Internetowi szpiedzy na chodniku
Darmowy internet na ulicach Warszawy
Włamywaliśmy się do bezprzewodowych sieci komputerowych, stojąc pod oknami znanych firm w Warszawie - ujawniają dziennikarze "Gazety Wyborczej", "Wiedzy i Życia" i Radia Zet. Gdyby mieli złe zamiary, mogliby skopiować poufne dane: bazę klientów, e-maile prezesa, a może coś jeszcze cenniejszego - pisze "Gazeta".
Gazeta podkreśla, że bezprzewodowe sieci są coraz popularniejsze w biurach i domach. Mogą być łatwym celem dla hakerów i szpiegów przemysłowych. Wystarczy jeżeli wcześniej zaopatrzą się w kartę-odbiornik do laptopa za około 80 złotych i za darmo ściągną z Internetu program do poszukiwania sygnału. Później trzeba już tylko z laptopem stanąć pod oknami biura wybranej firmy.
Dziennikarze odkryli, że większość sieci nie jest nawet zabezpieczona hasłem. Jeżeli jest to często jego odgadnięcie nie stanowi problemu. W przypadku sieci komputerowej redakcji znanego czasopisma okazało się nim imię redaktora naczelnego. Poza tym algorytm szyfrowania stosowany w sieciach bezprzewodowych jest bardzo słaby. Programy do łamania haseł są łatwo dostępne w Internecie i dają rezultat nawet w godzinę.
Dołącz do dyskusji: Internetowi szpiedzy na chodniku