Jan Dworak o zmianach w TVP: Narastający bałagan i chaos, utrata prestiżu i pozycji rynkowej (opinia)
- TVP jest stacją obecnej władzy politycznej. Nie jest dociekliwa i krytyczna wobec obozu rządzącego w imieniu obywateli, chętnie za to krytykuje opozycję w imieniu władzy - mówi Wirtualnemedia.pl Jan Dworak, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
To, co od początku tego roku dzieje się w TVP, osłabiło pozycję tego nadawcy na rynku medialnym. Ma to miejsce z kilku powodów. Pierwsza sprawa to niewłaściwe zarządzanie zasobami ludzkimi. Pozbycie się najpierw wybitnych dziennikarzy i menedżerów z powodów politycznych, a potem uruchomienie karuzeli stanowisk - odwoływanie niedawno powołanych osób z najważniejszych stanowisk i szukanie dla nich miejsc zastępczych świadczy o bezradności zarządu. Tam, gdzie delikatnie i długo trzeba budować zaufanie i kompetencje, paraliżująco działa gilotyna zwolnień powodująca strach.
Kolejna kwestia to dyletantyzm zmian programowych. Nikt nie zmuszał zarządu do pospiesznego wprowadzania „odgrzewanych dań” z okresu PRL. „Pegaz”, „Teleranek”, „Sonda”, te programy nie zyskały uznania widzów. Katastrofalnie niski poziom programów informacyjnych i publicystycznych to kolejna przyczyna odpływu widzów. Audycja „Warto rozmawiać” nie zdobyła takiej widowni, jak audycja Tomasza Lisa.
Na koniec brak obiecywanego finansowania - sztandarowej obietnicy Prawa i Sprawiedliwości. Wybór niewłaściwego modelu poboru opłat i wycofanie się z realizacji obietnicy reformy pod pozorem konieczności uzgodnień z Komisją Europejską przesunęło wprowadzenie nowej opłaty w bliżej nieokreśloną przyszłość. Wspomniany wcześniej spadek oglądalności powoduje także znaczne zmniejszenie wpływów reklamowych.
To są czynniki związane z rynkiem mediów. Jest też czynnik społeczny - TVP jest stacją obecnej władzy politycznej. Nie jest dociekliwa i krytyczna wobec obozu rządzącego w imieniu obywateli, chętnie za to krytykuje opozycję w imieniu władzy. Prezes TVP już kilkakrotnie mówił, że TVP co prawda nie jest chętnie oglądana przez sympatyków innych ugrupowań, ale cieszy się popularnością wśród zwolenników PiS. Ta opinia najbardziej obciąża jego.
Jaka przyszłość czeka TVP? Obawiam się, że najbardziej prawdopodobna jest powtórka z przeszłości, z lat 2006 - 2010, kiedy w różnych konfiguracjach mediami publicznymi rządziło Prawo i Sprawiedliwość. Tamten okres charakteryzował narastający bałagan i chaos, a także utrata prestiżu i pozycji rynkowej. Remedium brzmi krótko i jasno. Dla władz TVP: odzyskać zaufanie społeczne, czyli widzów, a dla władz politycznych: zapewnić obiecywany system finansowania.
Jan Dworak, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
Dołącz do dyskusji: Jan Dworak o zmianach w TVP: Narastający bałagan i chaos, utrata prestiżu i pozycji rynkowej (opinia)