Janusz Basałaj o Orange sport i Orange sport info
Na pytania odpowiada Janusz Basałaj, redaktor naczelny Orange sporti Orange sport info.
Robert Stępowski: Od 6.sierpnia oba kanały firmowanemarką Orange są dostępne na platformie satelitarnej TP oraz Cyfry+,a kiedy trafią one do sieci kablowych?
Janusz Basałaj, redaktor naczelny Orange sport i Orangesport info: Orange sport na platformach satelitarnych TPi Cyfry + jest już od dawna, natomiast Orange sport info od dziś.Możliwość dystrybucji Orange sport info w sieciach kablowych jestbrana pod uwagę, jednak szczegółów na ten temat teraz nie jestem wstanie podać.
Na innych platformach cyfrowych Orange Sport i OrangeSport Info się pojawią?
O ile wiem, zgodnie ze strategią TP kanał Orange sport info ma byćszeroko dystrybuowany.
Mija rok od uruchomienia pierwszego kanału i pół roku odkolejnego. W obecnej sytuacji rynkowej, kiedy choćby nSport zaczynadrastycznie oszczędzać, Wy problemów nie odczuwacie?
Kanałów sportowych rzeczywiście na rynku przybywa. Ludzie są wjednej firmie zatrudniani, w innej zwalniani. Tu jest ciągły ruchkadrowy. Trochę dziwna może się wydawać polityka nSport patrząc naprawa jakie kupują w kontekście redukcji etatów. Ale to pytanie oczywiście nie do mnie. My tego rodzaju problemów nie mamy. Raczejsię rozwijamy, ciągle budujemy i wzmacniamy nasz zespół.
Myśli Pan, że dojdzie niebawem do sytuacji, kiedy zacznąpojawiać się na w internecie bardzo wąsko sprofilowane kanałysportowe zajmujące się tylko jednądyscypliną?
Wszystko jest możliwe. Na pewno byłoby towyzwanie dla nas. Ale obecność w Grupie TP daje nam nadzieję, żerealizacja tego typu projektów byłaby możliwa. Za wcześnie jednakmówić o konkretach.
Będą się więc pojawiać nowe kanały?
Gdybyśmy uruchamiali nowe kanały sportowe z taką częstotliwościąjak miało to miejsce dotychczas to obawiam się, że mogłoby dojść douszczerbku na ich jakości. Lepiej pochylić się przez jakiś czas nadtym co mamy i pracować nad obecnymi już na rynku kanałami.Oczywiście cały czas myślimy nad rozwojem. Na pewno nie zamykamysię i nie zamierzamy stać w miejscu.
Nie mieliście takiej sytuacji, ze chcieliście kupić prawa dojakiegoś wydarzenia i niestety budżet, którym dysponujecie zostałnagle zmniejszony lub zablokowany?
To kwestia gry rynkowej. Jeśli nas na coś nie stać, to niekupujemy.
Zapewne obecność w Grupie TP sprawia, że wasza pozycjajest silniejsza.
To na pewno. Pamiętam kiedy mój szef, czyli Dyrektor Kontentu GrupyTP, mówił, że na nasze projekty patrzy się z dużym spokojem.Zaznaczał, że najpierw musimy przygotować dobry produkt, żebydzięki temu móc później lepiej zarabiać.
Plany, może nawet marzenia, co do rozwojufunkcjonujących już kanałów sportowych?
Marzenia można mieć różne. Niedawno uczestniczyliśmy w twardejwalce o zdobycie Ligi Mistrzów. Myślę, że każdy szef redakcjisportowej te rozgrywki chciałby mieć u siebie. To jednak niewyszło. Stawki były dla nas nie do przyjęcia. Są oczywiście wielkiewydarzenia sportowe, które chciałbym pokazywać w naszych kanałach.Nie wiem jednak, czy obecnie Orange Sport jest gotowy do tej gryprzystąpić. Jeśli powiem, że marzę o finałach Mistrzostw Świata tobędzie to takim wyznaniem marzyciela, który chciałby gwiazdkę znieba.
Dołącz do dyskusji: Janusz Basałaj o Orange sport i Orange sport info