„Polityka” rozstaje się z dziennikarzem śledczym Grzegorzem Rzeczkowskim
Tygodnik „Polityka” żegna się z Grzegorzem Rzeczkowskim, związanym z nim przez 12 lat. - Rozglądam się za nowymi możliwościami - stwierdził Rzeczkowski. - Nie jesteśmy w sytuacji, w której musimy przeprowadzać redukcję zatrudnienia - zapewnia Jerzy Baczyński, naczelny tygodnika.
- Niebawem przestanę być dziennikarzem Polityki (nie z mojej inicjatywy) - poinformował Grzegorz Rzeczkowski w środę na Twitterze. - Co będzie dalej, czas pokaże. Tymczasem rozglądam się za nowymi możliwościami. Tak czy inaczej: trzymajcie za mnie kciuki! - dodał.
Rzeczkowski zaznaczył, że nie wie, dlaczego zaproponowano mu rozwiązanie umowy. W tygodniku będzie zatrudniony do końca kwietnia.
Szanowni! Niebawem przestanę być dziennikarzem Polityki (nie z mojej inicjatywy). Co będzie dalej, czas pokaże. Tymczasem rozglądam się za nowymi możliwościami. Tak czy inaczej: trzymajcie za mnie kciuki! 🤞
— Grzegorz Rzeczkowski 🇪🇺🏳️🌈 (@RzeczkowskiG) January 19, 2022
Redaktor naczelny „Polityki” Jerzy Baczyński powiedział portalowi Wirtualnemedia.pl, że zakończenie współpracy z Grzegorze Rzeczkowskim nie wynika z oszczędności. - Nie jesteśmy w sytuacji, w której musimy przeprowadzać redukcję zatrudnienia - zapewnił.
Nie chciał mówić o przyczynach rozstania z Grzegorzem Rzeczkowskim. - Mamy przekonanie, że dziennikarz z takim doświadczeniem i osiągnięciami bez trudu zdefiniuje się na rynku. Jego ostatnie dokonania dziennikarskie są takie, że bardziej wciąga go pisanie książek, większych form - dodał Baczyński.
Grzegorz Rzeczkowski w „Polityce” przez 12 lat
Do redakcji tygodnika „Polityka” Grzegorz Rzeczkowski dołączył w 2009 roku. W latach 2013-2018 był redaktorem naczelnym portalu Polityka.pl, w ostatnich latach jako dziennikarz zajmował się przede wszystkim tematyką bezpieczeństwa i służb specjalnych. Napisał książki „Obcym alfabetem. Jak ludzie Kremla i PiS zagrali podsłuchami” i „Katastrofa posmoleńska Kto rozbił Polskę”.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Do „Polityki” Rzeczkowski przeszedł z „Dziennika”, gdzie przez ponad rok był wiceszefem działu krajowego. Wcześniej pracował m.in. w działach krajowych „Polska The Times” i „Przekroju”, dzienniku „Metro” i radomskim oddziale „Gazety Wyborczej”.
Ukończył studia socjologiczne i europeistyczne po Uniwersytecie Jagiellońskim, od kilku lat wykłada na Uniwersytecie SWPS i Collegium Civitas.
Według danych Polskich Badań Czytelnictwa we wrześniu ub.r. średnia sprzedaż ogółem „Polityki” wynosiła 93 149 egz., po wzroście rok do roku o 0,8 proc. Tytuł był liderem sprzedażowym wśród tygodników opinii. Z początkiem stycznia br. cena ezgemplarzowa „Polityki” wzrosła z 8,50 do 9,90 zł.
Spółka Polityka, wydająca też dwutygodnik „Forum” (również podrożał z początkiem br.), w 2020 roku zanotowała spadek przychodów o 0,9 proc. do 36,96 mln zł i wyniku netto z 1,44 mln zł zysku do 679,7 tys. zł straty. Firma odpisała 3,54 mln zł umorzonych należności od Ruchu, jej przychody ze sprzedaży wydań cyfrowych poszły w górę o 71 proc.
W sprawozdaniu spółki, sporządzonym w drugiej połowie marca, stwierdzono, że lockdown obowiązujący na początku ub.r. przełożył się na duże spadki jej przychodów. W styczniu wpływy ze sprzedaży prasy zmalały o 7 proc., a z reklam - o prawie 50 proc.
Dołącz do dyskusji: „Polityka” rozstaje się z dziennikarzem śledczym Grzegorzem Rzeczkowskim
Z wypowiedzi Baczyńskiego wnioskuję, że Rzeczkowskiego tak wciągnął temat rosyjski, że mniej pisał zwykłych tekstów do tygodnika. Jeśli tak było, to rozumiem naczelnego. Nawet jeśli ktoś trafił na megabombę tematyczną jak rosyjskie wpływy, to pisząc książkę powinien dawać coś ciekawego do każdego numeru tygodnika. Trudno to pogodzić.
Kurtuazyjna wypowiedź telefoniczna, by nie mącić wody we – wbrew zapewnieniom Baczyńskiego – coraz trudniejszej sytuacji. Skoro nakład leci, to jaka musi być sprzedaż...
Rzeczowski przejdzie pewnie do Oko na miejsce tego co popił i zwyzywał policjantów którzy niepozwolili mu włączyć samochód na Żoliborzu. No i to by była akurat dobra zmiana, chociaż potencjał podobny to jednak Grześ to raczej chłopek roztropek