Drony i internet rzeczy przyszłością rolnictwa
Polskie rolnictwo otwiera się na nowe technologie. Producenci nowinek dostrzegają potencjał i możliwości w tej branży. Na nowości otwarci są również sami rolnicy. Tym razem rozwojowi sektora agro ma pomóc internet rzeczy. Do internetu podłączane będą m.in. maszyny rolnicze. Opracowywane rozwiązania mają m.in. podpowiedzieć, kiedy nawozić uprawy, oraz wyznaczą optymalny czas zbioru. Ericsson zorganizuje serię szkoleń dla rolników, m.in. z korzyści, jakie przyniesie technologia 5G.
W 2050 roku świat będzie musiał produkować 70 proc. więcej jedzenia niż w 2006 r., wynika z prognoz Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa. To wyzwanie wymaga od rolników ciągłego rozwoju. Szansą na rewolucję w rolnictwie jest internet rzeczy, czyli internetowa komunikacja pomiędzy przedmiotami codziennego użytku.
– Powinniśmy spojrzeć na takie obszary jak dobrostan zwierząt oraz kontrolę i sprawdzanie ich zdrowia. Spójrzmy też na uprawy: kiedy je podlewać, kiedy nawozić, podcinać, a kiedy zbierać. Dotyczy to także pojazdów, które nie poruszają się w końcu wyłącznie na drogach, lecz także po polach. Traktory czy kombajny operujące sprawnie na dużych obszarach mogą przynieść rolnikom duże korzyści – mówi Martin Mellor, szef firmy Ericsson w Polsce.
Internet rzeczy może być nieocenioną pomocą dla rolników. Poprzez zamontowanie czujników np. w ziemi, w wodzie czy na maszynach rolniczych można zbierać dane takie jak wilgotność gleby czy informacje o stanie zdrowia plonów. Zbierane dane przechowywane mogą być w chmurze lub na serwerze, a rolnik może mieć do nich ciągły dostęp poprzez np. tablet czy smartfon. Dane pozwalają zmniejszyć koszty produkcji i wielkość strat, dzięki optymalizacji nakładów.
BI Intelligence szacuje, że w 2020 roku rynek urządzeń internetu rzeczy wykorzystywanych w rolnictwie osiągnie wartość 75 mln dol., przy średniorocznym wzroście na poziomie 20 proc. Rolnicy korzystają także z innych nowinek technologicznych. Już teraz przy uprawach pomagają drony, dzięki którym łatwiej kontrolować ich stan na większych polach. To jednak nie wszystkie możliwe zastosowania bezzałogowych maszyn.
– Drony to bardzo interesujący temat w wielu obszarach. Mogą być bardzo ważną częścią przyszłości rolnictwa. Od razu przychodzą mi do głowy misje ratunkowe w obszarach trudno dostępnych dla ludzi, na przykład skażonych radiologicznie albo takich, które będą wymagały szybkiego przekazu wideo – twierdzi Martin Mellor.
Według prognoz ekspertów zawartych w raporcie IDTechEx, rolnictwo stanie się poważnym rynkiem dla producentów dronów. Wartość tego rynku w 2027 roku osiągnie 480 mln dol. Drony znajdą zastosowanie m.in. przy opracowywaniu map lotniczych gospodarstw rolnych, a ich wyposażenie w różnego rodzaju czujniki pozwoli zmierzyć parametry ważne przy uprawach roślin.
Nowe technologie mają szansę przynieść rolnikom wiele korzyści. Ericsson rozpoczął współpracę z jednym z dużych rolniczych stowarzyszeń, Fundacją PLON. Twórcy nowinek chcą w ten sposób dotrzeć do jak największej liczby rolników, zainteresować ich tematem i przeprowadzić szkolenia w zakresie oferowanych usług. Na początek będą to rozwiązania związane z kontrolą zwierząt i ich dobrostanu. Firma ma w planach także szkolenia z nowej technologii łączności 5G (następcy LTE) i korzyści z jej wdrożenia.
– Współpraca ze stowarzyszeniem PLON pozwala nam dotrzeć do dużej liczby rolników, szkolić ich. Mamy w planach szkolenia w technologii 5G dla poszczególnych branż, tak by rolnicy w przyszłości wyciągali maksimum korzyści z nowych technologii – zapewnia prezes Ericssona w Polsce.
Zastosowanie robotów i dronów już teraz systematycznie przekształca wiele aspektów rolnictwa. Jak wynika z raportu IDTechEx, na całym świecie zainstalowano już tysiące robotów udojowych, tworząc rynek o wartości 1,9 mld dol., który do 2023 roku ma wzrosnąć do poziomu 8 mld dol. Z kolei mobilne roboty pomagają w automatyzacji wielu zadań, np. podawania paszy czy usuwania obornika.
Dołącz do dyskusji: Drony i internet rzeczy przyszłością rolnictwa