Internet pomaga zdobywać fundusze
Komitet wyborczy Kerry’ego drogą internetową pozyskał około 80 mln dolarów
Choć amerykańska kampania prezydencka trwa w najlepsze, a panowie debatują i obiecują, ich wysiłki skierowane na reklamowanie swych kandydatur w sieci nie są zbyt silne. Obaj kandydaci posiadają oczywiście swoje strony internetowe, o których podczas niedawnej debaty wspominali. Jednak, jak pokazują badania, niewiele robią oni w kierunku internautów, których „pierwszorzędnym sieciowym celem” nie jest dostanie się na stronę www.georgewbush.com lub www.johnkerry.com, podaje serwis pclab.
A internet to ważny kanał pozyskiwania ot choćby datków na kampanię wyborczą, czy to od miłośników strony demokratycznej czy republikańskiej. Jak podaje komitet wyborczy Kerry’ego, dzięki akcji przeprowadzonej w sieci i dobrej woli około pół miliona osób, tą drogą udało się pozyskać około 80 mln dolarów z około 233,5 mln. Sztab wyborczy Busha nie podał informacji, jaką część ich ponad 240-milionowego budżetu stanowiły datki od internautów.
Obaj kandydaci na reklamę online wydali około 2,7 mln dolarów. Czy to wiele? Raczej nie, wiedząc, że jednego tylko lipcowego dnia, Kerry dostał „z sieci” 5,7 mln dolarów. Bardziej interesującym medium dla obu kandydatów jest nadal telewizja. Na reklamy na małym ekranie wydają oni stukrotnie więcej niż na aktywność w sieci.
pclab.pl
Dołącz do dyskusji: Internet pomaga zdobywać fundusze