SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Gra „I, the Inquisitor” na podstawie książek Jacka Piekary z nieliniową fabułą i wyborem emocji u postaci

Firma The Dust i Jacek Piekara poinformowali, że gra wideo oparta na Cyklu Inkwizytorskim autorstwa Piekary będzie mieć tytuł „I, the Inquisitor”. Gracze będą mogli wybierać różne emocje dla swoich postaci, a fabuła będzie mieć nieliniowy przebieg.

Grafika z gry „I, the Inquisitor”Grafika z gry „I, the Inquisitor”

Głównymi cechami „I, the Inquisitor” mają być emocje, realny wpływ na świat oraz nieliniowa fabuła. Ta pierwsza w praktyce będzie oznaczać, że gracz będzie mógł wybierać, jakie emocje okaże, wchodząc w interakcję z innymi postaciami. Przykładowo podczas przesłuchania zadecyduje, jakiego tonu wypowiedzi użyje - czy będzie chciał u podejrzanego o szerzenie herezji wzbudzić zaufanie czy raczej strach.

Oddziaływanie ze światem w grze będzie utrudniać fakt, że każda z napotkanych postaci ma swoje indywidualne drzewko charakterologiczne. Gracz nie będzie wiedział, czy dana postać jest asertywna czy uległa, a co za tym idzie, jak zareaguje na jego decyzję co do wyboru dialogu i emocji.

Skutki tych wyborów gracze mają odczuwać od początku do końca rozgrywki. Będzie się to przejawiać w nieliniowym charakterze fabuły.

„I, the Inquisitor” na podstawie Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary

Gra „I, the Inquisitor” będzie oparta na serii powieści fantasy Jacka Piekary tworzących tzw. Cykl Inkwizytorski Są to dwutomowy „Płomień i krzyż”, „Ja, inkwizytor. Wieże do nieba”, „Ja, inkwizytor. Dotyk zła”, „Ja, inkwizytor. Bicz Boży”, „Ja, inkwizytor. Głód i pragnienie”, „Ja, inkwizytor. Kościany galeon”, „Ja, inkwizytor. Sługa Boży”, „Ja, inkwizytor. Młot na czarownice”, „Miecz aniołów” oraz „Łowcy dusz”. Wszystkie opowiadają o inkwizytorze Mordimerze Madderdinie.

- Gry mają zostać osadzone w mrocznym i realistycznie brutalnym świecie opartym na powieściach i być przeznaczone przede wszystkim dla odbiorcy dorosłego, niestroniącego od trudnych wyborów moralnych. Twórca będzie zobowiązany do udzielania spółce konsultacji w zakresie fabuły, jednak The Dust będzie miał swobodę w realizacji gier - zapowiedziała firma The Dust pod koniec marca br.

Spółka pozyskała wtedy od Jacka Piekary prawa do produkcji gry w wersji na komputery, konsole i urządzenia mobilne (na platformy Android, iOS i PlayStation Vita), a po 2024 roku - gry planszowej.

W połowie lipca podpisała umowę z inwestorem, który na przygotowanie gry przeznaczy 3 mln zł. Jej łączny budżet oszacowano na ponad 7 mln zł.

Premiera za kilka lat, The Dust liczy na 360 tys. sprzedaży

W czwartek zaprezentowano logotyp i pierwsze grafiki z „I, the Inquisitor”. Zapowiedziano, że gra trafi do sprzedaży za kilka lat, nie podano żadnych konkretniejszych informacji o dacie premiery. Twórcy zaznaczyli natomiast, że gra nie będzie dystrybuowana w Chinach.

Nad „I, the Inquisitor” pracuje obecnie w The Dust ok. 20 osób, firma planuje powiększenie tego zespołu nawet do 50 pracowników. 7 mln zł ma kosztować produkcja gry, a na drugie tyle oszacowano jej budżet marketingowy.

The Dust spodziewa się, że sprzedaż gry wyniesie 360 tys. egz., zapewniając ok. 47 mln zł wpływów.

The Dust z mniejszą stratą, uspokaja inwestorów „przyszłościową perspektywą”

Firma The Dust specjalizuje się w produkcji gier na urządzenia mobilne. Jej ostatnią produkcją jest gra „Frankenstein: Beyond the Time” w technologii VR dostępna na platformach Steam, VivePort (HTC) i Oculus. Ponadto The Dust przygotowuje gry promujące różne marki (ma w dorobku realizacje dla marek Kubuś i Tymbark należących do Grupy Maspex.

W minionym półroczu firma zanotowała wzrost wpływów sprzedażowych z 72 do 111,4 tys. zł oraz poprawę wyniku ze zmiany stanu produktów z -269,1 do 555,4 tys. zł. Jednocześnie poniosła 952, 6 tys. zł kosztów operacyjnych, wobec 795,7 tys. zł rok wcześniej. Ponad połowę stanowiły wydatki na wynagrodzenia, które poszły w górę w skali roku z 395,7 do 520,6 tys. zł.

Zmalały straty notowane przez The Dust: strata sprzedażowa z 369,1 do 285,8 tys. zł, strata operacyjna - z 315,1 do 289 tys. zł, a strata brutto i netto - z 315,6 do 200,9 tys. zł.

W komunikacie giełdowym The Dust tłumaczył, że prowadzi obecnie „bardzo intensywne działania mające na celu rozwój spółki i wzrost jej wartości”. - Zarząd zakłada, że przyniesie to pozytywny efekt w postaci wyników finansowych w przyszłych okresach sprawozdawczych. Z globalnej i przyszłościowej perspektywy, mając również na uwadze zainteresowanie Spółką inwestorów finansujących, wyniki za I półrocze nie mają strategicznego znaczenia - oceniono.

Umowy z inwestorami na trzy nowe gry

Firma pracuje też obecnie nad wydaniem „Frankenstein: Beyond the Time” na platformę na PS4 VR. W br. planuje również premierę gry „Together” oraz rozpoczęcie prac nad kolejnymi pięcioma produkcjami.

W ostatnich tygodniach The Dust poinformował, że zawarł umowy z trzema inwestorami, którzy mają częściowo sfinansować produkcję i wydanie trzech gier na komputery. Nie podano żadnych dalszych informacji o tych produkcjach.

- Na podstawie preprodukcji, która zostanie wyprodukowana i opublikowana w serwisie Steam, Spółka i Inwestor dokonają analizy popytu, po czym podejmą decyzję o produkcji pełnej wersji Gry. Na dzień zawarcia umowy Spółka i Inwestor określili budżet gry zgodny z umową ramową - zaznaczono w każdym z komunikatów.

- W zamian za wkład Inwestor ma zagwarantowane prawo do pobierania wynagrodzenia prowizyjnego uzależnionego od przychodów generowanych przez Grę. Inwestor nie ma gwarancji zwrotu wniesionego wkład - zapowiedziano.

W strategii na najbliższe trzy lata spółka zapowiedziała, że oprócz „I, the Inquisitor” będzie produkowała rocznie kilka średniobudżetowych gier klasy premium na różne platformy. W większości mają to być symulatory.

The Dust od wiosny ub.r. jest notowany na NewConnect, bocznym rynku warszawskiej giełdy. Od listopada ub.r., wraz z podawaniem kolejnych informacji o przygotowywaniu gry, kurs spółki poszybował z poniżej 3 zł do ponad 10 zł. W środę na koniec sesji wynosił 14,70 zł, co dawało kapitalizację w wysokości 21,7 mln zł.

Główni akcjonariusze The Dust to agencja marketingowa Me & My Friends (ma akcje stanowiące 40,54 proc. kapitału i dające 57,69 proc. głosów na WZA) i producent gier The Bull (20,08 proc. kapitału i 14,29 proc. głosów na WZA).

Dołącz do dyskusji: Gra „I, the Inquisitor” na podstawie książek Jacka Piekary z nieliniową fabułą i wyborem emocji u postaci

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
LKP
"średniobudżetowych gier klasy premium" To nie studio zdolne do tej klasy produkcji. Pewnie z "Inkwizytora" zrobią mobilną przygodówkę, która 47 mln zł to może przynieść, ale chyba starych złotych. "Inwestor nie ma gwarancji zwrotu wniesionego wkład" idealnie pasujące sformułowanie.
odpowiedź
User
Pieczarka
Piekara to neo-nazi deebil. Gra z tym budżecikiem to se może. Będzie flop że aż miło.
odpowiedź