Intel Extreme Masters 2017 w Katowicach z rekordem frekwencji. „E-sport to dobra inwestycja”
Tegoroczna edycja rozgrywek e-sportowych Intel Extreme Masters w Katowicach zgromadziła ponad 100 tysięcy fanów zmagań zawodowych komputerowych graczy, organizatorzy spodziewają się rekordu frekwencji. - W przyszłości popularność cyber sportu może przerosnąć dzisiejsze powodzenie najpopularniejszych klasycznych dyscyplin w Polsce, a poziom naszych krajowych drużyn jest coraz wyższy - ocenia dla Wirtualnemedia.pl Mateusz Kowalczyk, menedżer polskiej organizacji e-sportowej AGO Gaming.
Tegoroczną edycję Intel Extreme Masters - najpopularniejszej imprezy gamingowej w Polsce zorganizowano tradycyjnie w katowickim Spodku. W turnieju wystartowało kilkadziesiąt zespołów e-sportowych z całego świata, które zmierzyły się w znanych tytułach, takich jak „League of Legends”, „Counter Strike” oraz „StarCraft II”. Pula nagród przekroczyła kwotę 2,5 mln zł.
W br. Intel Extreme Masters podzielono na etapy, które odbywały się w trakcie dwóch kolejnych weekendów na przełomie lutego i marca. W pierwszy weekend rozegrano turniej w grze "League of Legends", w kolejnym zaś w "Counter Strike" i "StarCraft II".
Oficjalnie organizatorzy imprezy wyjaśnili, że rozbicie IEM na 2 etapy wiązało się z coraz większym powodzeniem wydarzenia, a jego wydłużenie miało rozładować kolejki po bilety wstępu.
Jednak w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Mateusz Kowalczyk, menedżer polskiej organizacji e-sportowej AGO Gaming, rzuca nieco inne światło na przyczyny podzielenia IEM na 2 części.
- Z punktu widzenia zawodowca przyglądającego się IEM bardziej od kulis niż od strony trybun muszę przyznać, że impreza pod względem technicznym jest z roku na roku coraz lepiej przygotowana, a organizatorzy popełniają coraz mniej błędów - ocenia Mateusz Kowalczyk. - Osobom spoza środowiska gamingowego może się wydawać, że podział tegorocznego IEM na etapy to wynik rozrastania się imprezy i jej rosnącej popularności. W rzeczywistości jednak chodzi bardziej o to, że producenci gry "Counter Strike" starają się zawsze, aby właśnie rozgrywki w ten tytuł były głównym wydarzeniem imprezy. W rzeczywistości więc organizatorzy IEM zostali zmuszeni przez producenta "Counter Strike'a" do podzielenia finałów na 2 osobne etapy.
Zdaniem naszego rozmówcy jest bardzo prawdopodobne, że w przyszłości zarówno na świecie jak i w Polsce gaming może stać się bardziej popularny niż klasyczne dyscypliny takie jak piłka nożna, siatkówka czy skoki narciarskie.
- Trzeba pamiętać, że e-sport wciąż ewoluuje technologicznie - zaznacza Kowalczyk. - Za kilka lat mogą się w nim pojawić elementy wirtualnej rzeczywistości, w której będą się poruszać gracze. To sprawi, że dla kibiców gaming stanie się jeszcze bardziej atrakcyjny i w konsekwencji będzie rosła jego popularność. To wszystko sprawia też, że inwestowanie w drużny e-sportowe staje się coraz bardziej atrakcyjne i jest doceniane przez coraz szerszy segment biznesu.
W finale rozgrywek „League of Legends” zwycięzcą okazała się drużyna Flash Wolves z Tajwanu.
Według organizatorów frekwencja podczas tegorocznej edycji IEM pobije ubiegłoroczny rekord, gry imprezę odwiedziło w sumie ponad 113 tys. osób, a 34 mln śledziło rozgrywki w internecie.
Dołącz do dyskusji: Intel Extreme Masters 2017 w Katowicach z rekordem frekwencji. „E-sport to dobra inwestycja”