1 proc. udziału w rynku, Wirtualna Polska szuka jego szefa i dostawców treści